https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Atak na obywatela Indii na tle rasistowskim. Sprawcy usłyszeli wyrok sądu

Artur Drożdżak
Spacer wieczorową porą po Rynku źle się skończył dla obywatela Indii
Spacer wieczorową porą po Rynku źle się skończył dla obywatela Indii archiwum
28-letni Jakub B. i 47-letni Waldemar W. usłyszeli wyrok krakowskiego sądu za stosowanie przemocy i znieważenie obywatela Indii z powodu przynależności rasowej i narodowej. Młodszy z oskarżonych ma też karę za znieważenie strażniczki miejskiej. Wyrok nie jest prawomocny.

[b]FLESZ - Zbijanie wagi - igranie ze zdrowiem, igranie ze śmiercią..? 

od 16 lat

Do zdarzenia doszło na Rynku Głównym i w jego okolicach 21 września 2019 r. Pokrzywdzony mieszka w Polsce od 2016 r., słabo mówi po polsku, więcej rozumie w naszym języku.

Po północy wyszedł z restauracji na Małym Rynku, w której jest pracownikiem. W ręce trzymał butelkę wódki i spotkał się z dwoma rodakami. Szli przez centrum w kierunku Placu Szczepańskiego, gdy pojawiła się grupa Polaków i pytała komu kibicują. W końcu w stronę Hindusa padły obraźliwe słowa: "ciapaty" i "czarna małpa". Gdy dwaj kompani pokrzywdzonego ze strachu uciekli, on został fizycznie zaatakowany i poturbowany.

O incydencie przez przechodniów i pracowników Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania była powiadomiona straż miejska. Podjęto interwencję, w trakcie której jedna z funkcjonariuszek została słownie znieważona.

W tym zakresie zarzut usłyszał Jakub B. On i drugi ze sprawców Waldemar W. stanęli przed sądem, za użycie przemocy i znieważenie obywatela Indii z uwagi na przynależność rasową i narodową. Zaprzeczali zarzutom i przekonywali, że sami padli ofiarą agresji nieznanych sprawców.

Waldemar W. był tego dnia w Krakowie z bratem i kolegami. Na co dzień mieszka w Szwecji, ale pod Wawelem bawił się m.in. w lokalu Shine i właśnie zmierzał do hotelu przy dworcu, gdy miał zostać zaatakowany przez nieznanych mężczyzn.

Z kolei Jakub B. mieszkaniec Krakowa nie został w kolegą wpuszczony do kompleksu lokali na ul Dolnych Młynów, więc obaj ruszyli do centrum i tu miał zostać zaatakowany i opluty przez nieznanych mu osobników. Monitoring miejski zarejestrował incydent z Hindusem, choć jakość nagrania nie jest zbyt dobra.

Argumenty oskarżonych nie były przekonujące dla sądu, który przyjął, że potwierdziły się wszystkie zarzuty prokuratury, tym bardziej że pokrzywdzony rozpoznał obu agresorów.

Sąd wymierzył im kary w zawieszeniu na 2 lata. Jakub B. dostał 8 miesięcy, a Waldemar W. 6 miesięcy. Obaj mają też pisemnie przeprosić Hindusa, zapłacić mu po 1000 za krzywdę oraz 960 zł za adwokata.

W złożonych apelacjach oskarżeni chcą uniewinnienia lub niższych kar. Sąd II instancji rozpozna sprawę w przyszłym tygodniu.

Wideo

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
mieszka tu od 2016 roku i nie mówi po polsku? wynocha do indii kąpać się w gangesie
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska