https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny znany krakowski bar mleczny zakończył swoją działalność. Pani Stanisława prowadziła lokal przy Karmelickiej przez ponad 30 lat

Aleksandra Łabędź
"Bar na rogu" przy ul. Karmelickiej zakończył swoją działalność
"Bar na rogu" przy ul. Karmelickiej zakończył swoją działalność Aleksandra Łabędź
Obraz ulicy Karmelickiej sprzed kilkudziesięciu lat, jaki pamiętają mieszkańcy Krakowa, powoli znika. Cyklicznie właściciele różnych punktów usługowych, które tu dotychczas działały, są zmuszeni zamknąć swój interes. Tak stało się już z Piekarnią Pochopień czy też z kioskiem. Każde z tych miejsc mogło się pochwalić kilkudziesięcioletnią historią. Teraz przyszła kolej na „Bar na Rogu. Kuchnia Polska” przy ul. Karmelickiej 17. Punkt gastronomiczny z przeszło 30-letnim stażem został zamknięty.

Od kilku miesięcy przedsiębiorcy prowadzący swoje interesy, ale i mieszkańcy tej części Krakowa wiedzieli, że "Bar na rogu. Kuchnia Polska" lada moment się zamknie. Problem jak zwykle ten sam: podniesiony czynsz i wypowiedzenie umowy najmu lokalu przez właściciela.

Mieszkańcy ulicy Karmelickiej w Krakowie doskonale wiedzą, że „Bar na rogu. Kuchnia Polska” to było całe życie pani Stanisławy. Pierwsze obiady zaczęła tu wydawać ponad 30 lat temu. Oprócz mieszkańców, przyjezdnych gości, stołowali się tu również choćby aktorzy Teatru Bagatela i Starego Teatru. Szczególnie w okresie wakacyjnym panią Stanisławę odwiedzali zagraniczni goście, również ci z USA.

W ostatnich miesiącach, na pierwszy rzut oka, to miejsce przywoływało obraz typowego baru mlecznego. Na kuchni pracowały trzy osoby i sama właścicielka. Cena za domowe obiady, które można było tu dostać, jak na Kraków, była bardzo konkurencyjna, bo w jakim innym miejscu można kupić dwudaniowy obiad za około 30 zł?

Pani Stanisława wielokrotnie podkreślała, że „Ona chce żyć. A życie dla niej to wstawanie z myślą, że może przyjść i jak co dzień otworzyć „Bar na rogu. Kuchnia Polska”, rozpisać menu i obsługiwać gości”.

- Ona żyje tym miejscem. To miejsce to ona, a ona to jest to miejsce. Pani Stasia ma przeszło 80. lat i ona nie wyobraża sobie, że kiedyś nadejdzie dzień, że przestanie tu gotować – mówiła w rozmowie z nami kilka miesięcy temu Pani Małgorzata, nasza Czytelniczka i klientka lokalu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska