Lokatorzy wyliczają inne niedogodności związane z budową. Mówią, że miała powstać droga pożarowa, ale jest to niemożliwe z braku miejsca. Podkreślają, że hałaśliwe roboty trwają do zmroku i codziennie już od 6.45 do nocy muszą znosić potworny hałas, kurz, spaliny maszyn i krzyki pracowników budowy. - Dlaczego urzędnicy pozwolili na budowę i nikt nie reaguje na prace prowadzone w taki sposób - żalą się.
Jan Machowski z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa wyjaśnia, że firma prowadząca budowę nowych domów spełniła potrzebne do uzyskania pozwolenia wymogi, więc nie było możliwości, by jej inwestycji zabronić. - Jeżeli mieszkańcy mają informacje, że cokolwiek jest budowane niezgodnie z przepisami, powinni osobiście zgłosić zastrzeżenia do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego - mówi Machowski.
Straż miejska także obiecuje pomoc mieszkańcom. Ale też domaga się, by sami zainteresowani problem zgłosili.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
