Wójt Gminy Limanowa Jan Skrzekut przyznaje w rozmowie z "Gazetą Krakowską" , że ciężko byłoby wybrać której z rodzin pomóc jako pierwszej. Zdecydowano się zatem, by uzyskać środki na remont całego budynku. W ten sposób uda się poprawić warunki bytowe większej liczbie mieszkańców. Przypomnijmy, że budynek jest własnością gminy. Lokatorzy opłacają comiesięczny czynsz za wynajem mieszkań.
- W tym roku powinny ruszyć prace, których zakres jest bardzo szeroki - zaznacza wójt Skrzekut.
Chodzi o kwotę 135 tys zł potrzebną na realizację wspomnianej inwestycji. Gmina składając wniosek do Programu integracji społecznej i obywatelskiej Romów w Polsce na lata 2021-2030, chce uzyskać pełne finansowanie prac. Mowa m.in. o wymianie stolarki okiennej, wymianie rynien, przewodów elektrycznych, poprawie wentylacji budynku (na ścianach pojawia się wilgoć), malowaniu elewacji zewnętrznej oraz klatki schodowej. Samorząd ma także w planach przeprowadzenie zabiegu deratyzacji oraz zwiększenie częstotliwości wywozu odpadów sanitarnych z miejscowych szamb.
Uciążliwy problem
Już kilka lat temu na naszych łamach informowaliśmy o obawach mieszkańców osady romskiej w Koszarach, którzy skarżyli się, że gmina planując budowę kanalizacji, będzie chciała ominąć ich zabudowania. Ci nawet zimą, przy kilkunastu stopniach mrozu, musieli wdychać brzydkie zapachy.
- Mamy piękne łazienki, ale co z tego, jak wykopali nam szambo, które błyskawicznie się zapełnia - narzekał wówczas Sławomir Szczerba, zajmujący jedno z mieszkań w bloku postawionym przez gminę Limanowa. - W lecie nie otwieramy okien, bo smród jest nie do zniesienia - żalił się.
Problem nie został jak na razie rozwiązany, ale wójt Jan Skrzekut zapewnia, że Gmina ma środki na ten cel.
- Póki co, w ramach Programu Romskiego chcemy po prostu odpompowywać odpady sanitarne z szamb znajdujących się na terenie osady (wiele samowoli budowlanych) oraz wspomnianego bloku.
- Z części środków uzyskanych z programu planujemy też pokrywać koszty wywozu nieczystości, a następnie próbować egzekwować je od mieszkańców.
Blok nie jest podpięty do sieci kanalizacji, ale wójt uspokaja.
- Kolejny projekt w tej sprawie jest na etapie prac. Poprzedni został unieważniony przez kilka kwestii, m.in. przejście linii kanalizacji pod rzeką. Musieliśmy wszystko doprecyzować. Pozyskaliśmy na ten cel 8 mln zł. Mowa o ok. 15 km kanału ściekowego obejmujących zabudowania romskie i inne na terenie gminy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z naszymi założeniami, to już w przyszłym roku powinniśmy doczekać się realizacji prac w tym obszarze - zapowiada wójt Jan Skrzekut.
