Nadrzeczne lasy łęgowe są najbogatszymi w gatunki roślin i zwierząt europejskimi zbiorowiskami leśnymi. Swoim wyglądem bardziej przypominają tropikalną dżunglę. W Krakowie takie miejsce znajduje się w Przegorzałach. Miasto ma plan, by nad tym lasem poprowadzić Trasę Pychowicką. Protestują przeciwko temu aktywiści, ekolodzy i mieszkańcy.
"Łęg w Przegorzałach jest przykładem wspaniałej dzikiej, nie ujarzmionej przyrody. Teren na którym rośnie nie nadawał się do wykorzystania gospodarczego przez ludzi (liczne wykopy po pobraniu ziemi do budowy wałów, oczka wodne, systematyczne wylewy Wisły) i dzięki temu same obsiały się tu wierzby i topole. Wyrósł wspaniały las łęgowy z ponad 50-letnimi drzewami. Las wyjątkowo cenny: jest lasem naturalnym, posiada bardzo dużą wartość biocenotyczna i krajobrazową" - można przeczytać na stronie Towarzystwo na Rzecz Ochrony Przyrody.
Ale w tę dzikość brutalnie wkrada się człowiek. I niestety zostawia po sobie ślady. - W lesie niestety coraz więcej śmieci, wygrodzonych fragmentów, pełno foliowych worów. I częste ślady wjeżdżania samochodów od strony pobliskiego campingu. Po prostu nikt terenu nie pilnuje. Jest tabliczka Zarządu Zieleni Miejskiej, aby nie wyrzucać śmieci, ale o tym aby postawić szlaban dla samochodów to nikt nie pomyślał - komentuje Mariusz Waszkiewicz z Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody.
Poseł PiS o mediach publicznych: Chodzi im o reklamy, które pójdą do TVN
