https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Dopłaty dla osób, które zrezygnują z opalania węglem

Karolina Gawlik
fot. Wojciech Matusik
Radni uchwalili program pomocy społecznej dla osób, które zrezygnują z ogrzewania węglem na rzecz bardziej ekologicznego paliwa lub podłączą się do sieci miejskiej (MPEC). Dopłaty wyrównujące w ramach Lokalnego Programu Osłonowego będą o 68 proc. wyższe niż przewidywano na początku. Otrzymają je ubożsi mieszkańcy Krakowa.

Dopłaty wyrównujące mają pokryć różnicę w wydatkach mieszkańców między kosztem ogrzewania węglem, a paliwami bardziej proekologicznymi. Będą one przyznawane przez MOPS. Aby otrzymać pieniądze należy złożyć wniosek z dołączonymi dokumentami potwierdzającymi zmianę systemu grzewczego i prawo do lokalu.

Wysokość dopłaty do rachunków będzie zależała od dochodów osoby, powierzchni mieszkania, liczby lokatorów oraz systemu grzewczego. Żeby móc się o nią starać, osoby samotne muszą mieć dochód niższy niż 2439 zł netto. W przypadku rodzin może on wynosić maksymalnie 1368 zł netto na osobę.

Najmniej zarabiającym urząd opłaci pełną różnicę pomiędzy rachunkami, nieco bogatszym 75 proc., a lepiej zarabiającym połowę.

- Grupa dochodowa jest szeroka po to, aby zachęcić jak najwięcej mieszkańców do wymiany tych pieców - wyjaśnia radny Paweł Ścigalski (PO), jeden z autorów uchwały.

W przyszłym roku na realizację programu przeznaczonych zostanie 135 tys. zł. Szacuje się, że dopłaty obejmą około 250 gospodarstw domowych.

Lokalny Program Osłonowy będzie realizowany do 2022 roku. Jego całkowity koszt wyniesie ok. 6,4 mln zł. Według planów, do tego czasu z pomocy miasta skorzysta ok. 2,8 tys. mieszkań.

Jako że program trwa 9 lat, mieszkańcy muszą składać wniosek co roku.

Jacek Kowalczyk, wicedyrektor MOPS-u zapewnia, że program dopłat będzie realizowany bez względu na to, czy sejmik wojewódzki uchwali zakaz palenia węglem czy nie. Małopolscy radni zadecydują o tym w najbliższy poniedziałek. - Mamy na to osobną pulę pieniędzy - podkreśla.

Część radnych uważa jednak, że program nie jest do końca sprawiedliwy. - Ci, którzy ogrzewają drewnem nie dostaną dopłaty, a oni też będą musieli zmienić piec, jeśli zakaz wejdzie w życie - zaznacza radna Anna Mroczek (PiS).

Uchwalenie Lokalnego Programu Osłonowego nie oznacza, że Kraków nie dopłaci do wymiany pieców. Miasto uzyska osobne środki na ten cel w ramach programu KAWKA, który w większości pokrywa Narodowy i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska. Jak mówi dyrektor wydziału środowiska Krakowa Ewa Olszowska-Dej, od przyszłego roku na ten cel przeznaczone zostanie ponad 30 mln złotych, z czego 2,8 mln złotych będzie pochodziło ze środków miasta.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Paweł
Czasy, kiedy urzędnicy ustali ceny już dawno minęły.
M
Mirka
Kolejny debilizm urzędniczy. Dopłaty , wnioski, sprawdzanie itp.
Temat załatwić można bardzo prosto i skutecznie. Wystarczy , zamiast dopłat i całej z tym związanej biurokracji, obniżyć cenę paliw ekologicznych uwzględniając ich wartości opałowe w stosunku do paliw stałych. I tak dla przykładu koszty ogrzewania węglem będą porównywalne z kosztami ogrzewania gazem gdy jego cena brutto będzie na poziomie 0,90 zł/m3 a nie tak jak obecnie ok. 2 zł/m3.
przy zrównoważeniu kosztów ogrzewania mieszkańcy sami zrezygnują z opalania węglem. Dopłaty można zastosować jedynie w przypadkach modernizacji instalacji na które nie stać najuboższych. I to wszystko Państwo radni w tym temacie.
m
mik
dobrze że coś robią, że jest program dopłat, wiecznie tylko na wszystko sie narzeka, powietrze zle, jak program oslonowy to tez zle ludzie opamietajcie sie...
c
czytelnik
Pani redaktor Pani radna Anna Mroczek o ile mi wiadomo nie jest w klubie PIS, tylko w klubie Pana Prezydenta. Pozdrawiam.
s
sd
Uchwała jest nie zgodna z prawem przecież ludzie którzy są biedni a cały czas ogrzewają dom gazem będą pokrzywdzeni bo tylko dla tego że wcześniej nie palili węglem nie dostaną dopłat.Poza tym zamiast topić miliony na wymianę pieców i dopłaty dla najuboższych prościej i taniej zakładać elektrofiltry które kosztują 1500zł 1800zł wymiana pieca przy szacunkach radnych około 11000zł gdzie sens i logika
W
Wanda
Jak pan wytłumaczy takie działanie: "Ci, którzy ogrzewają drewnem nie dostaną dopłaty, a oni też będą musieli zmienić piec, jeśli zakaz wejdzie w życie - zaznacza radna Anna Mroczek (PiS)". Czyli biedni mający piec opalany drewnem, trocinami, czy innym odnawialnym paliwem będą musieli zamarznąć, bo nie dostaną dopłaty?
k
kkn
To program osłonowy dla Uchwały bo nie dla ludzi. Ci najbiedniejsi dostaną dopłatę do 1 pokoju, czy do 2? A Ci "bogatsi" (już się czują lepiej, bo są bogatsi) będą każdego roku podejmowali decyzję czy zapłacić za rachunek żeby nie zamarznąć, czy kupić dzieciom kurtki. Na ciepło w domu nikogo nie będzie stać, więc Panie Guła niech Pan policzy jakie będą koszty leczenia dzieci i ludzi zziębniętych i chorych z powodu niedogrzania. A wakacje dla dzieci proponuję żeby sfinansował KAS, skoro ma sponsorów którzy płacą za spoty reklamowe i bilboardy!!!
s
sami
Dobrze, pomagajmy ludziom, edukujmy, wymieniajmy piece na ekologiczne - ekogroszek, gaz - też instalacja MPEC, a nie straszcie ludzi BZDURNYMI i PARANOCZNYMI ZAKAZAMI.
s
szczapka
Szkoda, że autor artykułu nie wspomina o metrażu lokalu. Dopłata nie będzie obejmować całości mieszkania a tylko jego część.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska