Kończący się obecny rok prac przyniósł wyjątkowe znalezisko: konserwatorzy odkryli datę 1486 wyrytą na głównej rzeźbie całego ołtarza - na boku postaci św. Jakuba, który podtrzymuje zasypiającą Marię. Cyfry tej daty są charakterystyczne dla gotyku. Zostały odsłonięte na pierwotnym złoceniu i gruncie. Datę wyryto na trzy lata przed konsekracją ołtarza. Jak tłumaczą badacze, mówi ona o tym, że centralna rzeźba ołtarza była już wtedy ukończona i pozłocona.
Ołtarz Wita Stwosza jest w rękach badaczy i konserwatorów od 2015 roku. Wszelkie działania z nim związane, w tym opracowanie dokumentacji, wyników badań, mają się zakończyć do 2021 roku. Natomiast odnowione dzieło mielibyśmy zobaczyć już w Boże Narodzenie za rok.
- Myślę, że będziemy się cieszyć z otwieranego ołtarza już pod koniec przyszłego roku. Nie chcielibyśmy przedłużać prac, ale trzeba pamiętać, że przy tak wielkim dziele sztuki - które ma 200 elementów rzeźbiarskich i jeszcze więcej snycerskich - pośpiech jest niewskazany - mówi proboszcz parafii mariackiej ks. infułat dr Dariusz Raś. Odwiedzający kościół za rok oglądaliby już więc otwarty i odrestaurowany ołtarz, choć będą się wtedy jeszcze mogły toczyć drobne prace. Obecnie, jak przekazują konserwatorzy, prace przy tym dziele są zaawansowane w dwóch trzecich.
Zespół specjalistów prowadzący prace przy XV-wiecznym ołtarzu mariackim w tym roku zajmował się jego główną szafą z dwiema scenami: Zaśnięcia oraz Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.
Ekipa pracująca w kościele Mariackim m.in. odnajduje i przywraca dziełu Wita Stwosza pierwotną kolorystykę. Po zakończeniu prac zobaczymy na ołtarzu np. inny niż znamy dotąd - ciemniejszy - odcień błękitu stanowiący tło dla rzeźb w szafie głównej.
- Jesteśmy na etapie uzupełnień ubytków kolorystycznych i złoceń wszystkich rzeźb i detali szafy środkowej ołtarza. Zdemontowaliśmy również ostatnie elementy, które mają być poddane konserwacji, czyli sześć płaskorzeźb skrzydeł ruchomych od strony awersu, czyli widocznych wtedy, kiedy ołtarz jest otwarty. A więc jesteśmy na ostatnim etapie działań - podsumowuje dr Jarosław Adamowicz, kierownik prac przy ołtarzu Wita Stwosza.
Trwają badania dendrochronologiczne elementów dębowych. Odpowiedzą na pytanie, kiedy zostało pozyskane drewno, z którego wykonano pierwotne elementy konstrukcyjne ołtarza.
Całkowicie - z wyjątkiem dwóch fragmentów - zostanie zrekonstruowany środkowy baldachim umieszczony nad postaciami ze sceny Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. W XIX wieku został on zmieniony, a przy tym nieodpowiednio wykonany: jest zrobiony ze sklejki i konstrukcyjnie nie odpowiada oryginalnym gotyckim baldachimom w tym ołtarzu. - Ten baldachim był pod względem architektonicznym mocno uproszczoną wersją tego, co być powinno. Nasza propozycja rekonstrukcji oryginału została podtrzymana przez komisję konserwatorską, teraz to realizujemy - mówi dr Adamowicz.
Opracowywany jest plan zabezpieczenia ołtarza przed wszelkimi zagrożeniami, nie tylko pożarem. Będzie on powiązany z programem zabezpieczenia całej bazyliki. Mają tu zostać uwzględnione takie czynniki jak np. zanieczyszczenie powietrza, wilgotność, temperatura.
Kompleksowymi badaniami i konserwacją bezcennego dzieła z kościoła Mariackiego zajmuje się Międzyuczelniany Instytut Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie oraz ASP w Warszawie.
Całe przedsięwzięcie będzie kosztować w sumie 13,7 mln zł. Jest ono finansowane w większości ze środków z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, jako jeden z wieloletnich tzw. projektów kluczowych.
- Hala Targowa. Tu zatrzymał się czas [ZDJĘCIA ARCHIWALNE]
- Niesamowite! Te chałupy znajdują się w Krakowie [ZDJĘCIA]
- Bez wiz do USA. Do tych miast polecimy z Polski [CENY]
- Który z krakowskich radnych jest najlepszy? Który to leser?
- Budowa tunelu zakopianki - fakty, liczby, ciekawostki
- TOP 20 najbogatszych gmin w Małopolsce [RANKING]
