https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Kultowy zegar z Nowej Huty w końcu działa. Remont kosztował 36 tys. zł

Piotr Ogórek
Zegar na placu Centralnym
Zegar na placu Centralnym Stowarzyszenie Centrum B7
W ostatnich latach zegar znajdujący się na dachu kamienicy Centrum D (skierowany w stronę placu Centralnego) bardzo często się psuł i nie pokazywał właściwej godziny. Teraz w końcu został naprawiony. Choć zostały zamontowane nowoczesne panele ledowe, to całość zachowała swój historyczny wygląd.

Kultowy nowohucki zegar, prawdopodobnie największy tego typu w Polsce, który od dekad wskazuje mieszkańcom czas, przeszedł gruntowny remont. Został zachowany jego oryginalny wygląd, a godzina i data mają być dobrze widoczne dzięki panelom ledowym.

Kiedy Zarząd Budynków Komunalnych ogłosił, że planuje wyremontować zegar, ze swoją ofertą renowacji zgłosiło się nowohuckie Stowarzyszenie Centrum B7, które współpracuje ze specjalistami z wielu dziedzin, od artystów po mechatroników. Remontem zegara i jego wyposażeniem w nowoczesne technologie zajęli się Wojciech Dyras i Mariusz Suwalski z firmy ART ON. Celem prac była poprawa efektywności działania zegara - lepsza widoczność wyświetlanych informacji, mniejsze zużycie energii elektrycznej oraz zwiększenie jego niezawodności, z czym w ostatnich latach był największy problem. W zegarze regularnie przepalały się żarówki, których jest 170, przez co wyświetlana godzina była często nieczytelna.

- Wszystkie prace przeprowadzono przy zachowaniu oryginalnego wyglądu zegara. Zachowane zostały także oryginalne podzespoły, w tym gniazda żarówek - tłumaczy Marcin Paradyż, zastępca dyrektora ZBK.

Na stare podzespoły nałożono nowe panele ledowe. Te kształtem przypominają stare żarówki. - Ledy dostosowują się do warunków świetlnych. Jeśli jest słoneczny dzień, to zegar świeci mocniej - dodaje Marcin Paradyż.

Przejdź do galerii i zobacz niesamowite zdjęcia Nowej Huty >>

To naprawdę Nowa Huta! Zobacz niesamowite zdjęcia krakowskie...

Nowoczesna technologia

Nowy jest również sterownik zegara, który raz na dobę synchronizuje swój czas z czasem pozyskanym z satelit systemu GPS. Obsługa zegara odbywa się poprzez dotykowy panel operatorski, za pomocą którego zegar może wyświetlać dowolne treści. W tej chwili zegar pokazuje tylko godzinę i datę, ale system ma możliwość rozbudowy, w taki sposób, że w przyszłości możliwe będzie dodawanie dowolnych czujników, np. temperatury powietrza, zanieczyszczenia powietrza. Barierę rozbudowy systemu w zakresie wyświetlanego tekstu stanowi natomiast rodzaj wyświetlacza, cztery cyfry, a każda zbudowana z siedmiu segmentów. Układ ten nie mógł zostać zmieniony z uwagi na fakt, iż zegar miał zachować swój historyczny wygląd.

Twórcy nowego zegara obiecują, że od czasu do czasu przygotują jakieś niespodzianki dla mieszkańców Nowej Huty np. efektowne rozbłyski w sylwestrową noc. Wyremontowany zegar objęty jest trzyletnią gwarancją, zapewnione zostały również rezerwowe moduły ledowe.

- Remont zegara od początku był dla nas zleceniem wyjątkowym i priorytetowym, gdyż stanowi on charakterystyczny element Nowej Huty, który dla mieszkańców ma znaczenie sentymentalne, to w końcu „pod zegarem” umawiano się zawsze na spotkania. Jesteśmy dumni, że mogliśmy dać zegarowi nowe życie, a tym samym uczestniczyć w historii tego urządzenia. Co więcej, nie możemy się już doczekać kolejnego równie wymagającego wyzwania - mówią autorzy przedsięwzięcia z firmy ART ON.

Prace remontowe rozpoczęły się w połowie lipca i zakończyły pod koniec sierpnia. Zostały zrealizowane według wytycznych Miejskiego Konserwatora Zabytków. Koszt naprawy wyniósł 36 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
suwalski

Co z tym zegarem teraz zrobić? To już? to była ta akcja promocji huty?

A
Antoni
Ja to se chodze wieczorem zobaczyć która godzina, to i dobrze widać, bo się słońce nie odbija od zegara. Przyjdzie zima, szybciej się ściemniać zacznie to jak znalazł na przystanku czekać. To i bułkę człowiek zje w ten zegar zagapi zanim tramwaj przyjedzie. Po zasiłek, do biedronki, czy na obiad do mlecznego. To zawsze milej, ze zegar swieci. Takie życie.
H
Hks
To jest chyba pierwszy od niedawna artykuł wypowiadający się pozytywnie o Mieście, które zapłaciło za remont zegara, czyli wyremontowało ten zegar. Brawo Miasto!
B
Barbara
5 września, 8:40, Gość:

Nie widać godziny wcale, słońce się odbija od tego zegara - dlatego był pomalowany na czarno, a nie na srebrno jak teraz. Trzeba mieć trochę oleju w głowie jak się zabiera za takie naprawy. Jakiś cymbał to robił bez pojęcia i to za tyle kasy, a szkoda mogło to ładnie wyglądać, a wyszło jak zawsze.

6 września, 19:48, Gość:

Proszę o fotografie zegara pomalowanego w kolorze czarnym. Chętnie obejrzę.

6 września, 22:07, Gość:

Czarny, czerwony, co za różnica i tak nic nie będzie widać przez te szybki od których się odbija słońce. Amatorszczyzna, a szkoda zegar mógł działać poprawnie, ale skoro nie widać godziny znaczy - nie działa. Jaśniej się chyba nie da.

Przyznał szczerze, ze z Mężem sprawdzaliśmy i faktycznie był okres kiedy zegar miał różne odcienie. Są zdjęcia

, na których jest nawet rdzawy. Nie mniej jednak na zdjęciach widać jedno- matową farbę. Ten tutaj odbija niestety refleksy świetlne od słońca. Poza tym ledy trochę słabo świecą w porównaniu do żarówek. No nie widać godziny w słoneczny dzień, szczególnie rano. Nawet na zdjęciu na stronie ZBK - nie wiadomo co tam się wyświetla. W końcu to ma służyć mieszkańcom prawda? To powinni chyba widzieć godzinę.

G
Gość
Faktycznie wielkie wydarzenie i ogromny wpływ na życie mieszkańców:)
G
Gość
5 września, 8:40, Gość:

Nie widać godziny wcale, słońce się odbija od tego zegara - dlatego był pomalowany na czarno, a nie na srebrno jak teraz. Trzeba mieć trochę oleju w głowie jak się zabiera za takie naprawy. Jakiś cymbał to robił bez pojęcia i to za tyle kasy, a szkoda mogło to ładnie wyglądać, a wyszło jak zawsze.

6 września, 19:48, Gość:

Proszę o fotografie zegara pomalowanego w kolorze czarnym. Chętnie obejrzę.

Czarny, czerwony, co za różnica i tak nic nie będzie widać przez te szybki od których się odbija słońce. Amatorszczyzna, a szkoda zegar mógł działać poprawnie, ale skoro nie widać godziny znaczy - nie działa. Jaśniej się chyba nie da.

G
Gość
To mieszkańcy Huty będą teraz wiedzieć, która jest godzina - wielkie osiągniecie Centrum B7. Szkoda, ze nie zrobione w ramach akcji społecznej tylko za pieniądze podatników. Ciekawe, kiedy drogowcy zaczną się chwalić tym, ze naprawili dziurę.w końcu tez to robią za pieniądze podatników. Hahaha
G
Gość
5 września, 8:40, Gość:

Nie widać godziny wcale, słońce się odbija od tego zegara - dlatego był pomalowany na czarno, a nie na srebrno jak teraz. Trzeba mieć trochę oleju w głowie jak się zabiera za takie naprawy. Jakiś cymbał to robił bez pojęcia i to za tyle kasy, a szkoda mogło to ładnie wyglądać, a wyszło jak zawsze.

Proszę o fotografie zegara pomalowanego w kolorze czarnym. Chętnie obejrzę.

w
ww
Z Centrum A - E z przejścia dla pieszych nie widać nic.

Te żarówki to jednak mądrze były zrobione cofnięte w kasetonie zegara, to nawet jak słońce świeciło to było widać. Ktoś bez pojęcia to robił.
K
Krystian NH
Rano jechałem od Hutnika nic nie widać, słońce się odbija od zegara. Może później będzie lepiej widać. Jak by to zrobili za darmo to ok, ale to za nasze podatki to jednak powinno działać.
N
NHs
Patrząc od strony Cantrum A, Centrum B widać doskonale. Centrum C już zaczyna przeszkadzać podest który był - ale on chyba zawsze przeszkadzał z tego co pamiętam. Natomiast jak się jedzie od strony ul. Ptaszyckiego to lewą cyfra jakby słabiej. Ale w nocy pięknie świeci.
G
Gość
Naprawiać zegar, żeby NIE działał - tylko w Hucie

- nominacja do nagrody Darwina na bank:)
G
Gość
Nie widać godziny wcale, słońce się odbija od tego zegara - dlatego był pomalowany na czarno, a nie na srebrno jak teraz. Trzeba mieć trochę oleju w głowie jak się zabiera za takie naprawy. Jakiś cymbał to robił bez pojęcia i to za tyle kasy, a szkoda mogło to ładnie wyglądać, a wyszło jak zawsze.
J
Janek
Suwalski dodajmy Wiceprezes Centrum B7– czyli zgłosił się jako centrum B7 i sam tym razem jako Arton wkręcił żarówki ledowe za 36 tys.. czy CBA już pukało?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska