- Mecze Cracovii i z tyskim GKS-em zawsze są zacięte - mówi trener Rudolf Rohaczek. - I to bez względu na osłabienie kadrowe jednej czy drugiej drużyny. Dla nas jest to ważne spotkanie. Wygrana pozwoli nam powiększyć przewagę nad tyszanami, a to da nam większy komfort psychiczny przed dalszymi meczami.
Zobacz także: Rusza liga hokejowa, spory te same
Kadrowo w lepszej sytuacji wydaje się zespół Cracovii. Z wyjątkiem Davida Hody (kontuzja więzadeł krzyżowych, nie będzie trenował około miesiąca) wszyscy pozostali kontuzjowani (Łopuski, Witowski, Wajda, Dulęba) od poniedziałku trenują w swoich formacjach i chcą dzisiaj zagrać, ale decyzję podejmie trener Rohaczek przed samym meczem. Trzeba pamiętać, że za tydzień krakowian czeka ćwierćfinał Pucharu Kontynentalnego w holenderskim Tilburgu. W drużynie GKS-u trwa walka z grypą. Pierwszy rozłożył się Csorich w drodze do Sanoka. Potem przeziębienie dotknęło kolejnych graczy. Wczoraj na treningu pojawili się chorzy Sobecki i Csorich, brakowało Galanta, Śmiełowskiego, Mejki, Maćkowiaka i Matczaka. Do tego kontuzje ręki leczy Proszkiewicz, Paciga przechodzi rehabilitację, podobnie jak Majkowski. Te ewentualne straty absolutnie nie oznaczają, że krakowianie są faworytem tej konfrontacji.
W niedzielę drużyna Rudolfa Rohaczka podejmuje sosnowieckie Zagłębie - zespół, który po pierwszej fali transferów typowany był do złotego medalu. Pojawiły się jednak kłopoty finansowe, rozwiązywanie kontraktów - i tak po prawdzie forma hokeistów Zagłębia przed każdym spotkaniem jest wielką niewiadomą.
Aksam Unia powinna bez najmniejszych problemów zainkasować trzy punkty w meczu Naprzoden (w tym klubie planuje się dograć sezon... juniorami). Lecz w niedzielę treningu już nie będzie. KH Sanok łapie formę, zresztą faworytowi nie wypada tracić punktów na własnej tafli. Oświęcimianie wystąpią bez kontuzjowanego Sebastiana Kowalówki, co do którego nie wiadomo, czy zagra jeszcze w obecnym sezonie. Co nie przesądza tym, że oświęcimianie nie są w stanie wygrać w Sanoku.
Nie ma łatwego weekendu MMKS Podhale. Dzisiaj JKH Jastrzębie będzie chciało się zrewanżować za porażkę w pierwszym meczu, a do tego "Jastor" jest niezdobyty w tym sezonie. W niedzielę we własnej hali nowotarżan czeka jeszcze trudniejsze zadanie. Podejmują tyski GKS, a liczyć na zmęczenie rywala dzisiejszym meczem z Cracovią raczej nie należy.
Weekend w PLH
Piątek: Aksam Unia Oświęcim - Naprzód Janów, godz. 18.00, GKS Tychy - Cracovia, godz. 18.00, JKH GKS Jastrzębie - MMKS Podhale Nowy Targ, godz. 18.00, Zagłębie Sosnowiec - KTH Krynica, godz. 19.00, Stoczniowiec Gdańsk - KH Ciarko Sanok, godz. 18.00.
Niedziela: Comarch-Cracovia - KH Zagłębie Sosnowiec, godz. 18.30, MMKS Podhale Nowy Targ - GKS Tychy, godz. 18.00, KTH Krynica - Stoczniowiec Gdańsk, godz. 18.00, KH Ciarko Sanok - Aksam Unia Oświęcim, godz. 17.00, Naprzód Akuna Janów - JKH GKS Jastrzębie, godz. 17.00.
Wybierz prezydenta Krakowa.**Oddaj głos już dziś**
Zobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta**
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**
60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
