Kraków. Balon nad zamkniętą plażą. Konserwator: To żałosny widok [ZDJĘCIA]

Na bulwarze Wołyńskim prowadzone są prace związane z demontowaniem nieczynnej od czterech lat plaży. Okazuje się jednak, że nie zniknie ona w całości z krajobrazu Krakowa. To tylko porządkowanie otoczenia balonu widokowego, który ma stanąć w sąsiedztwie i rozpocząć loty na przełomie czerwca i lipca.

To dzieje się w pobliżu dawnego hotelu Forum, który zamienia się w największy w mieście baner reklamowy. Do tego część tego bulwaru jest udostępniania na wesołe miasteczko ze świecącym różnymi kolorami diableskim młynem. To wszystko na przeciw zabytkowego klasztoru na Skałce, w rejonie Wawelu.

- Na terenie strefy buforowej zabytkowej części miasta wpisanej na Światową Listę Dziedzictwa UNESCO zrobił się składzik, który zamiast zostać schowany jest eksponowany. To żałosne - komentuje Monika Bogdanowska, małopolska wojewódzka konserwatorka zabytków. Nie ma nic przeciwko piaszczystej plaży.

Piasek jest jednak akurat usuwany, a pozostanie pawilon plaży. Jej właściciel nie chce go zdemontować, a miasto naliczył mu już ponad 1 mln zł kary za bezumowne użytkowanie terenu. Gmina wydała natomiast zgodę na postawienie w pobliżu balonu widokowego. Poprzedni konserwator zabytków Jan Janczykowski nie oponował, bo uznaje, że balon to element promocyjnym miasta, skoro można będzie z niego, z wysokości 150 metrów, podziwiać zabytki Krakowa.

Balon powróci po czterech latach. W poprzednim miejscu (bliżej mostu Grunwaldzkiego) nie mógł stać, bo zdaniem urzędników zasłaniał widok na zabytki. Teraz wydano zgodę na instalację ok. 250 metrów dalej w stronę hotelu Forum. Nowy balon ma informować o poziomie zanieczyszczenia powietrza. - Ta inwestycja jest zgodna z zapisami miejscowego planu zagospodarowania dla bulwarów - wyjaśniają w urzędzie.

***

To już będzie czwarty kolejny sezon letni bez funkcjonowania plaży na bulwarach w rejonie dawnego hotelu Forum. W ostatnich dniach można było zwrócić uwagę na demontaż jej elementów. Nie oznacza to jednak, że to całkowita rozbiórka obiektu. Nie jest też tak, jak niektórzy sądzili, że teren plaży jest przygotowywany pod ustawienie tam balonu widokowego, który po latach wróci nad Wisłę.

- Niektóre elementy plaży uległy zniszczeniu i teren trzeba uporządkować. Nie likwidujemy jednak całej plaży - informuje Ivan Smanio ze spółki SAO Beach, która wybudowała i prowadziła plażę.

Balon ma natomiast funkcjonować na działce wynajmowanej od miasta obok plaży. Na bulwary powróci po czterech latach. - O plażę będą jedynie zahaczać punkty mocujące instalację. Ze względu na to, że zależy nam na estetyce otaczającego terenu, zaangażowaliśmy się w posprzątanie terenu plaży - wyjaśnia Marek Kufel ze spółki Balon Widokowy.

W krakowskim magistracie potwierdzają, że w oparciu o informacje przekazane przez tę firmę, prace polegające na demontażu obiektów plaży są wynikiem porozumienia obu spółek.

Zdaniem Moniki Bogdanowskiej, nowej małopolskiej wojewódzkiej konserwator zabytków, na bulwarze naprzeciw Skałki nie powinno być miejsca ani dla plaży z klubem nocnym, ani dla balonu.

- Plaża, w sensie piasku, może tam być. Ale z tego co się dowiaduję ten element jest usuwany. Nie powinno tam być natomiast tanc klubu - komentuje Monika Bogdanowska. - To nie jest także miejsce na balon. Ktoś będzie robił interes na tym, że z niego będzie można oglądać zabytki, ale balon przecież nie wzbogaci krajobrazu w tym rejonie. Nie wydałabym zgody na jego ustawienie. Plaża, balon, wesołe miasteczko - na bulwarze zrobił się składzik, który powinniśmy gdzieś schować, a nie eksponować w takim miejscu. To co się tam dzieje jest żałosne - dodaje.

Marek Kufel zaznacza, że na stacjonowanie balonu otrzymał zgodę od miasta (umowa obowiązuje od 15 kwietnia przez trzy lata) i władz konserwatorskich.

Poprzednio balon znajdował się przy moście Grunwaldzkim. Nie mógł tam pozostać, bowiem uznano, że zasłaniał widok na skałkę. Teraz będzie przesunięty o ok. 250 metrów w kierunku dawnego hotelu Forum - pierwsze loty planowane są na przełomie czerwca i lipca tego roku.

Poprzedni wojewódzki konserwator zabytków Jan Janczykowski nie stawiał oporu. Uznał, że balon nie jest instalacją trwałą, która przez cały czas będzie zakłócać widok. - Lokalizacja przy dawnym hotelu Forum była optymalna. Tam balon będzie bardziej ukryty. Trzeba też pamiętać, że dzięki widokowi z niego na zabytki Krakowa będzie pełnił funkcje promocyjne miasta.

Plaża na bulwarze Wołyńskim funkcjonowała od 2009 r. (więcej w ramce). We wrześniu 2013 r. rada miasta uchwaliła plan zagospodarowania przestrzennego „Bulwary Wisły”. Pozwala on tylko na niskie budynki przy plaży, wbudowane w wały rzeki, aby nie zakłócały widoku na Wisłę i okoliczne zabytki.

Konstrukcja plażowego budynku, w którym funkcjonowała restauracja, góruje nad bulwarami. Plan powstawał, kiedy obiekt już był gotowy, a inwestor miał ważną umowę z miastem do końca 2015 r. Później firma SAO Beach nie dostała już zgody na plażę w takim kształcie. Ivan Smanio nie wyobraża sobie jednak, by pawilon wbudować w wał, m.in. ze względu na zagrożenie podtopienia obiektu i duże koszty.

Na sytuację zareagowali radni miejscy, którzy w 2015 r. zobowiązali urzędników, aby przygotowali nowy plan „Bulwary Wisły II”. W lutym 2016 r. rada miasta uchwaliła przystąpienie do jego sporządzenia. W marcu tego roku urzędnicy przedstawili radnym projekt planu „Bulwary Wisły II”, obejmujący odcinek od mostu Dębnickiego do przejazdu kolejowego za mostem Powstańców Śląskich. W dokumencie nie zawarto jednak żadnych zmian dotyczących plaży. Urzędnicy przyznali też wprost, że nie było powodów, by przystąpić do nowego planu, ale ponieważ byli do tego zobowiązani, to prace rozpoczęli i zajęły im one ponad trzy lata.

Magistracki Wydział Skarbu cały czas nalicza karne opłaty firmie SAO Beach za bezumowne korzystanie z terenu nad Wisłą. W sądzie toczy się sześć spraw dotyczących roszczeń ze strony miasta na kwotę ok. 1,2 mln zł.

Ivan Smanio nadal nie zamierza płacić. Nie likwiduje też plaży, bowiem bierze również pod uwagę i to, że gdyby tak zrobił, to teoretycznie mógłby się jednak zmienić plan dla bulwarów i ktoś inny zainwestował na tym terenie.

- Inwestycja kosztowała 6 mln zł, z tego 2 mln zł to fundusze unijne. Postanowiłem zostawić plażę, by nie zmarnotrawić tych wydatków. Tę sprawę traktuję już w kategoriach ambicjonalnych - wyjaśnia Ivan Smanio. - Do dyskusji jest wygląd pawilonu plaży. Można go zmienić, choć wcześniej dostosowałem go do wytycznych władz konserwatorskich - dodaje.

***

Plażę nad Wisłą w rejonie dawnego hotelu „Forum” otwarto w 2009 r. Powstała na bulwarze Wołyńskim, na terenie pomiędzy ulicami Ludwinowską, Konopnickiej a mostem Grunwaldzkim. W skład w kompleksu wchodziła plaża z piaskiem, ponad 150 leżaków, boiska do piłki i siatkówki plażowej, plac zabaw, komercyjny klub z restauracją i kawiarnią oraz otwarty basen umieszczony na barce przycumowanej do brzegu.

Nowy Balon Widokowy ma mieć bardziej estetyczny wygląd (bez reklam) od poprzedniego. Przez co najmniej 220 dni w roku będzie pokazywał informacje o stanie powietrza w Krakowie. O poziomie zanieczyszczenia mają informować umieszczone na powłoce balonu piktogramy w różnych kolorach. Odbywać się będą loty turystyczne na 150 metrów oraz badawcze na 300 m. Balon przez większość czasu ma się wznosić nad ziemią (do 60 lotów dziennie). Przeszkodą w lotach może być silny wiatr, burze oraz temperatura poniżej 9 stopni Celsjusza.

WIDEO: "Czy polski rząd zmierza do polexitu?". Frans Timmermans: Cokolwiek będą robić politycy, Polacy zawsze będą za obecnością Polski w Unii

Źródło: TVN24/x-news