Zobacz także: "Krakowiak” - najdłuższy tramwaj w Polsce [ZDJĘCIA]
WIDEO: Przejażdżka "Krakowiakiem
Autor: Marcin Karkosza
- Pojazd jest już w drodze. Po tym jak zostanie on dostarczony, przejdzie on jeszcze kilka testów - mówi Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK Kraków.
Przypomnijmy. PESA ma kłopoty z dostarczeniem wszystkich zamówionych maszyn. Chodzi o dostawę 36 nowych maszyn, tzw. "Krakowiaków". Umowę na ich produkcję i dostarczenie władze Krakowa podpisały w lipcu zeszłego roku. Zgodnie z nią, wszystkie pojazdy miały trafić do Krakowa do połowy września. W zamian za to PESA ma otrzymać 291 mln zł, z czego 171 mln zł pochodzi z unijnej dotacji.
Tymczasem już z dostawą pierwszego egzemplarza wiązały się problemy. PESA miała trudności z dostarczeniem go na czas. Zgodnie z pierwszymi ustaleniami, pojazd miał być gotowy w maju. Trafił on jednak do Krakowa dopiero 28 czerwca.
Trwa więc walka z czasem. Prezes PESY Tomasz Zaboklicki w rozmowie z władzami MPK i Krakowa zapewnia, że wszystkie maszyny zostaną wyprodukowane i dostarczone do 15 listopada, czyli dwa miesiące po terminie. Jak się jednak dowiedzieliśmy, w magistracie wątpią, czy i ten termin zostanie dotrzymany.
Jeśli maszyny nie dotrą do końca roku, miasto stracić może unijną dotację na zakup pojazdów (171 mln zł). Niskopodłogowiec ma 43 metry długości i może przewieźć ok. 300 pasażerów. Tramwaj jest wyposażony w dwa automaty biletowe, gniazdka i porty USB do ładowania telefonów i miejsca na rowery. Ma też w platformę dla osób niepełnosprawnych.
Nowe tramwaje mają jeździć na trasach nr 4 i 50. Kiedy na krakowskich torach pojawi się więcej "Krakowiaków"? Urzędnicy nie chcą składać wiążących deklaracji.
