Drewniane, pomalowane, często ozdobione dedykacjami konstrukcje pojawiają się na zieleńcach w całym mieście. Krakowianie kupują budki lęgowe, aby podarować je najbliższym w prezencie. Potem wspólnie wieszają je na wybranych drzewach.
Szansa, że wróble i sikorki będą wracać do coraz przyjaźniejszego dla nich Krakowa, jest większa. Domków mają coraz więcej i w spokoju mogą zająć się chowaniem młodych.
Jak potwierdza dr Kazimierz Walasz, krakowski ornitolog, dotychczasowe miejsca lęgowe miejskich ptaszków (w szczelinach domów) znikły podczas powszechnego ocieplania budynków. Gniazda na drzewach są natomiast atakowane przez coraz liczniejsze w miastach drapieżne sroki.
- Liczę, że do końca roku uda się rozwiesić w Krakowie ok. 1000 budek lęgowych - mówi Waldemar Domański. - Kilkanaście zbudowali już krakowscy radni, trzy przekazał Asocjacji prezydent miasta Krakowa, kilkadziesiąt złożyli mieszkańcy z gotowych elementów, zgłaszają się też różne firmy, które deklarują zakup kilkudziesięciu sztuk. Wydział Kształtowania Środowiska już poinformował, że szykuje 16 tysięcy złotych na nowe budki.
Działacze Asocjacji Promotorów Radosnego Ptaka chcą zinwentaryzować rozwieszone już budki lęgowe w Krakowie. Proszą więc mieszkańców, aby przesyłali na adres e-mailowy: [email protected] zdjęcia budek (nowych i starych) na drzewach z dokładną ich lokalizacją. Wkrótce na stronie stowarzyszenia pojawi się interaktywna mapa, na której będzie można zaznaczać nowe przywieszone budki.
Asocjacja Promotorów Radosnego Ptaka to krakowski projekt obywatelsko-artystyczno--urzędniczy pozbawiony wszelkich elementów administracyjnych i prawnych. W konwencji happeningu i zabawy chce przywrócić właściwą liczebność populacji ptaków miejskich. Do Asocjacji przystąpili m.in.: Andrzej Sikorowski, Maciej Orłoś, Zofia Gołubiew, prof. Jacek Majchrowski i Bożena Kotońska, konserwator przyrody.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+