https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Afera wokół strzelnicy, do urzędu wkracza policja

Piotr Ogórek
Strzelnica na Woli Justowskiej
Strzelnica na Woli Justowskiej Fot: Adam Wojnar/Polska Press
W czwartek miał się rozstrzygnąć przetarg na wyłonienie nowego operatora dla strzelnicy na Woli Justowskiej, wyremontowanej za 12 mln zł. Ale Zarząd Infrastruktury Sportowej zamknął przetarg bez rozstrzygnięcia. Oferenci są oburzeni. Mówią o łamaniu prawa. Sprawę zgłoszono do prokuratury, w siedzibie ZIS pojawiła się policja, która ma zabezpieczyć dokumenty.

Wyremontowana przez gminę za 12 mln zł zabytkowa strzelnica na Woli Justowskiej czeka na nowego gospodarza. Cena wywoławcza za zarządzanie nią przez 40 lat to 15 mln zł. Do przetargu, ogłoszonego przez Zarząd Infrastruktury Sportowej, zgłosiło się czterech oferentów: Ortopedicum (prywatny szpital ortopedyczny), Sławkowska 1 (spółka kierowcy rajdowego Michała Kościuszko, syna restauratora Jana Kościuszko), Fundacja Wiedza (działalność prospołeczna) oraz firma Kinko (trudno znaleźć do niej kontakt w internecie i jakiekolwiek szersze informacje o jej działalności).

Rozstrzygnięcie przetargu było przesuwane. Urzędnicy mówili, że nadesłane oferty są obszerne. Wynik mieliśmy poznać w środę 6 września. Ale tak się nie stało.

- Został publicznie ogłoszony komunikat komisji przetargowej, która jednogłośnie zamknęła postępowanie przetargowe bez wyboru którejkolwiek z ofert. Taką możliwość daje punkt 9 ogłoszenia o przetargu, o treści: zastrzega się prawo zamknięcia przetargu bez wybrania którejkolwiek ofert – mówi Jerzy Sasorski, rzecznik ZIS.

W najbliższej przyszłości pracownicy ZIS przedstawią prezydentowi nową koncepcję wyłonienia operatora obiektu. Komunikat ogłoszono publicznie w obecności oferentów. Część z nich uważa, że działanie urzędników jest bezprawne.

- To postępowanie niezgodne z prawem. Na miejsce wezwaliśmy policję, żeby zabezpieczyć dokumentację. Zgłosiliśmy sprawę do prokuratury, bo ktoś musiał to zrobić – mówi Piotr Brodziński z Fundacji Wiedza, która była jednym z oferentów. Jak mówi, fundacja mogła przegrać, ale w uczciwym przetargu.

Więcej w czwartkowej „Gazecie Krakowskiej”

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 16. "Buc"

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krakus
Co na to prezydent? Też jest zamiieszany, a jeśli nie to zy interweniował?
s
s.
Kontrahent niby już znany ale jak tu zostawić kolegów od przetargów bez pieniędzy? To urządzimy przetarg i anulujemy go w ostatniej chwili, koledzy dostaną pieniądze za pracę w komisji a te pajace, co myślały że to tak na serio nauczą się, że w tym mieście znajomości są wszystkim!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska