Kraków. Gmach po banku zmieni właściciela? W zabytku niezmiennie ma powstać hotel

Przed kilkoma dniami obecny właściciel okazałego budynku przy Wielopolu podpisał list intencyjny na jego sprzedaż, o czym jako pierwsza poinformowała "Gazeta Wyborcza". Prezes Wojciechowski przekazał nam, że potencjalny kupiec ma 60 dni na decyzję i jeśli w tym czasie transakcja nie zostanie sfinalizowana, to hotel pozostanie w obecnych rękach. Odmawia informacji o cenie.

- Nie będę mówił o żadnych cyfrach, nie wolno mi. Jak przychodzi klient, konkretny, z odpowiednią cyfrą, to byłoby to działanie na szkodę spółki, gdybym nie dał mu szansy. Niemniej chcę zapewnić, że my niezmiennie prowadzimy pełną akcję dotyczącą projektu hotelu i nie robimy nic, by cokolwiek opóźnić. Natomiast związane z tym procedury - a jest tu nadzór wojewódzkiego konserwatora zabytków etc. - przeciągają się. Trochę rzeczywiście zniechęciło nas to do tego projektu, bo wszystko trwa już dwa lata, przez dwa lata mamy zamrożone pieniądze, życie ucieka. I teraz trafił się oferent. Zobaczymy - mówił nam prezes J.W. Construction. Podkreślił, że nowy właściciel realizowałby ten sam projekt, który dotąd był przygotowywany dla jego firmy.

Co przewiduje projekt? - Bryła budynku zostaje taka, jaka jest. Okna muszą zostać te same, budynek zostanie odświeżony - wymienia Józef Wojciechowski. Dowiadujemy się też, że nie powstanie np. kawiarnia czy taras widokowy na dachu, nie ma na to zgody konserwatora.

Hotel ma być 5-gwiazdkowy, z około 165 pokojami, przy czym wiele z nich będzie tworzyło dwu- i trzypokojowe apartamenty. Pomieszczenia w gmachu nie są małe, okazuje się, że bez żadnych wyburzeń ścian większość hotelowych pokoi może mieć powierzchnię 35 mkw.

Ogólnodostępna - nie tylko dla gości hotelowych - ma być część gastronomiczna. W planach jest restauracja na parterze oraz bar urządzony w dawnej sali operacyjnej banku. - Ta sala zachowa stan niemal taki, jak pierwotnie. Każdy będzie mógł tam wejść, a miejsce będzie nobilitujące - podkreśla deweloper.

Przewidziany jest też basen i miejsce na fitness. Basen powstałby w obrębie dziedzińca budynku. Nad basenem pojawiłby się dach, który ma być jednocześnie zielonym dziedzińcem, urządzonym w stylu tropikalnym, z palmami itp. - Serwowano by tam kawę, herbatę - dodaje Wojciechowski.

Urzędnicy zajmowali się już kolejnymi wnioskami o warunki zabudowy dla tej inwestycji. I np. Zarządzie Dróg Miasta Krakowa swego czasu oceniono negatywnie proponowaną zmianę sposobu użytkowania budynku z banku na hotel bez budowy garażu podziemnego. Stwierdzono bowiem, że na ul. Wielopole nie ma takiego miejsca, w którym mogłyby się zatrzymywać autobusy z turystami.

Obecnie jest przewidywany parking podziemny. - Pracujemy nad tym, to nie jest niemożliwe. Mamy dwie koncepcje na parkingi, będziemy dalej prowadzili rozmowy z architektami – jednemu wychodzi na parkingu 45 miejsc, innemu 10 - mówi nam prezes Wojciechowski. Przekazuje, że w przypadku tego obiektu projektowaniem dla jego firmy zajmuje się Marek Dunikowski, ale także Filip Łachwa (również krakowski architekt).

Deweloper ma pomysł, by rozwiązaniem problemu pozostałych potrzebnych miejsc dla przyjeżdżających gości był tzw. valet parking. Auto jest wtedy odprowadzane przez obsługę parkingu na miejsce postojowe w odleglejszej lokalizacji, a gdy kierowca chce znów ruszyć w drogę, podstawia mu się samochód i przekazuje kluczyki. – Taki parking nie musi się znajdować w promieniu 100 metrów od budynku - mówi Wojciechowski. - Ale też znam hotele miejskie za granicą, które nie mają parkingu w ogóle, dociera się do nich pociągami i taksówkami - dorzuca.

Stworzenie hotelu w budynku po banku, według szacunków, kosztowałoby około 70 mln zł. Kiedy już inwestor uzyska wszystkie wymagane pozwolenia, hotel mógłby powstać - jak ocenia prezes - w 18 miesięcy do 2 lat .

Monumentalny gmach przy ul. Wielopole, pierwotnie siedziba Pocztowej Kasy Oszczędności, a ostatnio banku PKO, został wzniesiony w latach 1922-25 na trójkątnej działce między plantami Dietlowskimi a ulicą Wielopole. To jeden z najlepszych projektów jednego z najważniejszych krakowskich architektów XX w. - Adolfa Szyszko-Bohusza. Gmach ma trzy skrzydła, które otaczają dwa wewnętrzne dziedzińce. Od początku miał mieścić bank i jego biura, a także mieszkania urzędników. Zalicza się go do najważniejszych budynków, które powstały w Krakowie w latach 20. XX wieku. Nigdy dotąd nie został poważnie zmodyfikowany. Nadaje metropolitalny charakter ulicy Dietla. Budynek obiegają korynckie kolumny. Najciekawsze we wnętrzu są: hole, reprezentacyjna klatka schodowa oraz wyłożona marmurami sala operacyjna, wzorowana na rzymskim Panteonie. Przykrywa ją kopuła z latarnią na szczycie.

J.W. Construction, firma, której twórcą i prezesem jest miliarder Józef Wojciechowski, wygrała w 2017 r. przetarg na zakup obiektu - dawnej siedziby banku PKO przy ul. Wielopole 19-21 oraz 10 mieszkań od strony ul. Dietla. Ten jeden z największych polskich deweloperów kupił okazały zabytkowy budynek za 44,1 mln zł netto.