https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kościół tanio kupuje ziemię w Krakowie

Marta Paluch
Ze zniżki skorzystało m.in. centrum  JP II w Łagiewnikach
Ze zniżki skorzystało m.in. centrum JP II w Łagiewnikach Adam Wojnar
Gmina Kraków nie tylko handryczy się z Kościołem o ziemię przyznawaną parafiom i zakonom przez Komisję Majątkową. Sprzedaje im również swoje grunty i to niemal za darmo.

W ciągu ostatnich trzech lat (2006-09) trzy kościelne podmioty skorzystały z nadzwyczajnej zniżki. Parafia MB Częstochowskiej w Nowej Hucie kupiła od gminy 19,9 ha ziemi przylegającej do jej terenów. Wartość rynkowa gruntu to 236 tys. zł. Parafia kupiła go za 5,6 tys. zł, bo dostała 98 proc. zniżki. Na dokupionym terenie będą mogli rozwijać swoją działalność.

Podobnie skorzystała parafia Podwyższenia Krzyża Świętego, która kupiła od gminy 11 arów ziemi przy ul. Wrony. Wartość działki to 206 tys. zł, jednak ostateczna cena to 2,5 tys. zł (99 proc. zniżki). Będzie tam kościół. Najwięcej zyskało jednak centrum Jana Pawła II w Łagiewnikach. Za 67 arów przy ul. Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia zapłacili 18,6 tys. zł (wartość rynkowa - niemal 1 mln zł). Tam stanie część kompleksu "Nie lękajcie się".

Dziwisz: nie dla zarodków w lodówkach

Skąd podmioty kościelne mają takie upusty? Decyduje o nich gmina, a przegłosowuje rada miasta. - Takiej bonifikaty możemy udzielić, jeśli ziemia przylegająca do terenów kościelnych ma być przeznaczona na cele sakralne, czyli np. budowę nowego kościoła czy salki katechetycznej. Z podobnych ulg korzystają np. wyższe uczelnie - mówi Marta Witkowicz, szefowa wydziału skarbu krakowskiego magistratu.

To tzw. sprzedaż na dopełnienie. Umożliwia to ustawa o gospodarce nieruchomościami. Mówi ona też, że na cele sakralne gmina może sprzedawać grunty bez przetargu. Jak się okazuje, krakowscy radni są wspaniałomyślni dla Kościoła - bywały przypadki, że sami podwyższali bonifikatę. Urzędnicy proponowali sprzedaż za 10 proc. wartości, a oni przegłosowali 2 proc. W tym roku na sprzedaż się nie zanosi, ale gmina zapłaci parafii św. Stanisława 300 tys. zł. Będzie to dopłata za ziemię na Dąbiu. Gmina wymienia się tam na grunty z parafią, która ma ok. 30 arów przy wałach wiślanych i fortach.
Urzędnicy oferują Kościołowi trzy swoje ary plus dopłatę. Dlaczego w tych przypadkach można załatwiać sprawy polubownie, a z Komisją Majątkową idzie jak po grudzie? - Czym innym jest sprzedaż gruntów pod rozbudowę parafii czy kościoła, a czym innym sprawy komisji, która często nas zaskakiwała swoimi decyzjami, od których zresztą nie było odwołania - mówi Marta Witkowicz.

Współpraca Piotr Rąpalski

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:Bestialski napad na sąsiada
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bolo
no zrobi się furtka - obcokrajowiec oficjalnie nie będzie mógł kupić to założy fikcyjny kościół i już może hektary skupywać . a księża nasi jakie wałki będą kręcić , jeszcze lepsze jak w latach 90 na samochodach bez cła i jak za czasów komisji majątkowej. Przecież ksiądz też człowiek i rodzinę musi utrzymać . Jak ktoś chce troche ziemi to do proboszcza za parę euro pewnie da się coś zrobić . pozdrawiam polskę i polaków
b
bolek
no zrobi się furtka - obcokrajowiec oficjalnie nie będzie mógł kupić to założy fikcyjny kościół i już może hektary skupywać . a księża nasi jakie wałki będą kręcić , jeszcze lepsze jak w latach 90 na samochodach bez cła i jak za czasów komisji majątkowej. Przecież ksiądz też człowiek i rodzinę musi utrzymać . Jak ktoś chce troche ziemi to do proboszcza za parę euro pewnie da się coś zrobić . pozdrawiam polskę i polaków
k
kjk
bo dają im na tace frajerzy.
a
ala
Uwaga, uwaga, zakładam nowy kościół wyznawców forsy i lenistwa. Potrzebuje na cele kultu parę działeczek, najlepiej przy Floriańskiej, na Rynku, na Wawelu i w paru innych fajnych miejscach. Będziemy tam wypełniać nasze posłannictwo religijne czyli zarabiać kasę, żeby potem móc nic nie robić. W jakiej formie mam zwrócić się do Rady Miasta o możliwość zakupu i zniżkę 98%? Bo przecież małe wyznanie nie będzie chyba dyskryminowane.
c
ciekawy
Tu się sądzi o grunty, a tu praktycznie rozdaje: Urzędnicy proponowali sprzedaż za 10 proc. wartości. Nie pojmuję, że aż takie duże upusty dawał.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska