Kraków. Zmiany na dyrektorskich stanowiskach w magistracie
Zbigniew Krzysztyniak, dyrektor biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa oraz Filip Szatanik, jego zastępca, żegnają się z pracą w urzędzie.
To efekt konfliktu, jaki od kilku miesięcy trwa między oboma panami. Filip Szatanik liczył, że po zwolnieniu się dyrektorskiego stanowiska w biurze prasowym rok temu, to on dostanie tę posadę. Był naturalnym kandydatem. W biurze pracował od lat, znał urzędowe sprawy, jego twarz była rozpoznawalna wśród mieszkańców. Prezydent zdecydował się jednak ogłosić konkurs. Wygrał Krzysztyniak, były członek zarządu Polskiej Agencji Prasowej. Wcześniej, przez około 20 lat, pracował jako dziennikarz, był korespondentem PAP, radia Zet i TVP w Czechach.
Współpraca obu panów od początku się nie układała. Prezydent miał dość konfliktu. Jak nieoficjalnie dowiedziała się „Krakowska”, Jacek Majchrowski podejrzewał, że z powodu sporu z urzędu „wypływały” do mediów informacje, które nie powinny tam trafić.
Prezydent, choć zwolnił Szatanika i Krzysztyniaka, to nie zamierza ich zostawić na lodzie.
Pierwszy trafi do Agencji Rozwoju Miasta, która jest odpowiedzialna za zarządzanie Kraków Areną. Drugi miał dostać propozycję przejścia do Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Jednak wiele wskazuje na to, że tam nie trafi, ponieważ ma zamiar... wrócić do Czech. Nowym szefem biura prasowego magistratu zostanie były dziennikarz RMF FM Maciej Grzyb.
Potwierdziły się też informacje „Krakowskiej” z grudnia zeszłego roku. Pisaliśmy wtedy, że Marcin Kandefer, bliski współpracownik i znajomy Jacka Majchrowskiego, ma zostać członkiem zarządu Krakowskiego Holdingu Komunalnego, odpowiedzialnego za zarządzanie spalarnią śmieci.
Specjalnie zmieniono w tym celu regulamin powoływania członków jej zarządu. Do niedawna mogły to być tylko osoby z wykształceniem wyższym technicznym, prawniczym, ekonomicznym lub z zakresu zarządzania. Takich wymogów nie spełniał jednak Kandefer, który z wykształcenia jest socjologiem.