Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Hype Park wystartował z hukiem. Sukces organizatorów, ale i problem. Było głośno, skarżyli się pacjenci szpitala

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Pierwszy weekend otwarcia Hype Parku przy ulicy Kamiennej
Pierwszy weekend otwarcia Hype Parku przy ulicy Kamiennej Konrad Kozlowski/Polskapress
W miniony weekend wystartował Hype Park, czyli nowe miejsce na imprezowo-koncertowej mapie Krakowa. Kompleks przy ulicy Kamiennej w piątek i sobotę przyciągnął tysiące ludzi stęsknionych za wspólnym spędzaniem czasu. Sukces Hype Parku okazał się też jego problemem. Na miejscu policja interweniowała kilkadziesiąt razy. Choć kompleks znajduje się z dala od zabudowy mieszkaniowej, to na hałas skarżyli się m.in. pacjenci szpitala Narutowicza. Organizatorzy Hype Parku zapewniają, że wyciągnęli wnioski z pierwszego weekendu i na kolejny szykują zmiany.

FLESZ - Duże zmiany w kodeksie drogowym. To musisz wiedzieć!

od 16 lat

Hype Park to wiosenno-letni festiwal miejski, pełen koncertów, wydarzeń kulturalnych i artystycznych, imprez muzycznych, targów, lokalnych inicjatyw oraz miejsce spotkań całego Krakowa. Nowa inicjatywa zagości pod adresem Kamienna 10-12 w industrialnej scenerii, w większości na ogromnym, otwartym terenie. Pomysłodawcami i twórcami Hype Parku są Emil Hołubiczko oraz Bartosz Schejbal i Tomek Ochab, którzy prowadzili popularny klub Fabryka w dawnej fabryce Miraculum na Zabłociu. Tak o Hype Parku pisaliśmy w marcu.

Dwa miesiące później Hype Park został oficjalnie otwarty. Na miejscu pojawiły się prawdziwe tłumy, a kolejki ludzi do wejścia liczyły kilkaset metrów. Po miesiącach zamknięcia w lockdownie, po tym, gdy zdjęto już część obostrzeń, ludzie byli spragnieni wieczornego wyjścia na miasto i wspólnego spędzania czasu.

Kraków przez ostatnie miesiące żył we względnej ciszy. Restauracje, puby i kluby były zamknięte. Ludzie zapomnieli, że w mieście czasami bywa głośno. Ze zdwojoną siłą przypomniało się to wszystkim w miniony weekend.

Pierwszy uwagę zwrócił na to Dariusz Partyka, radny dzielnicowy z Prądnika Białego. - I powstał nowy problem. Nie wiem, czy to przez to, że obok jest sporo otwartej przestrzeni, ale głośne dudnienie przez całą noc niesie się bardzo daleko i słychać je bardzo wyraźnie nie tylko przy szpitalu Narutowicza, ale także na Żabińcu i całej ulicy Siemaszki aż po Zdrową. Jest to problem, którym realnie trzeba się będzie zająć przez zgłaszanie służbom i właściwym instytucjom, bo jest to nowy problem dla wielu mieszkańców – skomentował na Facebooku jeszcze w weekend.

O tym, że w szpitalu było słychać odgłosy imprezowania, mówi nam także radna miejska Teodozja Maliszewska, która zasiada w radzie społecznej szpitala. - Pacjenci się skarżyli na hałas i musieli siedzieć przy zamkniętych oknach. Jak zaczęli łupać w perkusję, to nie sposób było wytrzymać – mówi nam radna.

Okazje

Kilkadziesiąt interwencji policji

Policja potwierdza, że w weekend przy ulicy Kamiennej interweniowała kilkadziesiąt razy. - Zgłoszenia dotyczyły zakłócania ciszy oraz porządku. Większość z nich się potwierdziła. Policjanci wystawili dwa mandaty: za spożywanie alkoholu w miejscu niedozwolonym oraz za używanie wulgaryzmów - mówi nam Piotr Szpiech, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.

Niektórzy uczestnicy otwarcia Hype Parku nie zachowywali też między sobą odpowiedniego dystansu, narzuconego przepisami w związku z pandemią koronawirusa. - Na miejscu był radiowóz, z którego puszczane były komunikaty, dotyczące stosowania się do zasad reżimu sanitarnego. Mundurowi rozmawiali też z organizatorami wydarzenia, sporządzono kilka notatek, które mogą być podstawą do skierowania wniosków o ukaranie tych osób do sądu - informuje Szpiech.

Świadkowie mówią o bardzo dużym rozgardiaszu. - Była masa ludzi. Niektórzy pili alkohol, stojąc w kolejce, co przyczyniało się do awantur. Na teren Hype Parku nie można było wejść z własnym alkoholem, dlatego wiele osób wypijało go jeszcze przed wejściem, a butelki zostawiano, gdzie popadnie, stąd ten okropny bałagan - mówi pani Kinga.

Organizatorzy zapowiadają zmiany

Pytamy organizatorów Hype Parku, jakie są ich odczucia po pierwszym weekendzie. - Nie spodziewaliśmy się aż tak dużego zainteresowania, delikatnie nas to zaskoczyło. Czuć było, że niedawno zakończył się lockdown i wiele osób chciało wyjść na miasto, spędzić czas ze znajomymi. Dlatego już po pierwszym dniu zaczęliśmy wyciągać wnioski. Na pewno chcemy usprawnić naszą przestrzeń i godziny jej funkcjonowania, pracujemy nad dodatkową ekipą porządkową, która będzie dbała nie tylko o naszą przestrzeń, ale i o ulicę Kamienną – mówi nam Emil Hołubiczko.

Pierwszy weekend Hype Parku jest jednak sukcesem dla jego organizatorów. Dlatego zapewniają, że dołożą starań, aby miejsce to sprawiało jak najmniej niedogodności pozostałym mieszkańcom. Najważniejsze zmiany, jakie szykują to skrócenie godzin otwarcia kompleksu (większe koncerty, gdy już będą dozwolone, mają się kończyć o godz. 22), montaż decybelometrów celem kontrolowania poziomu hałasu, czy dodatkowi pracownicy ochrony.

- Wierzymy, że podjęte kroki i decyzje wpłyną na to, że przestrzeń Hype Parku nie będzie uprzykrzała życia, a fajnie wpisze się w tkankę miejską i będziemy wartością dodana, a nie miejscem, na które ludzie będą się skarżyć – dodaje Hołubiczko.

Kamienna, w przeciwieństwie do popularnego kompleksu Dolnych Młynów 10 zamkniętego w zeszłym roku, znajduje się z dala od zabudowy mieszkaniowej. Na chwilę obecną problemem mogą być natomiast głośne grupy ludzi zmierzające do lub z Hype Parku. Wkrótce w okolicy może pojawić się jednak zabudowa mieszkaniowa, bo pomiędzy Hype Parkiem a szpitalem Narutowicza budowę apartamentowca planuje jeden z deweloperów. O ile inwestycje powstanie, bo po konflikcie ze szpitalem Narutowicza budowa została na razie wstrzymana.

Działaniu nowego kompleksu przy Kamiennej zamierzają się przyglądać także władze miasta. - Wiadomo, to pierwsza euforia z otwarcia tego miejsca. Liczymy jednak, że w kolejnych weekendach będzie już spokojniej – mówi Dariusz Nowak, rzecznik magistratu. - Na pewno nie zostawimy tego bez echa. Straż miejska będzie podejmowała interwencje, jeśli będzie taka potrzeba. W najgorszym razie Wydział Spraw Administracyjnych może wszcząć postępowanie o odebranie koncesji, ale liczymy, że nie będzie to konieczne – dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska