100 tysięcy złotych - mniej więcej tyle będzie kosztowało leczenie i utrzymanie dzieci z Syrii w Krakowie. Akcję ściągnięcia ich do Polski organizuje Polska Misja Medyczna.
- Będzie to pięcioro dzieci i nastolatków, które przeszły amputację - mówi Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej. - Małym dzieciom trzeba regularnie wymieniać protezy, bo ze starych po prostu wyrastają. Takich możliwości często w Syrii nie ma, dlatego chcemy zapewnić je tutaj, w Krakowie - dodaje.
Jeszcze dokładnie nie wiadomo, jakie to będą dzieci, w jakim wieku i z jakimi urazami. Tego wszystkiego dowiemy się prawdopodobnie już lutym. Wtedy działacze Misji wyjadą do Gaziantep - miasta na granicy Turcji i Syrii. Tam spotkają się z syryjskimi lekarzami, z którymi ustalą szczegóły akcji.
- Nie znamy też dokładnego kosztu długiej podróży, leczenia i utrzymania dzieci w Polsce. Mamy jednak nadzieję, że kwota zamknie się w 100 tys. złotych - mówi Olasińska-Chart. Dodaje, że planowo dzieci powinny przyjechać do Krakowa w maju.
O pomoc finansową przy organizacji przyjazdu do Krakowa Polska Misja Medyczna poprosiła już prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Dostała wstępnie zielone światło. Jednak Jan Machowski z biura prasowego urzędu miasta podkreśla, że od inicjatywy do realizacji jest długa droga.
- Trwają rozmowy i ustalenia w tej sprawie. Musimy przeanalizować nasze możliwości - tłumaczy urzędnik.
Formalności, jak przyznaje Małgorzata Olasińska-Chart, jest bardzo wiele. - Będziemy mieć dla nich wizy, ale czy dzieci mają swoje paszporty? Jeśli nie, będzie trzeba je wyrobić tam na miejscu - dodaje. Na terenie konfliktu zbrojnego każdy, kto chce wyjechać za granicę jest szczegółowo prześwietlany. Tak zapewne będzie również w tym przypadku.
- Usłyszeliśmy wiele komentarzy, że nie powinniśmy ściągać do naszych szpitali Syryjczyków, bo przecież na służbę zdrowia i tak brakuje pieniędzy, a do lekarzy ustawiają się kolejki - mówi Olasińska-Chart. -Ale przypomnijmy sobie sytuację sprzed lat, kiedy to polskie bliźniaczki syjamskie były operowane w Arabii Saudyjskiej. Wtedy wszyscy byli zachwyceni i nikt nawet nie wspomniał, że to arabski kraj. Chodzi o gest solidarności z tymi, którzy stracili wszystko - podkreśla.
Polska Misja Medyczna od grudnia prowadzi zbiórkę na rzecz szpitali w Aleppo i Idlib. Ich cel to 80 tys. zł. Każdy może pomóc w zbieraniu funduszy. Numer konta i inne informacje znajdują się na stronie www.pmm.org.pl.