Krakowski hotel Forum porośnięty roślinami, z którymi kontrastują przymocowane szklane kapsuły zagospodarowane na restauracje, przestrzenie do pracy i wypoczynku. To „Krakowski salon tlenowy”, projekt laureatki konkursu zorganizowanego w ramach VI Biennale Architektury Wnętrz ASP w Krakowie - Joanny Jaros.
Studenci wyższych uczelni artystycznych i projektowych z kraju i z zagranicy pracowali nad projektami pod hasłem „in (the) Future”. Jak podkreślają organizatorzy Biennale, tegoroczny temat festiwalu powstał z potrzeby przedefiniowania i spojrzenia na nowo na proces tworzenia przestrzeni, w której poruszamy się na co dzień. Jego uczestnicy zastanawiali się nad tym w kontekście zmieniających się relacji międzyludzkich oraz relacji człowieka z otoczeniem.
- Przyglądając się pracom młodych przyszłych projektantów, zwróciliśmy uwagę, że zupełnie inaczej zaczynają myśleć o projektowaniu przyszłości - mówi prof. Beata Gibała-Kapecka, Dziekan Wydziału Architektury Wnętrz ASP w Krakowie. - Młodzi nie chcą już widzieć tego świata w sposób wizjonerski, nie mają potrzeby tworzenia nowych przestrzeni i kolejnych utopii – to spojrzenie, które nas charakteryzowało, zaczyna przybierać formę dystopiczną. Nie myśli się o eksploracji przestrzeni, młodzi nie chcą budować w nadmiarze ani przekraczać granic. Chcą stagnacji, zachowania relacji z naturą i człowiekiem – zaznacza Dziekan.
Odejście od utopii to również zerwanie z projektowaniem na kolejne dekady. Nowe spojrzenie na architekturę wnętrz wynika z potrzeby organizowania przestrzeni wokół w dowolnym czasie i miejscu na świecie i jest związane z dynamiką zmian. Konsekwencją takiego podejścia może być właśnie krótkotrwałość budynku albo wnętrza, zależna od potrzeb jego mieszkańców czy rynku.
- Młodzi patrzą na architekturę jako produkt, coś ulotnego, co mogłoby być zwinięte i wyrzucone – zwraca uwagę Tadeusz Pietrzkiewicz, Dziekan Wydziału Architektury i Wzornictwa Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. – Architektura w ich oczach jest mniej zobowiązująca i trwała. Może zmieniać funkcję, umierać razem z nami lub znikać na naszych oczach. Być wchłaniana, podlegać recyklingowi. Ta krótkotrwałość jest związania z tempem życia – dodaje.
Niestałość przestaje mieć jednak charakter niepewności. To raczej możliwość – wolności, przeorganizowywania i dostosowywania przestrzeni na nowo. - Nowe spojrzenie na architekturę wnętrz to także zwrócenie się w stronę drugiego człowieka – podkreślają zgodnie organizatorzy Biennale. Architekci stają wobec rozwiązania problemu. I to on narzuca formę oraz materiał.
– To, co wspólne dla wszystkich prac, to odniesienie do natury, eliminowanie nadmiaru technologii i skupienie się na relacjach międzyludzkich. Z przygotowanych prac widać dążenie do równowagi - zwraca uwagę prof. Beata Gibała-Kapecka.
Tegoroczny festiwal architektury potrwa do 31 marca. Ze względu jednak na zagrożenie zakażenia koronawirusem, a także decyzję rządu o zamknięciu instytucji kultury, wystawy w Akademii Sztuk Pięknych, Pawilonie Wyspiańskiego, Fashion Start Up Gallery WAW i Małopolskim Ogrodzie Sztuki i nie będą otwarte dla zwiedzających. Zainteresowani mogą jednak obejrzeć multimedialną instalację prezentowaną na placu Szczepańskim (10-15 marca), wystawę w Tytano (14 marca, godz. 12, ul. Dolnych Młynów 10), która podejmuje się interpretacji problemów mieszkania we współczesnym zglobalizowanym świecie, a także wziąć udział w performatywnej wystawie „Akcja interakcja” w Hevre (13 marca, godz. 18, ul. Beera Meiselska 18).
