FLESZ - Koronawirus. Rząd zaostrzył kwarantannę
Marcin Harańczyk z Bobrownik Wielkich często pracuje w domowym studiu nagrań, gdzie towarzyszy mu regularnie 6-letni syn. - Akurat robiłem jakiś utwór na płytę i słyszałem, jak Marcel z boku nuci sobie coś o przedszkolu i coca-coli. Pomyślałem, że zrobimy z tego piosenkę - mówi pan Marcin.
El Marcel
Dosłownie w kwadrans wymyślił wpadający w ucho podkład muzyczny oraz krótki tekst nawiązujący do panującej epidemii. Tytuł utworu niósł ze sobą przesłanie "Zostań w domu". - Jak wszyscy wiemy, jest to bardzo ważne w walce z koronawirusem - przyznaje tata Marcelka.
Chłopiec bez żadnej tremy wyśpiewał utwór, a tato stanął za kamerą. - Początkowo miałem umieścić nagranie w grupie przedszkola syna na facebooku, ale stwierdziłem, że warto, aby większe grono usłyszało Marcela - podkreśla mężczyzna.
Udostępnił nagranie w serwisie YouTube. Bardzo szybko piosenkę El Marcela (taki przyjął artystyczny pseudonim) obejrzało tysiąc osób. A potem kolejne.
Ciepłe reakcje i zachęty komentujących sprawiły, że tato - doświadczony na scenie i w roli kapelmistrza orkiestry dętej - już myśli o nowej piosence dla El Marcela. - Syn też w muzyce się dobrze odnajduje. Czuje rytmikę i łatwo łapie każdy nowy dźwięk - podkreśla. Możliwe, że kolejny kawałek będzie poświęcony... wyborom prezydenckim.
Piosenką dodać otuchy
Dorośli muzycy też nawiązują do obecnej sytuacji. Na przykład Maksymilian Mroczkowski z Tarnowa, członek m.in. zespołu "Wielkolud".
- Wymyśliłem taką humorystyczną piosenkę o tym, co się teraz dzieje i nagrałem ją na telefonie. Później przesłałem ją znajomym, a oni stwierdzili, że można z tego zrobić coś więcej - opowiada 28-latek.
Do projektu pod nazwą "Orkiestra na chacie" przyłączyło się jedenastu muzyków z Tarnowa, Powiśla Dąbrowskiego, Szczecina, Krakowa, Warszawy, czy Sosnowca. Jedni odpowiadali za chórki, inni za perkusję czy gitarę basową. Maksymilian ze swoim kolegą Michałem Bigulakiem cały materiał połączyli w całość, tworząc oryginalny wideoklip. - Ja zajmowałem się teledyskiem, a Michał pomagał w obróbce dźwięku. Nie było łatwo i był taki moment, że miałem ochotę wyrzucić komputer przez okno - śmieje się tarnowianin.
W teledysku do utworu "Wszędzie dobrze" muzycy tylko grają na instrumentach, ale też krzątają się po mieszkaniach, piorą, gotują. Lekki tekst o spędzaniu czasu w czterech ścianach, z przymrużeniem oka nawiązuje do masowego wykupowania makaronu czy papieru toaletowego. - Chcieliśmy tą piosenką i teledyskiem rozweselić trochę ludzi - przekonuje Maksymilian.
"Orkiestra na chacie" nie poprzestanie na jednym utworze. Muzycy w najbliższym czasie planują nowe nagranie.
