Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Gibała pozywa Majchrowskiego. Wojna wyborcza na pozwy

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Łukasz Gibała pozywa Jacka Majchrowskiego
Łukasz Gibała pozywa Jacka Majchrowskiego Fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Łukasz Gibała, lider stowarzyszenia Logiczna Alternatywa oraz kandydat w wyborach na prezydenta, pozwał Jacka Majchrowskiego do sądu. Chodzi o słowa prezydenta z wywiadu dla "Rzeczpospolitej", gdzie zarzucił Gibale łamanie prawa. Wcześniej to urzędujący prezydent podał do sądu Gibałę, za zarzucanie mu, że zmusił prywatną firmę do zdjęcia licznika długu miasta. Kampania wyborcza w Krakowie rozkręca się w najlepsze.

"On z kolei nie opiera się na merytoryce, tylko na swoich zasobach, głównie finansowych. Nie daje gwarancji fachowości, tym bardziej że kompletnie nie znamy zaplecza kadrowego Łukasza Gibały.

Poza tym ja mam takie prawnicze skrzywienie, że dla mnie człowiek, który jawnie i świadomie łamie prawo, nie jest osobą wiarygodną i godną zaufania. Jeśli nie ma kampanii, to się jej nie prowadzi, a Łukasz Gibała prowadzi kampanię przeciwko mnie od czterech lat" - powiedział Jacek Majchrowski w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" na pytanie o ocenę jego kontrkandydata w wyborach.

Zobacz jak Kraków się zmienił przez 74 lata. Zdjęcie lotnicz...

- To oczywiste pomówienie. Nigdy nie zostałem skazanym żadnym wyrokiem, nie toczyło się wobec mnie żadne śledztwo, więc jak można mówić, że łamię prawo. Nie żyjemy w czasach komunistycznych, gdy krytykowanie władz było czymś nielegalnym. Dzisiaj każdy ma prawo na przedstawianie swoich pomysłów na zarządzanie Krakowem - tłumaczy Łukasz Gibała, który zdecydował się na obronę swojego imienia przed sądem.

Jak zaznacza lider Logicznej Alternatywy, to też forma kontrpozwu wobec wcześniejszego pozwu Jacka Majchrowskiego. Jednocześnie Gibała poprosił sąd o połączenie obu spraw w jedną.

W połowie maja prezydent Jacek Majchrowski pozwał Łukasza Gibałę za oskarżenie o wywieranie nacisku na firmę, aby zdjęła billboard z długiem Krakowa, który zamówił Gibała. Jacek Majchrowski złożył pozew jako osoba prywatna.

Na początku kwietnia przed hotelem Cracovia zawisł licznik długu Krakowa, który został wyłączony po niespełna dobie działania. Łukasz Gibała, lider Stowarzyszenia Logiczna Alternatywa, mówił że to skandal i przekonywał, że miało to się stać na polecenie prezydenta Krakowa. Prezydent mówił wtedy, że to skandaliczne pomówienie ze strony politycznego rywala.

To właśnie stowarzyszenie umieściło licznik długu w centrum miasta. - Dostaliśmy informację od firmy, od której wynajęliśmy billboard o natychmiastowym odcięciu prądu i demontażu licznika. Jak się dowiedzieliśmy, firma została zaszantażowana przez prezydenta Jacka Majchrowskiego, który groził działaniami odwetowymi - dodał Gibała i całą sytuację opisał na swoim profilu na Facebooku.

Z kolei prezydent Majchrowski na swoim profilu odpowiedział ironicznie: - Wyszło na to, że chcę ukryć ogólnie dostępne informacje, więc zmusiłem firmę do zdjęcia reklamy. Prawda okazała się banalna - firma ta miała umowę z Muzeum Narodowym, które dzierżawiło jej miejsce pod reklamę. Umowa ta zabraniała reklamowania na terenie muzealnym polityki i religii. Muzeum zażądało więc zdjęcia reklamy pana Gibały.

Na razie nie wiadomo, kiedy mogła by się odbyć pierwsza rozprawa, ani czy sąd połączy obie sprawy. Jeśli dojdzie do połączenia, to możliwe, że pierwsza rozprawa odbędzie się na jesieni.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poważny program

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska