"Przegrana, odpadła z IO". "Przegrana, odpadł z IO". "Przegrana, odpadli z IO". "Kontuzja, wycofali się z IO". "Przegrana, odpadły z IO". Tak to, po kolei, leci w tym komunikacie.
Wyłaniającego się zza lakonicznych raportów obrazu klęski nie ratuje srebro Sylwii Bogackiej (i sukcesy siatkarzy, chciałem napisać, a tu proszę - oni też dostali od Bułgarów w trąbę), tym bardziej że w takim statystycznym ujęciu wszystkim poświęca się tyle samo miejsca. Imię, nazwisko, konkurencja, wynik. "Srebrny medal" w jednej jedynej rubryczce nie rzuca się w oczy.
O, zaraz przyjdzie kolejna wiadomość. "Przegrana, odpadł z IO". I tak w koło Macieju. Ciekawe tylko, jak zostanie ujęty przypadek jeźdźca Pawła Spisaka startującego we Wszechstronnym Konkursie Konia Wierzchowego, którego towarzysz w olimpijskiej niedoli, gniady koń o imieniu Wag, nie przeszedł wczoraj kontroli weterynaryjnej i w ten sposób zawody dla obu się skończyły. "Kontuzja konia, wycofali się z IO"? Tego jeszcze nie było, ale sami widzicie: jak się wali, to na całego. A do końca igrzysk zostało jeszcze 12 dni i 12 wieczornych raportów.
Gdyby, nie daj Boże, dołująca tendencja utrzymywała się dłużej, to lekarze z misji olimpijskiej nie nadążą z wypisywaniem recept na prozac.
Dyrektor MORD-u chce ograniczyć ruch "elek" Przeczytaj!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Kibicuj Biało-czerwonym na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie!