https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Chcą ograniczyć ruch aut na płycie Rynku Głównego

25 kwietnia. Na płycie stoi osiem aut osobowych i trzy dostawcze
25 kwietnia. Na płycie stoi osiem aut osobowych i trzy dostawcze fot. Facebook.com
Skrócenie czasu, kiedy można dostarczać samochodem towar do restauracji przy Rynku Głównym, mniejsza liczba wydawanych pozwoleń, skrócenie czasu wjazdu do 20 minut - to tylko niektóre z urzędniczych pomysłów, mających ograniczyć ruch samochodów po Rynku Głównym. Nowe zasady mają zacząć obowiązywać od stycznia przyszłego roku.

Autor: Joanna Urbaniec

- Pojazdów jeżdżących w sercu miasta jest zbyt dużo, dlatego chcemy podjąć działania, aby to zmienić - mówi Tomasz Popiołek, dyrektor wydziału spraw administracyjnych urzędu miasta. - Ostatnio policzyliśmy ile samochodów między godziną 8 a 10 przejeżdża przez Rynek. W dwie godziny przejechało kilkaset pojazdów - opowiada Popiołek.

Zgodnie z przepisami - bez pozwolenia na płytę Rynku mogą, między godziną 23 wieczorem a 10 rano wjechać wszystkie samochody, które dostarczają towar. - Nagminnie zdarzają się jednak sytuacje, gdy ktoś ma do dostarczenia np. dwie rolki papieru do kasy fiskalnej i już wjeżdża legalnie w okolice Rynku - mówi podinsp. Krzysztof Burdak naczelnik „drogówki” w Krakowie.

Wczoraj o tym problemie podczas obrad komisji infrastruktury rozmawiali miejscy radni. - Być może skrócenie czasu na dostawy coś zmieni? To fatalny widok, kiedy o godzinie 10 Rynek wygląda jak parking. Słaba wizytówka miasta - mówi Aleksander Miszalski, radny PO i przedsiębiorca w branży turystycznej.

Samochody dostawcze to jednak nie jedyny problem. Kierowcy bowiem nagminnie łamią przepisy dotyczące strefy A i wjeżdżają na Rynek Główny, choć nie mają na to zgody. Tylko od początku roku straż miejska zatrzymała 769 kierowców, którzy złamali przepisy. Aż 231 kierowców zostało ukaranych mandatami, a 538 osób zostało pouczonych.

Dodatkowo od początku roku urząd wydał 1124 zezwolenia pozwalające wjechać na płytę. Urzędnicy obiecują, że po wprowadzeniu zmian baczniej będą się przyglądać komu je wydają.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gniewko_syn_ryba
Chłopaki przypilnują, nikt auta nie ruszy... ;)))
y
yale
Już cały świat wie, że nigdy sobie z tym nie poradzicie.
Z
ZR
Zacznijcie od tego, by egzekwować obecne oznakowanie. W D-40 nie wolno parkować poza wyznaczonymi miejscami. Konsekwentna egzekucja tego zakazu automatycznie zmniejszyłaby ruch w Starym Mieście. Ale właśnie z egzekucją jest "programowy" problem...

Moim zdaniem, władza samorządowa nie ma też prawa do wydawania "zezwoleń" na parkowanie poza wyznaczonymi miejscami w D-40. Takie zezwolenia mogą dotyczyć *wjazdu* do "A", ale w dalszym ciągu parkowanie musi odbywać się na wyznaczonych miejscach. Podobnie, nie można parkować na C-16.

Rozumiem, że przestrzeganie na serio powyższych przepisów oznaczałoby totalną rewolucję w handlu na Rynku. Rozumiem, że władza nakazuje SM przymykanie oczu (co jest pewnym rodzajem korupcji).

Ale w takim razie, skoro ignorujecie stanowione prawo, to zrozumcie też, dlaczego inni również chcą je ignorować. Nie ma świętych krów.
K
Krakus
Bo to już plaga samochodów w rynku ! Dopuścić wjazd dla zaopatrzenia , służby porządkowe do pewnej godziny . Dojazd samochodów osobowych ! Co tam robią samochody osobowe !? Bo się jakiemuś biznesmenowi nie chce pomaszerowac do rynku to wjeżdza i stoi takie auto cały dzień . A takich jest wielu ! A na butach poginać , auto zostawić w domu . Kraków nie jest miastem samochodów !
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska