Wiemy już, że w najbliższym czasie Tatrzański Park Narodowy wyda równo 9717 złotych na zakup 123 tubek kremu do opalania w sprayu. Dyrekcja TPN tłumaczy, że tkosmetyk trafi do jego pracowników. Zdaniem wielu ludzi wydawanie blisko 10 tysięcy złotych z publicznych pieniędzy na kosmetyki jest jednak czymś co najmniej nie na miejscu.
To kolejny nietypowy wydatek, jakiego dokonuje dyrekcja najbogatszego parku narodowego w Polsce. Inne służby, które również spędzają wiele czasu na słońcu, mogą przyrodnikom z TPN jedynie pozazdrościć. Np. policjanci, strażacy czy leśnicy, którzy również spędzają sporo czasu na wolnym powietrzu, „służbowego” kremu do opalania nie dostają.
Osoba pisząca ten artykuł to kompletny idiota, który góry oglądał chyba tylko w telewizji. Zagrożenie poparzenia wysoko w górach jest dużo wyższe niż na dole. Nie wspomnę już o tym,że mentalność zaściankowa dziennikarzyny nakazuje mu pisanie o tym,zę jak inni mają c[wulgaryzm]owo to reszta też musi tak mieć. Dyrektor parku dba o pracowników co powoduje ból dooopy kiepskiego pismaka.
W
Wojtek - lekarz
Polska. Zamiast powiedzieć że super pomysł, że ktoś myśli, inwestuje w pracownika to niee.. Jak ktoś ma lepiej niech mu będzie tak źle jak reszcie! Dzizas, kufa, ja pier*Ole. To jest Polska właśnie. I tak na każdym kroku.
D
Dno
"123 tubek kremu do opalania w sprayu" trzeba zgłaszać takie kwiatki niemieckiemu właścicielowi.
D
Dżin w sprayu
Gdzie taki spray w tubce można dostać?I czy jak się zgubi nakrętkę to wylatuje cały?
G
Gość
Ale poziom dziennikarstwa... Najpierw poczytajcie, jak wzrasta poziom promieniowania UV w wysokich górach, w których ci ludzie są służbowo...