https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Komisje pytają wyborców o chęć wzięcia udziału w referendum? Marciniak: To niewłaściwe

Marcin Koziestański
Wideo
od 16 lat
- Niewłaściwe jest zadawanie pytania przez komisję, czy wyborca chce kartę do referendum, do Sejmu czy do Senatu - podkreślił szef PKW Sylwester Marciniak. Wyborcy z całego kraju informują na Twitterze o tego typu przypadkach, gdy członkowie komisji pytali ich, czy chcą brać udział w referendum.

Jak członkowie komisji wyborczych powinni zachowywać się w przypadku, gdy ktoś nie chce wziąć udziału w głosowaniu w referendum?

- Członkowie komisji wyborczych byli szkoleni i mają w wytycznych szczegółowo opisaną całą procedurę. Po odnalezieniu wyborcy na spisie, wydają mu wszystkie karty: do Sejmu, do Senatu i do referendum. W momencie, gdy wyborca stwierdzi, że nie chce brać udziału w którymkolwiek z tych głosowań, to wtedy komisja mu nie wydaje odpowiedniej karty. Wówczas komisja wpisuje odpowiednią adnotację do rubryki "uwagi" - mówiła podczas konferencji szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak.

Członkowie komisji pytają o karty do referendum

Co jednak w przypadku, gdy członkowie komisji wyborczych pytają wprost, czy wyborca chce pobrać kartę referendalną? Od samego rana w niedzielę na Twitterze pojawiają się relacje kolejnych osób, które w czasie głosowania pytane były o kartę referendalną. Jedną z takich osób była chociażby posłanka PiS Joanna Lichocka.

- Uwaga! W mojej komisji było podobnie - zanim otrzymałam karty do głosowania miła pani spytała, czy chcę TEŻ do referendum. Prosiłam o wpisanie tego do protokołu komisji - poinformowała posłanka na Twitterze.

- Członowie komisji mają obowiązek wydawania wszystkich kart. Należy jednak pamiętać, że obwodowe komisje wyborcze to ciała nieprofesjonalne, doraźnie powołane na dane wybory. W związku z tym różne sytuacje się zdarzają. Nie szukałabym w tym niecnych zamiarów, raczej ułatwienia sobie pracy - podkreślała Magdalena Pietrzak.

- Niewłaściwe jest zadawanie pytania przez komisję, czy wyborca chce kartę do referednum, do Sejmu czy do Senatu. Jeżeli wyborca zjawił się w lokalu wyborczym to chce głosować. Dopiero jeżeli wyraźnie odmówi odbioru którejkolwiek z kart, to wówczas komisja w uwagach zaznaczy taką informację - dodawał szef PKW Sylwester Marciniak.

od 16 lat
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska