https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Koniec kiczu, chaosu i tandetnych reklam na Kazimierzu?

Piotr Tymczak
Fot. Andrzej Banaś
Grupa radnych przygotowała projekt uchwały w sprawie wprowadzenia od 1 marca 2020 roku ochrony krajobrazu Kazimierza.

Chaotyczne reklamy, neony, przypadkowy handel obwoźny, budki i stoiska gastronomiczne, rozrastające się ponad wyznaczony teren ogródki kawiarniane - to może zniknąć z terenu Kazimierza po wprowadzeniu tam Parku Kulturowego.

- Skoro taki Park sprawdza się na terenie ścisłego centrum, to uważamy, że podobne przepisy powinny także obowiązywać na Kazimierzu - mówi Tomasz Daros, radny miejski PO, a także przewodniczący Rady Dzielnicy I Stare Miasto, która swoim zasięgiem obejmuje Kazimierz.

Park Kulturowy Stare Miasto obowiązuje od 2012 r. (patrz ramka). Radni z „jedynki” w poprzednich latach zabiegali także o wprowadzenie podobnych przepisów na Kazimierzu. Władze Krakowa już siedem lat temu obiecywały, że to kolejny teren, na którym przestrzeń będzie chroniona. Problemem był jednak brak miejscowego planu zagospodarowania dla tej części miasta, ale w końcu taki dokument został uchwalony w 2017 r.

Teraz grupa radnych miejskich z Koalicji Obywatelskiej przygotowała projekt uchwały w sprawie ustalenia kierunków działania dla prezydenta Krakowa w sprawie utworzenia Parku Kulturowego Kazimierz. Radni oczekują, że nowe przepisy zostaną wprowadzone do 1 marca 2020 r. Wnioskują, by wcześniej urzędnicy zaproponowali obszar, na którym powstałby nowy Park, opracowali przepisy, jakie miałyby tam obowiązywać, a następnie projekt zmian został poddany konsultacjom społecznym, których wyniki byłyby przedstawione do 1 lutego 2020 r.

- Obecnie na Kazimierzu mamy wolnoamerykankę. Park Kulturowy jest tu więc koniecznością. Potrzebne są przepisy, które zlikwidują chaos reklamowy. Trzeba ustalić, na jakich zasadach mają funkcjonować ogródki kawiarniane, uporządkować przestrzeń, na której obecnie można zobaczyć budy czy przyczepy gastronomiczne - podkreśla Jacek Balcewicz, radny Dzielnicy I, mieszkaniec Kazimierza.

„Niepokojące zjawisko rozrywkowej monofunkcyjności oraz postępująca degradacja substancji historycznej, a także zniszczenie tkanki społecznej Kazimierza budzi głęboki niepokój i sugeruje konieczność utworzenia na tym obszarze Parku Kulturowego w jak najszybszym czasie” - napisali w uzasadnieniu radni miejscy wnioskujący o nowy Park Kulturowy.

Co na to władze Krakowa? Plany związane z utworzeniem Parku Kulturowego Kazimierz wyjawił nam niedawno wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig. Doszło do tego przy okazji dyskusji o Strefie Czystego Transportu (SCT) na placu Nowym i okolicznych ulicach. Przypomnijmy, że do SCT mogą wjeżdżać mieszkańcy, przedsiębiorcy i taksówki oraz posiadacze pojazdów elektrycznych, napędzanych wodorem lub gazem CNG. Początkowo SCT obowiązywała przez całą dobę, ale po protestach radni ograniczyli godziny jej funkcjonowania i zadecydowali, że w godz. 9-17 do SCT mogą wjeżdżać wszyscy klienci firm działających w jej obrębie.

- Ograniczanie liczby samochodów na Kazimierzu jest koniecznością, mając na uwadze perspektywę stworzenia na tym obszarze Parku Kulturowego jak i zaleceń UNESCO - przekonuje wiceprezydent Kulig.

Zaznacza, że wytyczne UNESCO są takie, by np. kształty budynków na Kazimierzu były mocno wyeksponowane, nieprzysłonięte różnymi elementami, takimi jak reklamy, emblematy czy pojazdy.

Stare Miasto i Kazimierz wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1978 r.

- Przedstawiciele UNESCO byli wielokrotnie sprawdzać, na ile Kraków respektuje założenia związane z wpisem na tę listę. A kiedy do nas przyjeżdżają, to jesteśmy indagowani: „A co z Kazimierzem?”. Zwracają mocno uwagę na to, że to dobrze zachowana historyczna żydowska dzielnica, wymagająca ochrony - mówi wiceprezydent Kulig. - Planujemy więc wprowadzić Park Kulturowy Kazimierz. Chcielibyśmy, by tak się stało najpóźniej za półtora roku. Mamy już przepisy dotyczące Parku Kulturowego Stare Miasto, należy więc je tylko przenieść na teren Kazimierza, ewentualnie w niewielkim stopniu zmieniając, by dostosować do nowego obszaru - dodaje.

Bez reklam, ulotek i ciupag

Park Kulturowy Stare Miasto został wprowadzony w 2012 r. Jego granice obejmują historyczne centrum miasta i wzgórze wawelskie. Na terenie parku obowiązują zakazy i ograniczenia m.in. w zakresie prowadzenia robót budowlanych, działalności handlowej usługowej, umieszczania nośników reklamowych i informacji wizualnej oraz składowania i magazynowania odpadów. Pod koniec 2017 r. zaczęły obowiązywać kolejne obostrzenia, zabroniono m.in. nachalnego rozdawania ulotek informujących o ofercie klubów erotycznych i reklamowania niektórych lokali i usług poprzez noszenie przez promotorów różnego rodzaju kostiumów i przebrań (np. motyle, kufel piwa, człowiek lustro). Ograniczono też uciążliwą, agresywną emisję obrazów, dźwięków i światła do przestrzeni publicznej (np. umieszczone w witrynach wyświetlacze LCD i LED ). Zakazano podświetlania okien kondygnacji powyżej parteru światłem o jaskrawych barwach, a także handel m.in. góralskimi ciupagami czy też szalikami (np. Bayernu Monachium), oferowanymi na ruchomych stoiskach z pamiątkami. W handlu obwoźnym dopuszczono tylko sprzedaż certyfikowanych obwarzanków krakowskich, pamiątek związanych z Krakowem i jego tradycją. Zalepiane i zamalowywanie przeszklenia witryn i okien jest dopuszczalne tylko w określonych przypadkach, np. na czas trwania remontu. Obostrzenia dotyczące ogrodzeń ogródków gastronomicznych mają natomiast na celu zapobieganie niekontrolowanemu rozrostowi niektórych z nich. Regulacje dotyczące meleksów objęły natomiast m.in. wymagania co do ich wyglądu i kolorystyki. Szybko okazało się, że obchodzone są również poprawione przepisy. Zabroniono m.in. działalności polegającej na pokazach striptizu, tańców erotycznych lub świadczenia usług seksualnych. Nocne kluby zaczęły więc zapraszać na imprezy zamknięte.

FLESZ: Liczba zadłużonych Polaków rośnie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jan
Uwaga przedsiębiorcy!!! najpierw zrobią park A potem zamkną wjazd. Chcą nas oszukać. Docelowo ci radni A zwłaszcza balcewicz i daros chcą zrobić tylko rezerwat dla turystów
P
Piotr
Park na Kazimierzu to kolejny absurd wymierzony w krakowskich przedsiębiorców
R
Roz1z
Czasem sie zastanawiam czy pomysłodawcy tych różnych pomysłów zdają sobie sprawe, że całe to uchwalanie jest bez sensu bo wiele osób się później nie stosuje do niczego. Np. W centrum miał być park kulturowy, a jest jeden bigos, naganiaczek do go-go jeszcze wiecej niz dawniej, meleksy i tak jezdza po uliczkach po ktorych im nie wolno, auta wjezdzają bez wjazdówek. Jesli np wjedziecie do strefy P1 zauważycie, ze Można parkowac do woli, tu nie istnieje cos takiego jak dostawanie blokad za wjazd na zakazie,w weekendy parkujesz gdzie chcesz na uliczkach wokolo rynku, jedynie czasem w tygodniu mozna dostac bilecik z zdmk.Tutaj mozna wjechac tirem i nikt nie da mandatu:) naprawdę... Turysci normalnie piją alko na ulicach. Centrum się totalnie stoczyło, nikt nad tym nie potrafi zapanować. Na plantach tyle meneli spi ze strach tam isc na spacer... jak sie juz cos uchwala to należy to później egzekwować moi drodzy
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska