Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.
- Drzewa tylko z wyglądu były zdrowe, musieliśmy je wyciąć bo zagrażały mieszkańcom - tłumaczy Zarząd Infrastruktury i Transportu.
"Przed chwilą, jadąc ul. Podgórską, zauważyłem grupę mężczyzn wycinających piękne, w moim odczuciu zdrowe, drzewa rosnące wzdłuż Bulwarów Kurlandzkich miedzy Mostem Powstańców Śląskich a Kładką Bernatka"- pisał do nas chwilę przed godz. 12 Zbigniew Mirek, jeden z mieszkańców Krakowa. "Obawiam się, że za chwilę będzie po całej alei drzew. Jeśli to możliwe, proszę o interwencję." - dodawał czytelnik.
Na odcinku wskazanym przez czytelnika zobaczyliśmy wyraźnie efekty trwających jeszcze przed chwilą prac. Z trawnika wzdłuż ul. Podgórskiej wycięto siedem sporych rozmiarów robinii, a ekipa przeprowadzająca wycinkę właśnie zbierała się z miejsca pracy. Z prośbą o wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do ZIKiT, który odpowiada za utrzymanie zieleni w mieście.
- Prace w tym miejscu odbywają się na nasze zlecenie - mówi Michał Pyclik z ZIKiT. - Inspektorzy w czasie kontroli zauważyli, że część drzew jest uschnięta i stwarza zagrożenie dla pieszych i pojazdów, dlatego wystapiliśmy o zezwolenie na ich ścięcie, do wydziału kształtowania środowiska urzędu miasta.
To pierwsza w tym roku wycinka. Choć planowane są kolejne, to urzędnicy uspokajają: - Wycinamy jedynie chore i uschnięte drzewa i staramy się zastępować je nowymi. Już jesienią tego roku, w miejscu wyciętych robinii posadzimy nowe, kilkuletnie i zdrowe drzewa - obiecuje Michał Pyclik.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+