https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Do Czyżyn pojedziemy szybką koleją? Rodzą się nowe pomysły, ale działań wciąż brak

Arkadiusz Maciejowski
Obecnie pociągi Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej dojeżdżają z Krakowa m.in. do Balic i Wieliczki
Obecnie pociągi Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej dojeżdżają z Krakowa m.in. do Balic i Wieliczki Andrzej Banas / Polska Press
Opóźnia się budowa przystanków PKP, na których mogłyby się zatrzymywać pociągi aglomeracyjne. Krakowianie i turyści jeszcze długo poczekają na realną alternatywę dla zatłoczonych tramwajów i autobusów

Trwa marnotrawienie potencjału kolejowego Krakowa. Blisko półtora roku temu, za 170 tys. zł, na zlecenie miasta powstało opracowanie wskazujące, które z istniejących tras można wykorzystać w ramach Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej (SKA). Dokument ten miał być wskazówką do działań. Ale tych wciąż brakuje.

Firma Altrans (wykonawca studium) już w 2017 roku zarekomendowała przystosowanie do ruchu pasażerskiego trasy towarowej z Nowej Huty m.in. przez Luboczę, os. Piastów, Prądnik Czerwony, al. 29 Listopada, ul. Prądnicką - i dalej po już istniejącej trasie SKA - do lotniska. Do tego konieczna jest budowa nowych przystanków, m.in. właśnie w rejonie Prądnika Czerwonego czy os. Piastów, na których do pociągów wsiadać mogliby pasażerowie. - Niestety, do dziś nie rozpoczęła się ich budowa. Tak naprawdę po powstaniu studium niewiele zrobiono w sprawie rozwoju Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej - mówi radny miejski Grzegorz Stawowy, były prezes Kolei Małopolskich. A urzędnicy miejscy nie byli wczoraj w stanie odpowiedzieć na nasze pytania o efekty ich działań.

Tymczasem problemów jest coraz więcej. Kolejarze z PKP PLK informują, że nowy przystanek w Bronowicach, na którym zatrzymywać będą się pociągi SKA jadące do centrum miasta, zostanie otwarty dopiero w grudniu, choć miał być gotowy już w 2018 r. Później niż zapowiadano rozpocznie się natomiast modernizacja stacji w Swoszowicach.

Z kolei radni z Czyżyn apelują o wykorzystanie dla ruchu pasażerskiego linii kolejowej nr 947 Kraków Łęg - Kraków Olsza. - Pociągi mogłyby kursować aż z Bronowic, przez Łobzów, Żabiniec i m.in. właśnie Olszę do Łęgu. Docelowo linia ta mogłaby zostać wydłużona, częściowo w tunelu, aż do placu Centralnego - mówi radny Łoginow.

Zdaniem Stanisława Albrichta, szefa firmy Altrans, budowa tunelu kosztowałaby nawet kilkaset milionów zł. A to byłoby nieopłacalne. Uważa natomiast, że samo uruchomienie pociągów w rejon Łęgu jest warte rozważenia. Zdania w tej kwestii są jednak podzielone.

Wizualizacje S7 na odcinku Widoma - Kraków.

Budowa S7. Tak będzie wyglądać ekspresowa wylotówka z Krakow...

Przekładana rewolucja

Zamiast rewolucji transportowej, wciąż są tylko plany i zapowiedzi rozwoju Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej, która byłaby alternatywą dla zatłoczonych tramwajów i autobusów w Krakowie.

Kolejarze z PKP PLK po raz kolejny przekładają termin zakończenia budowy nowego przystanku w Bronowicach (w rejonie ul. Armii Krajowej). Najwcześniej w grudniu mają zacząć zatrzymywać się na nim pociągi SKA, choć zgodnie z pierwotnymi zapowiedziami przystanek miał być gotowy już pod koniec ubiegłego roku. - Zmiany terminu wynikają m.in. z konieczności wykonania dodatkowych prac związanych z przebudową sieci podziemnej - tłumaczy Piotr Hamarnik z PKP PLK.

Prawdopodobnie dopiero pod koniec bieżącego roku rozpocznie się z kolei modernizacja stacji kolejowej w Swoszowicach, która też ma być ważnym elementem systemu Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej. A zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami urzędników miejskich (gmina współfinansuje tę budowę), w 2019 roku miała być ona już gotowa.

Pomysłów na rozwój szybkiej kolei aglomeracyjnej w Krakowie było w ostatnich latach wiele. I pojawiają się kolejne. Jakub Łoginow, radny dzielnicy Czyżyny, apeluje (i chce przygotować w tej sprawie projekt uchwały, który miałby trafić na sesje Rady Miasta), by miasto podjęło działania w sprawie uruchomienia kursów pociągów pasażerskich z Bronowic do Łęgu - z wykorzystaniem m.in. istniejących torów na tzw. linii 947 (Olsza-Łęg). Postuluje też dobudowę dalszego odcinka torów, częściowo w tunelu, aż do pl. Centralnego.

Obecnie po torze kończącym się w Łęgu, w rejonie elektrociepłowni, kursują tylko pociągi towarowe. - Oczywiście należałoby też dobudować przystanki m.in. Kraków Plaza czy Kraków Łęg, co leżałoby po stronie miasta. Koszt to kilkadziesiąt milionów złotych, ale dzięki uruchomieniu tego połączenia pasażerowie mogliby koleją w kilkanaście minut dojechać na drugi koniec miasta. Byłaby to alternatywa dla zakorkowanych ulic m.in. Nowohuckiej - dodaje radny.

Aby było to możliwe potrzebna byłaby współpraca zarówno kolejarzy jak i miasta oraz Urzędu Marszałkowskiego.

W PKP PLK nie odpowiedzieli wprost, czy są zainteresowani uruchomieniem połączeń pasażerskich na tej linii. Wskazali, że to władze samorządowe odpowiadają za „kierunek rozwoju kolei regionalnej”.

W styczniu - w odpowiedzi na interpelację posła Grzegorza Lipca - do pomysłu odniosło się ministerstwo infrastruktury. W piśmie znajduje się w niej wiele ogólnych stwierdzeń m.in., że „należy przeanalizować konkurencyjność tego rozwiązania”. Ale pojawia się też informacja, że Urząd Marszałkowski, „w toku prac nad przygotowaniem listy inwestycji do realizacji w przyszłej perspektywie finansowej”, zgłosił projekt modernizacji linii do Łęgu i jej wydłużenia (z zastrzeżeniem, że potrzebne są analizy zasadności tych prac). Chodzi tu o ewentualne uzyskanie dofinansowania unijnego do tej inwestycji w latach 2021-27. W tej chwili nie wiadomo jednak jeszcze, dla których projektów zostanie ono przyznane.

- Jesteśmy zainteresowani rozwojem kolei aglomeracyjnej na kolejnych liniach, oczywiście będziemy prowadzić z miastem rozmowy na ten temat. Liczymy jednak na większe zaangażowanie i współpracę właśnie ze strony gminy, w kwestii budowy nowych przystanków SKA -mówi Filip Szatanik, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego.

Wczoraj w magistracie nikt nie był w stanie odpowiedzieć na nasze pytania dotyczące m.in. właśnie wykorzystania torów między Olszą a Łęgiem.

Grzegorz Stawowy, radny miejski i były prezes Kolei Małopolskich uważa, że pomysł ten miałby sens tylko wtedy, gdyby faktycznie tory nie kończyły się tak jak obecnie w Łęgu, tylko zostały wydłużone w stronę placu Centralnego. - Bez tego „przedłużenia”, kursy pociągów osobowych na tej linii według mnie nie miałyby sensu. Zbyt mało pasażerów chciałoby zaczynać trasę w rejonie Łęgu czy ul. Nowohuckiej - uważa Grzegorz Stawowy. Radny Łoginow argumentuje jednak, że w rejonie Łęgu i ul. Sołtysowskiej trwa intensywna budowa nowych bloków mieszkalnych. Powstać ma kolejne duże osiedle. - Pasażerów by nie zabrakło - uważa radny.

Z kolei Stanisław Albricht, szef firmy Altrans, która przygotowała już w 2017 roku - na zlecenie miasta - tzw. studium wykonalności dla miejskiej SKA, podkreśla, że budowa tunelu dla pociągów od Łęgu w stronę pl. Centralnego byłaby zbyt kosztowa. - Byłby to koszt kilkuset milionów złotych. Ale uważam natomiast, że powinny zostać przeprowadzone analizy potoków pasażerskich, czy linia Bronowice-Łęg miałaby sens. Bo to nie najgorszy pomysł - zaznacza.

Firma Altrans, w przygotowanym dla miasta dokumencie, przede wszystkim zarekomendowała jednak przystosowanie do ruchu pasażerskiego trasy towarowej z Nowej Huty m.in. przez Luboczę, os. Piastów, Prądnik Czerwony, al. 29 Listopada, ul. Prądnicką - i dalej po już istniejącej trasie SKA - do lotniska. Pierwsze nowe przystanki - m.in. właśnie na Prądniku Czerwonym - pojawią się najwcześniej w 2020 r.

WIDEO: Barometr Bartusia. Czy coś grozi firmom z Małopolski?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
24 kwietnia, 9:13, Igołomianin:

Szkoda że nikt nie mówi o wykorzystaniu istniejącej infrastruktury kolejowej przecinającej ulicę Igołomską.

Tyle się mówi o smogu, a wystarczyłoby, by na wschodzi KRK, tj. na wysokości wiaduktu w Wyciąząch zrobić przystanek Park and Ride i przystanek kolejowy by można było wygodnie dojechać pociągiem do centrum KRK.

To byłoby coś i alternatywa dla mieszkańców dla tych starych i zapyzionych busów które jeżdzą jak i kiedy chcą.

W pełni się z Tobą zgadzam, ale tego jakoś nikt nie zauważa. Tymczasem wpuszcza się potoki samochodów do Krakowa. Taka to ekologia administracyjna. Totalna niemoc. Pozdrawiam Jarek

R
Rasta
2019-04-24T07:44:56 02:00, MLP:

Dopóki prezydencki stołek okupuje Jacek M., Kraków będzie stał - nomen omen - w miejscu. Chcieliście to macie.

Dokładnie jak piszesz jest !!!!!!

A
Adolf Hejter
to Hamarnik z zikit-u awansował do PKP? no proszę, swój swojego zawsze pociągnie na intratne stanowisko
g
gość
2019-04-24T17:29:56 02:00, Goper:

Łęg za kilka lat to będzie kilkunastotysięczna część miasta. Niestety Pan Majchrowski zapowiedział zabudowywanie Krakowa, ale jak zwykle o infrastruktórze nie myśli. Kto wie czyli linia kolejowa np. Łęg-Olsza-Dworzec Główny i Bronowice z Balicami to nie sensowne rozwiązanie dla tej rzeszy nowych mieszkańców Łęgu.

Tyle, że ta trasa omija Dworzec Główny i bez zmiany czoła pociągu nie da się do niego dojechać, ani z jednego, ani z drugiego końca. A zmiana czoła pociągu nie jest raczej praktykowana w często jeżdżących kolejach miejskich.

G
Goper
Łęg za kilka lat to będzie kilkunastotysięczna część miasta. Niestety Pan Majchrowski zapowiedział zabudowywanie Krakowa, ale jak zwykle o infrastruktórze nie myśli. Kto wie czyli linia kolejowa np. Łęg-Olsza-Dworzec Główny i Bronowice z Balicami to nie sensowne rozwiązanie dla tej rzeszy nowych mieszkańców Łęgu.
q
q
2019-04-24T09:13:18 02:00, q:

Odnoszę wrażenie, że niektórym trudno jest pojąć, iż same tory i przystanki oraz pociągi nie wystarczą. Muszą być jeszcze ludzie, którzy będą z tych tras korzystać. Trzeba pamiętać, że na początku musi być przystanek skąd ludzie chcą jechać, a na końcu dokąd. Nawet najpiękniejsza trasa wzdłuż której nie ma tzw. potoków pasażerskich (brzydka nazwa ale dosyć adekwatna) nie ma sensu. A tak jest z proponowaną trasą przez Olszę i Łęg. Może w przyszłości to się zmieni.

2019-04-24T12:31:41 02:00, Gość:

Olsza to dość gęsto zaludniona okolica, całkiem niedaleko jest centrum biurowe przy rondzie Polsadu. Jest tu już kilka kilkunastopiętrowych biurowców, niedługo oddany będzie kolejny, a w budowie jest jeszcze jeden. Moim zdaniem ten przystanek, szczególnie jeśli byłby sensownie połączony z KMK, jest atrakcyjny.

Owszem, tylko proszę zauważyć, że napisałem iż każda podróż ma początek i koniec. Jeśli celem ma być Olsza to początkowe stacje muszą być na trasie dojazdu (nawet nie u samego początku), jeśli Olsza ma być punktem startowym, to na końcu (bądź na przedłużeniu) musi być cel. Poza tym musi być odpowiednia liczba chętnych do skorzystania z tegoż pociągu. Tymczasem Olsza leży przy linii obwodowej, czyli omijającej znaczną część miasta. Poza tym do ronda polsadu trzeba jeszcze dojechać autobusem kilka przystanków. Może się okazać, że szybciej oczekiwaną trasę pokona się tramwajem i autobusem niż zygzakując kolejką wliczając w to przesiadki. Ponadto należałoby dobudować kolejny peron w Łobzowie. Wszak ta linia nie leży przy obecnych peronach lecz oddziela się nieco wcześniej Reasumując to mimo entuzjazmu aktywistów obawiam się, iż na tę linię za wcześnie. Nie ta trasa.

H
Hutas
Czyli, standardowo:

-metra nie będzie

-SKM w fazie planowania i tworzenia, niekończąca się historia, koniec końców większość projektów i tak się nie opłaca i zostaniemy na najbliższe dekady z kilkoma stacjami na obrzeżach miasta

-nowych linii tramwajowych nie będzie, bo za drogo, albo będą w 2030 (2-3 km torów)

-buspasów nie będzie, bo przecież kierowcy puszek by się załamali, że zabrano im jeden pas jezdni, no a dobudowania nowego tym bardziej nie ma co oczekiwać

-większe ceny biletów będą

-na pocieszenie nowe ścieżki rowerowe, no ale jeździj tu człowieku do pracy po kilkanaście km w jedną stronę, czy słońce czy deszcz, ryzykując jeszcze, że Janusze wpychający się codziennie do miasta samochodami potrącą Cię na zielonym świetle.

I tak to się żyje na tej Galicji. Krakowianie, przesiadajcie się na rowery, a pieniążki na infrastrukturę gdzieś tam się wyda.

P.S. nowy system komentarzy to tragedia.
j
jasnowidz
Chyba linową ze stacji komin w Łęgu.
d
doprawdy
Tak na poważnie, to odgrzewanie zupełnie bezsensownych pomysłów nie służy informowaniu mieszkańców o rzetelnych wnioskach z dotychczasowych analiz. Wręcz przeciwnie - i redaktor, i radni, są chyba zainteresowani podniecaniem czytelników ukrytą niezdarnie sugestią, że nic nikt nie potrafi ustalić o kierunku rozbudowy ciężkiej miejskiej komunikacji szynowej. Nie jest to prawda, choć sprawy stale powinny się dopracowywać. I nie jest to zwłoka z nieudolności, a po prostu nie istniała, jak dotąd, możliwość sfinansowania takiego przedsięwzięcia. Wliczając w to, oczywiście, prawdopodobne dofinansowania. I z pewnością kasa się nie objawi na hasło, że już wiemy na sto procent, co chcemy. Nikt nie zadaje sobie trudu zapoznać mieszkańców z bezdennie beznadziejną sytuacją finansów polskich samorządów w dziedzinie inwestycji, przecież nie tylko w Krakowie. Jest to rzecz wstydliwie przemilczana przed ludem. Dlatego sens ma branie pod uwagę tylko takich przedsięwzięć, które choć w paru procentach prawdopodobieństwa mają szansę na wdrożenie. Z pewnością nie zależy do nich kolej do Czyżyn, po nie istniejących już torach, bez taboru i zaplecza - bo wyposażenia i dokładania do nowej miejskiej firmy kolejowe na trasie nie rokującej ułamka procentu zwrotu kosztów, jak wykazały wielokrotne kalkulacje prognostyczne, nawet najbardziej populistyczna władza się nie podejmie. Bez względu na dowolnie głośne domaganie się niepoinformowanych aktywistów i ochoczych trolli. Choćby dlatego, że za marnotrawienie pieniędzy publicznych w takim wymiarze groziłoby więzienie. I bynajmniej nie byłaby to skala zarzutów, jakie ma postawione np. słynny Jan T.
g
gość.
Urzędnicy, radni i ta cała reszta tylko gada a nic sie nie dzieje, mysle ze ta cała kolej przez urzędników może powstanie za 10 lat. to jest optymistyczny prognostyk,
G
Gość
2019-04-24T09:13:18 02:00, q:

Odnoszę wrażenie, że niektórym trudno jest pojąć, iż same tory i przystanki oraz pociągi nie wystarczą. Muszą być jeszcze ludzie, którzy będą z tych tras korzystać. Trzeba pamiętać, że na początku musi być przystanek skąd ludzie chcą jechać, a na końcu dokąd. Nawet najpiękniejsza trasa wzdłuż której nie ma tzw. potoków pasażerskich (brzydka nazwa ale dosyć adekwatna) nie ma sensu. A tak jest z proponowaną trasą przez Olszę i Łęg. Może w przyszłości to się zmieni.

Olsza to dość gęsto zaludniona okolica, całkiem niedaleko jest centrum biurowe przy rondzie Polsadu. Jest tu już kilka kilkunastopiętrowych biurowców, niedługo oddany będzie kolejny, a w budowie jest jeszcze jeden. Moim zdaniem ten przystanek, szczególnie jeśli byłby sensownie połączony z KMK, jest atrakcyjny.

p
po wuj coś robić?
Z tego tekstu (po odsianiu szumów informacyjnych) wyłania się dość precyzyjna charakterystyka krakoskich i małopolskich pierdzistołków:

- nie da się,

-nie opłaca się,

- nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć,

- jest warte rozważenia,

- nie odpowiedzieli wprost, czy są zainteresowani,

- Wskazali, że to władze samorządowe odpowiadają za „kierunek rozwoju kolei regionalnej",

- wiele ogólnych stwierdzeń,

- w magistracie nikt nie był w stanie odpowiedzieć na nasze pytania,

- kursy pociągów osobowych na tej linii według mnie nie miałyby sensu,

- powinny zostać przeprowadzone analizy potoków pasażerskich,

- itp., itd.
q
q
Odnoszę wrażenie, że niektórym trudno jest pojąć, iż same tory i przystanki oraz pociągi nie wystarczą. Muszą być jeszcze ludzie, którzy będą z tych tras korzystać. Trzeba pamiętać, że na początku musi być przystanek skąd ludzie chcą jechać, a na końcu dokąd. Nawet najpiękniejsza trasa wzdłuż której nie ma tzw. potoków pasażerskich (brzydka nazwa ale dosyć adekwatna) nie ma sensu. A tak jest z proponowaną trasą przez Olszę i Łęg. Może w przyszłości to się zmieni.
I
Igołomianin
Szkoda że nikt nie mówi o wykorzystaniu istniejącej infrastruktury kolejowej przecinającej ulicę Igołomską.

Tyle się mówi o smogu, a wystarczyłoby, by na wschodzi KRK, tj. na wysokości wiaduktu w Wyciąząch zrobić przystanek Park and Ride i przystanek kolejowy by można było wygodnie dojechać pociągiem do centrum KRK.

To byłoby coś i alternatywa dla mieszkańców dla tych starych i zapyzionych busów które jeżdzą jak i kiedy chcą.
J
Jaja
Glupota jak cos jest potrzebne to skim na malej obwodnicy. Bronowice - Mogilska I przeszkadza na tramwaj duzo lepsza niz jakies Linie do Legu. Przez to nie mamy SKM bo Loginowy maja takie odjechane pomysly typu pociag przez pola kapusty I osmieszaja tylko idee skm.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska