"Ciężko zrozumieć takie zachowanie. Skala poraża. Wspólne nie znaczy niczyje" - komentuje Zarząd Zieleni Miejskiej zajmujący się parkiem. Głośno o nim było podczas otwarcia, bo w parku Reduta zamontowano strasznie dużo koszy. Co było powodem do żartów. Ale skoro już stoją, to niech służą, by śmieci było mniej. Komuś ewidentnie te kosze jednak przeszkadzały, jak i inne elementy małej architektury w parku - zobaczcie na zdjęciach.
Położony na Prądniku Czerwonym park Reduta, liczy niemal osiem hektarów powierzchni. Charakter parku współtworzyli mieszkańcy w toku przeprowadzonych przez Zarząd Zieleni Miejskiej warsztatów konsultacyjnych.
W parku posadzono 300 drzew, 8 tys. krzewów, 131 drzewek owocowych, prawie 900 krzewów owocowych, ponad 2 tys. pnączy i 3,5 tys. sztuk bylin. Powstało w nim ponad 25 tys. metrów kwadratowych trawników i łąk kwietnych.
Znajduje się też wielofunkcyjny, 200-metrowy pawilon, który miał pełnić funkcję kawiarni oraz miejsca spotkań mieszkańców, ale jest problem by działał ciągle, miasto ma problem w pozyskiwaniu najemców.
Na dachu pawilonu znajduje się taras, z którego można obserwować park. W parku zamontowanych zostało około 100 ławek, 135 koszy na śmieci, 20 hamaków, 20 leżaków oraz poidełko. W części leśnej parku powstała ścieżka spacerowa pomiędzy drzewami, przeznaczona dla biegaczy.
Rafał Trzaskowski wystartuje w wyborach prezydenckich?
