https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Ciężarówki zdewastują im osiedle

Piotr Rąpalski
Od lewej: Jerzy Mędrek, Karol Haberko, Krystyna Karabuła (radna dzielnicy) i Edward Trzebotar pokazują plany niechcianej budowy
Od lewej: Jerzy Mędrek, Karol Haberko, Krystyna Karabuła (radna dzielnicy) i Edward Trzebotar pokazują plany niechcianej budowy fot. Piotr Rąpalski
Urząd na dojazd ciężkiego sprzętu do budowy przy ulicy Danka wskazał nową, osiedlową drogę. Mieszkańcy protestują. Mają pretensje, że wydaje się zgody na kolejne bloki w już gęstej zabudowie.

Autor: Piotr Rąpalski

Urzędnicy pozwolili wepchnąć deweloperowi dwa bloki między gęste już osiedle przy ul. Danka na Prądniku Białym. Budowa ma ruszyć na dniach. Co więcej, dali również zgodę, aby pojazdy budowy rozjeździły pobliską ulicę, Pachońskiego-boczną, wybudowaną przez inną firmę niecałe dwa lata temu i przekazaną miastu.

Ponadto z ulicy usunięto zaporę, która miała blokować ruch tranzytowy pod istniejącymi blokami, gdzie działają przedszkola i spaceruje sporo dzieci. W ten sposób inwestor zabuduje teren, którego urzędnicy nie potrafili zabezpieczyć planem zagospodarowania przestrzennego, np. pod plac zabaw czy skwer.

Koniec spokojnego osiedla
Byliśmy wczoraj na ulicy Danka. Ogrodzono tam część chodnika, przez którą ciężarówki mają wjeżdżać na plac budowy. Już utrudnia to życie pieszym. Ruch Pachońskiego-boczną odbywa się w obu kierunkach, a kierowcy chodnikiem omijają zaporę, która teraz powinna blokować wjazd w Danka z Pachońskiego.

- Tu już jest problem z przejazdem i parkowaniem, a przybyć ma ponad sto mieszkań a z nimi ponad sto aut. Nie będzie dało się tu żyć - mówi Karol Haberko, mieszkaniec okolicy.

- Teren między blokami powinien służyć mieszkańcom, a pozwala się go zabetonować. Ogranicza się miejsca na chodniku, usuwa elementy uspokojenia ruchu na jezdni, a tymczasem tędy chodzi sporo dzieci - dodaje Krystyna Karabuła, radna dzielnicy Prądnik Biały.

Mieszkańcy próbowali skarżyć pozwolenie budowlane inwestora, ale bezskutecznie. Nic nie pomogła też negatywna opinia dzielnicy dla organizacji ruchu wymyślonej przez urzędników.

Nierówne traktowanie
Ludzie mają pretensje głównie do Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Gdy kilka lat temu inny deweloper chciał wybudować w okolicy bloki, urzędnicy nakazali mu na własny koszt zbudować ulicę Pachońskiego-boczną i postawić na niej zaporę, aby ograniczyć ruch na osiedlu. Firma wykonała polecenie wydając miliony złotych.

Stworzyła ponadto parking dla mieszkańców, który działa też jak park&ride dla całej okolicy. Kierowcy zostawiają tam auta i idą do tramwaju na pętlę przy Krowoderskich Zuchów. Co więcej, firma w swoich blokach zdecydowała się na uruchomienie przedszkola.

Teraz ZIKiT pozwolił przesunąć blokadę i poprowadzić ruch ciężarówek oddaną do użytku w 2014 roku uliczką. Zniknęły znaki ograniczenia tonażu, pojawiły się za to zakazy postoju, aby zrobić miejsce dla ciężkich aut.

- To bardzo dziwne, że w tak różny sposób traktuje się firmy w mieście i zasady. Od jednej wymagamy poważnych wydatków, które mają ochronić mieszkańców, a drugiej ułatwiamy już sprawę i to kosztem ludzi - komentuje Teodozja Maliszewska, radna miejska z Prądnika Białego.

ZIKiT tłumaczy się, że różnica w podejściu wynika z... - Dużej różnicy czasowej między ubieganiem się inwestorów o warunki dla komunikacji - odpowiada Michał Pyclik, rzecznik ZIKiT. - Pierwsza decyzja wydawana była pięć lat temu, gdy ulica Danka nie była jeszcze przebudowana. Dawało to podstawy do nałożenia na inwestora obowiązku jej przebudowy.

A druga inwestycja, ta, która ma się teraz rozpocząć, opiniowana była w roku 2014. - Czyli już po poprawie przepustowości ul. Danka. Zatem nie mieliśmy możliwości, by skutecznie zobligować inwestora do przebudowy układu drogowego - dodaje Pyclik.

Zezwolono jednak inwestorowi rozjeździć obecny układ drogowy, służący mieszkańcom. Ci pytają, dlaczego pozwala się realizować nową zabudowę, jeśli deweloper nie może wybudować do niej innej drogi?

- Zgodnie z obowiązującym, utartym poglądem prawnym, odmowa obsługi komunikacyjnej w takim przypadku byłaby uznana za bezpodstawne działanie urzędu - mówi Pyclik.

Zgoda na betonowanie
Tyle w sprawie komunikacji, ale rodzi się kolejne pytanie - dlaczego miasto nie zabezpieczyło wolnego terenu między stojącymi od lat blokami, aby tysiące ich mieszkańców miały kawałek wolnej przestrzeni?

- Miasto tę działkę przecież sprzedało, więc chyba nie liczyło, że powstanie tam park. Mogło nie handlować gruntem tylko go chronić - przyznaje Jolanta Mieleniewska, prezes firmy Krak-Kolor, która ma prowadzić budowę. - Będziemy się jednak starać jak najbardziej zmniejszyć uciążliwości dla okolicznych mieszkańców - zapewnia.

Podaje, że już ograniczyła zabudowę. Zamiast jednego, długiego bloku, planuje dwa krótsze. Ponadto niższe, nie jedenasto-, tylko siedmiopiętrowe. Powstać ma też spory podziemny parking, aby nowi lokatorzy nie odebrali zbyt dużo miejsc postojowych obecnym mieszkańcom.

- Zobowiązaliśmy się ponadto do wyremontowania drogi, która będzie dojazdem do budowy. Mamy udokumentowany jej obecny stan. W ZIKiT zabezpieczyliśmy pieniądze, na wypadek, gdybyśmy się z tego nie wywiązali - dodaje prezes Mieleniewska.

Budowa bloków ma potrwać do roku 2017. Krak-Kolor zapowiada, że największy ruch będzie głównie na początku prac.

Komentarze 31

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pozdro
Powinni tak budowac zebyżzabudowacz ten teren i żeby nie dalodsie nim puscic wlotowki trasy wolbromskiej. Przybajmniej bylaby jakas korzysc
g
gość
osiedle powstało ponad 30 lat temu. W zamian za tereny ludzie dostali odszkodowania lub mieszkania w tych blokach. To nieprawda, że nikt nie protestował przeciwko zabudowie obu placów. Jako mieszkańcy walczyliśmy o boisko, gdzie teraz stoi Kaskada, a potem o ten ostatni teren . Mylisz się, że chodzi o parking czy "kuwetę" dla psów. Chcieliśmy, aby tu powstał teren rekreacyjny. Niestety powstaną dwa bloki, które odetną nam dostęp nie tylko światła słonecznego, ale i dziennego. Mieszkańcy nie są partnerem dla Urzędu Miasta - oni nikogo nie słuchają tylko robią swoje czyli betonują Kraków.
a
aikoo
Te bloki powstał dobre 30 lat temu, a teraz zabiera się nam mieszkańcom tego osiedla ostatni skrawek zieleni. Najlepiej było sprzedać inwestorowi niech postawi kolejne bloki a plac zabaw dla dzieci i boisko, no tak niech liudzie w domu siedzą. Popukaj się w głowę co piszesz
Ł
Łukasz
Po 1sze to należy najpierw odpowiedzieć na pytanie przeciwko temu ten protest - przeciwko ciężarówkom czy przeciwko nowym blokom? Jesli przeciwko nowym blokom to pretensje do Szacher-Majcher i Spółka że wydali pozwolenie na budowę. A jeśli przeciwko ciężarówkom to nowy developer ma obowiązek po zakończonej inwestycji naprawić drogę jeśli ją zniszczy. A co do zagrożenia dla dzieci (jak zawsze w takiej sytuacji przywoływany argument) to jakoś nie słyszałem żeby jakiekolwiek dziecko ucierpiało jak budowano bloki przy Danka 8 i 10.
Po 2gie, ciekaw jestem z którego bloku jest ten jegomość. Bo ta inwestycja będzie miała wpływ mieszkańców bloku przy Danka 5, 8, 10 i Pachońskiego 6, więc raczej mieszkańcy tych bloków mogą protestować.
S
S.
A może po prostu należy zaplanować tam nowy dojazd oraz większy parking.
i
iq75
Nie wiem skąd ten jegomość jest, ale te bloki które wybudowano za nim .....powstały na dawnym BOISKU dla młodzieży i nikomu to nie przeszkadzało że je zlikwidowano...sprzedano teren i BOISKA nie ma! Teraz niech wystawia jeszcze ze 3 bloki a BOISKO i plac zabaw powinni wybudować ....na dachach tych bloków! Kiedyś nie wolno było budować w pobliżu sieci elektrycznych teraz można nawet pod ...więc jest git, działki powinni tez już całe zaorać....przecież ma być trasa Wolbromska....paranoja....a taki był kiedyś tam spokój jak człowiek się tam wprowadzał.
G
Gość
którego urzędnicy nie potrafili zabezpieczyć planem zagospodarowania przestrzennego, np. pod plac zabaw czy skwer... Buhahaha chyba parking dla aut i "kuweta" dla psow
E
Ehhh
Ciekawe czy protestowali jak budowali ich bloki. Wtedy tez komus zabrali teren zielony....
N
No comments
Urzędnicy są dla obywateli czy obywatele dla urzędników. Bo obserwując poczynania ZIKiT-u czy też odpowiedzialnych za zabudowę przestrzenną miasta mam wrażenie, że druga opcja niestety obowiązuje w tym kraju.
K
Krys.58
Prosze zobaczyc co robia z Rondem Mogilskim i ogolnie z Grzegorzkami.Jak zabudowywuja a my na d**** siedzimy zamiast sie sprzeciwiac, bezmyslnej zabudowy Krakowa!!!!
K
Krakus
W jakim okresie ta działka została sprzedana ?
K
Krakus
To zagęszczanie bloków to maksymalne draństwo. Ktoś kiedyś zaprojektował osiedle przewidział wolny teren dla mieszkańców. Jeżeli miasto sprzedało taką działkę musiało mieć świadomość, że powstaną tam bloki - to skandal.
t
tmk
w krakowie nie ma STARÓWKI, Śródmieście - jak najbardziej - to dzielnica wg. dawnego podziału na 4 dzielnice
I
Irena
Pani Krystyna Karabuła i jej stowarzyszenie chcą zabudować łąki w Toniach, a tym samym zatkać kanał przepływowy powietrza dla Krakowa. Może o tym napiszecie?
M
Mirror
Zgodnie z utartym poglądem są ;)
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska