Autor: Joanna Urbaniec
- Pojazdów jeżdżących w sercu miasta jest zbyt dużo, dlatego chcemy podjąć działania, aby to zmienić - mówi Tomasz Popiołek, dyrektor wydziału spraw administracyjnych urzędu miasta. - Ostatnio policzyliśmy ile samochodów między godziną 8 a 10 przejeżdża przez Rynek. W dwie godziny przejechało kilkaset pojazdów - opowiada Popiołek.
Zgodnie z przepisami - bez pozwolenia na płytę Rynku mogą, między godziną 23 wieczorem a 10 rano wjechać wszystkie samochody, które dostarczają towar. - Nagminnie zdarzają się jednak sytuacje, gdy ktoś ma do dostarczenia np. dwie rolki papieru do kasy fiskalnej i już wjeżdża legalnie w okolice Rynku - mówi podinsp. Krzysztof Burdak naczelnik „drogówki” w Krakowie.
Wczoraj o tym problemie podczas obrad komisji infrastruktury rozmawiali miejscy radni. - Być może skrócenie czasu na dostawy coś zmieni? To fatalny widok, kiedy o godzinie 10 Rynek wygląda jak parking. Słaba wizytówka miasta - mówi Aleksander Miszalski, radny PO i przedsiębiorca w branży turystycznej.
Samochody dostawcze to jednak nie jedyny problem. Kierowcy bowiem nagminnie łamią przepisy dotyczące strefy A i wjeżdżają na Rynek Główny, choć nie mają na to zgody. Tylko od początku roku straż miejska zatrzymała 769 kierowców, którzy złamali przepisy. Aż 231 kierowców zostało ukaranych mandatami, a 538 osób zostało pouczonych.
Dodatkowo od początku roku urząd wydał 1124 zezwolenia pozwalające wjechać na płytę. Urzędnicy obiecują, że po wprowadzeniu zmian baczniej będą się przyglądać komu je wydają.