https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Dziki spacerują między blokami na Grota-Roweckiego. Dlaczego zwierzęta zapuszczają się do miasta? [ZDJĘCIA]

Dziki zapuszczają się bardzo blisko bloków
Dziki zapuszczają się bardzo blisko bloków Czytelnik
To nie pierwszy raz, kiedy Czytelnicy zgłaszają nam, że na Ruczaju podczas spaceru napotkali dziki. Tym razem nie stadko, a trzy osobniki żerowały przy bloku na ulicy Grota-Roweckiego. Zwierzęta podchodziły pod balkony, biegały po chodniku, nie płoszyły się przed ludźmi. Do zdarzenia doszło nocą, w czwartek 11 marca.

FLESZ - Psy będą wykrywać COVID-19

Inwazja dzików na Ruczaju. Stada, stadka beztrosko przemierzające ulice

Dzik w mieście nie jest na chwilę obecną żadnym zaskakującym widowiskiem. Doskonale wiedzą o tym mieszkańcy Ruczaju, którzy kolejny już raz zgłaszają nam, że między blokami spaceruje dzika zwierzyna. Tym razem nasz Czytelnik sfotografował trzech osobników, żerujących przy blokach na ulicy Grota-Roweckiego.

Kilka miesięcy temu pisaliśmy na naszych łamach o stadzie dzików przemierzających ulicę Kobierzyńską. Mieszkaniec podzielił się wtedy z nami zdjęciami, na których widać było ponad 20 dzików, zarówno małych jak i dużych.

Co wabi dziką zwierzynę do miasta?

We wrześniu ub. na ulicy Żywieckiej mieszkańcy dostrzegli warchlaki wylegujące się na placu zabaw. Wezwani na miejsce strażnicy miejscy zabezpieczyli teren i zadzwonili po specjalistę do odławiania dzikiej zwierzyny. Zwierzęta zostały tymczasowo uśpione i przetransportowane do lasu w Podłężu, gdzie wypuszczono je na wolność.

- Dziki zapuszczają się tam gdzie mogą liczyć na łatwe zdobycie pożywienia. Ludzie dokarmiają ptaki i inne zwierzęta, nie zdając sobie sprawy, że w ten sposób przyciągają do siebie również dziką zwierzynę - mówił Marek Wajdzik, z krakowskiego okręgu związku łowieckiego.

Mężczyzna przyczynę coraz większej populacji dzików w mieście upatruje w… kukurydzy. - Wystarczy przejechać się wokół miasta, żeby zobaczyć, jak z roku na rok coraz więcej pół obsiewanych jest kukurydzą, którą uwielbiają dziki. Mają tam pod dostatkiem jedzenia i schronienie w wysokich roślinach. Po zbiorach kukurydzy dziki muszą gdzieś się podziać, część z nich wybiera miasto – wyjaśnia specjalista.

Dzik w wielkim mieście. Co z nim począć?

- Trzeba pamiętać, że wolno żyjące dziki należą do skarbu państwa, a państwo piecze nad tymi zwierzętami powierzyło Polskiemu Związkowi Łowieckiemu i to ta instytucja jest odpowiedzialna za populacje dzików, także w miastach – mówiła Agnieszka Mydłowska z Wydziału Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta Krakowa.

Szkopuł jednak w tym, że dzika zwierzyna, przekraczając granice miasta z automatu dostaje ochronę w postaci zakazu polowań w obszarze zabudowanym. Zamiast myśliwych, zwierzyną może się zająć jedynie firma wynajęta przez miasto, która odławia je i wywozi do lasu za miasto. To jednak sprawy nie rozwiązuje.

Okazje
Zobacz książki w promocyjnych cenach
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Dobierz odpowiednie poduszki dekoracyjne do wystroju wnętrza
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Aldona

U mnie pod domem też się kręciły. Przychodziły z jednej strony i aby nie wracały położyłam tam odstraszające woreczki kunagone na dziki. W końcu mam spokój i mogę bez strachu wyjść z domu.

G
Gość

Czego tu się dziwić? Dzikiego ciągnie do dzikich.

G
Gość

To raczej człowiek zapuścił się na tereny dzików.

R
Rudy

Odmówić i zawieść Pani Spurek(?) Skurek(?) Jak tam jej jest. Nie ważne. Niech je przygarnie do siebie.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska