Kraków. Cukiernicy w tłusty czwartek osłodzili pobyt chorym w szpitalu

FLESZ - Kolejki w galeriach handlowych

Statystyczny Polak z okazji tłustego czwartku zjadał 2,5 pączka. Łącznie zjedliśmy ich wczoraj około 100 milionów, z czego w samym Krakowie ponad milion! Panuje nawet przesąd, że ten kto nie zje pączka tego dnia, temu nie będzie wiodło się w życiu.

Najsłodszy dzień w roku poprzedza rozpoczęcie Wielkiego Postu, kiedy obowiązuje czas wstrzemięźliwości od przyjmowania niektórych pokarmów oraz zabawy. Tłusty czwartek jest świetną okazją do tego, aby na jedną dobę zrezygnować z diety i bez żadnych skrupułów objadać się słodyczami.

Ale 11 lutego przypadało nie tylko święto pączka, ale także Światowy Dzień Chorego. Z tej okazji pracownicy Szpitala Specjalistycznego im. S. Żeromskiego postanowili więc połączyć siły medyków z cukiernikami, aby nieco „osłodzić” pobyt pacjentom w szpitalu. Z tej okazji chorzy zostali poczęstowani słodkimi wypiekami z dwóch cukierni: krakowskiej i niepołomickiej.

Pączki lukrowane, pudrowane, z różą i innymi powidłami, a także chrust – to specjały jakie wczoraj pracownicy Żeromskiego rozdal małym i dorosłym pacjentom, którzy w tym czasie przebywali na oddziałach oraz w poradniach.

- To już kolejny rok, kiedy częstujemy pączkami naszych pacjentów. Wiemy, że to mały gest, ale sprawia wiele radości chorym, przebywającym w szpitalu, zwłaszcza tym najmłodszym, starszym i samotnym - mówią medycy z „Żeromskiego”.

I dodają, że pacjenci cieszą się, że ktoś tego dnia myśli o nich i chce w ten sposób umilić ich pobyt w szpitalu.

- W chorobie liczy się każda pozytywna emocja! - kwitują.

Warto dodać, że tradycje związane z tłustym czwartkiem zmieniały się na przestrzeni wieków. Pierwotnie bowiem przygotowywano z ciasta chlebowego, które następnie nadziewano słoniną. Dopiero w okolicach XVII w. w Polsce pojawił się zwyczaj jedzenia pączków w wersji słodkiej oraz smażenia ich w głębokim tłuszczu.