W krajobraz krakowskiego Rynku na stałe wpisały się gołębie. Brudy, które po sobie zostawiają, budzą niesmak wśród bywalców placu. Ptaki te w szczególności upodobały sobie fontannę Kryształ - mogą w niej zaczerpnąć odrobiny ochłody podczas upalnych dni. Przez to, że nieustannie na niej wysiadują, fontanna nie wygląda reprezentacyjnie, a ulokowana jest na płycie Rynku Głównego. Mieszkańcy niejednokrotnie wytykali tandetność tejże konstrukcji (wspominając bardziej szlachetną fontannę projektu prof. Wiktora Zina, słynną „kanapę”, która z rynku dawno zniknęła). Teraz krakowianie mają jeszcze dodatkowy powód do zdenerwowania. Kogo lub co winić za taki stan rzeczy?
W mieście jest obecnie 17 fontann. O to, by każdego dnia były czyste dbają Wodociągi Miasta Krakowa. W sezonie letnim Fontanna Kryształ czyszczona jest dwa razy dziennie - między 6.30 a 7.00 rano oraz w godzinach popołudniowych, gdy ruch turystyczny się zmniejsza. Krakowskie wodociągi wyznaczyły specjalne ekipy, których zadaniem jest utrzymywanie fontann w należytym stanie technicznym. Dlaczego więc nikt ich nie odświeża w ciągu dnia?
- Czyszczenie wymaga wjazdu specjalistycznego samochodu i użycia agregatów myjących obiekt pod ciśnieniem, dlatego w czasie tych zabiegów wokół fontanny nie mogą przebywać ludzie - tłumaczy Robert Żurek, rzecznik prasowy MPWiK w Krakowie. Niemniej jednak, gołębie potrafią zabrudzić szklaną konstrukcje fontanny jeszcze przed południem. Z podobnym problemem boryka się wiele innych miast: Toruń, Warszawa, Gdańsk, a nawet Rzym czy Barcelona.
- Nigdzie jeszcze nie znaleziono sposobu, który gwarantowałby całkowite pozbycie się problemu. Mycie fontanny dwa razy dziennie jest jedynym sposobem na usunięcie zabrudzeń powodowanych przez ptaki - wyjaśnia rzecznik krakowskich wodociągów.
Okazuje się również, że gołębie nie są jedynym problem z krakowskimi wodotryskami. Podczas porannego czyszczenia Fontanny Kryształ, pracownicy znajdują w jej niecce wiele przedmiotów pozostawionych przez ludzi po niemalże każdej nocy. Najczęściej są to drobne śmieci, czasem zdarzają bardziej nietypowe okazy, jak telefon czy parasol.
Krakowskie wodociągi zatem, zdaje się, robią tyle, ile mogą. Być może pomysł postawienia szklanej konstrukcji fontanny w miejscu pełnym gołębiami nie był do końca trafiony...
- Nie pomogła im nawet Magda Gessler. Oto knajpy, które upadły
- Pol'and'Rock Festival tuż-tuż. A tak wyglądały kiedyś Przystanki Woodstock!
- Tak wyglądał Kraków u schyłku II wojny światowej [GALERIA]
- Tak wyglądają porodówki w naszych szpitalach. Zobacz zdjęcia
- Nie jedz tego! Te produkty zostały wycofane przez GIS
- Jak odpoczywają piłkarze Wisły? [PRYWATNE ZDJĘCIA]
WIDEO: Krótki wywiad
