FLESZ - Polska odchodzi do węgla Jest porozumienie

Co jest źródłem problemów pani Wiktorii: urzędnicza złośliwość, a może bezduszne, nieprzemyślane przepisy? Kobieta od sierpnia bezskutecznie próbuje odwołać się od mandatu, jaki wystawił jej kontroler krakowskiej Strefy Płatnego Parkowania.
Mieszkanka Krakowa zostawiła auto na miejscu dla osób niepełnosprawnych, do czego - jak za chwilę udowodnimy - miała prawo. Urzędnicy powołują się na obowiązujące przepisy oraz udowadniają z kolei, że słusznie wystawiono mandat. Ale zacznijmy od początku.
Pani Wiktoria na co dzień opiekuje się niepełnosprawnym synem Dawidem, który cierpi na dziecięce czterokończynowe porażenie mózgowe. 15-latek ma niesprawne ręce oraz nogi, a przez to poważne problemy z poruszaniem się, wymaga stałej opieki. "Dawid przeszedł już tak wiele. Ból, cierpienie, szpitalne sale - choroby nie były dla niego łaskawe, ale dzięki odpowiedniemu wsparciu nie poddał się. Marzę, że na końcu tej trudnej szpitalnej drogi, będzie czekał na niego sukces w postaci braku dolegliwości, a być może dzięki rehabilitacji uda nam się osiągnąć jeszcze więcej" - czytamy na portalu siepomaga.pl. Trwa tam zbiórka pieniędzy na operacje ortopedyczne, które musi przejść Dawid oraz zakup ortez. Zebrano ponad 46 tys. zł, brakuje jeszcze 17 tys.
Chłopiec przechodzi intensywną rehabilitację, dzięki której jego stan zdrowia nie pogarsza się. Ośrodek, w którym Dawid ćwiczy, mieści się przy ulicy Dunajewskiego. Dla 15-latka i jego mamy najważniejsze jest, by zaparkować auto jak najbliżej tego adresu, ponieważ Dawid ma chore nogi. Feralnego dnia kobieta znalazła wolne miejsce postojowe przy Kleparzu - w Strefie Płatnego Parkowania. Zostawiła samochód na miejscu dla osób niepełnosprawnych. Posiada bowiem wykupiony abonament, który uprawnia do zaparkowania auta na tzw. kopercie: karta parkingowa, wystawiona na jej syna, jest ważna do 25 stycznia 2022 roku.
- Zaprowadziłam Dawida na ćwiczenia, później poszłam na plac, zrobiłam zakupy, po czym zaniosłam je do samochodu. Za szybą miałam wystawiony mandat (150 zł). Byłam w szoku, bo przecież zostawiłam kartę parkingową w widocznym miejscu, ponadto była wtedy ważna - opowiada kobieta. Następnie pani Wiktoria odebrała syna z ćwiczeń i gdy już obydwoje mieli wsiadać do auta, zobaczyła kontrolera strefy płatnego parkowania. - Kobieta stwierdziła, że karta parkingowa osunęła się i był widoczny jej numer, data ważności, ale już nie hologram. Dlatego został mi wystawiony mandat - wspomina w rozmowie z nami mama Dawida.
Kraków. Radni przygotowują referendum w 2022 roku. Mogą być ...
Napisała reklamację z prośbą o anulowanie mandatu, którą wysłała do Zarządu Dróg Miasta Krakowa. Załączyła zdjęcia karty parkingowej. Reklamacji jednak nie uznano. "(...) w czasie postoju karta parkingowa nie była wyłożona za szybą zaparkowanego pojazdu w sposób wskazany w uchwale Rady Miasta Krakowa. Niewidoczny hologram uniemożliwia stwierdzenie, iż mamy do czynienia z oryginałem karty parkingowej" - czytamy w piśmie ZDMK do pani Wiktorii. W odwołaniu kobieta udowodniła, że posługuje się oryginałem karty. To jednak miejskim urzędnikom nie wystarcza.
- Wobec przepisów uchwały Rady Miasta Krakowa nie ma możliwości ustalenia uprawnień do korzystania z zerowej stawki opłat post factum. Brak jest możliwości stwierdzenia przez organ, że w czasie postoju na kopercie w pojeździe faktycznie znajdował się oryginał karty - twierdzi w odpowiedzi na nasze pytania Kamil Popiela z biura prasowego magistratu.
I dodaje, że jeśli "kierowca podnosi nadzwyczajne okoliczności (losowe) lub sytuację materialną, która nie pozwala mu na zapłacenie" mandatu, może skorzystać ze specjalnej procedury. - We wniosku o udzielenie ulgi należy wskazać okoliczności świadczące o wystąpieniu co najmniej jednej przesłanki do udzielenia ulgi tj.: ważnego interesu dłużnika, interesu publicznego lub istnienia uzasadnionych względów społecznych lub gospodarczych, w szczególności możliwości płatniczych zobowiązanego - wskazuje Kamil Popiela.
Procedura odwoławcza jest skomplikowana. Prostsza obowiązuje w przypadku mandatów, wystawianych za brak biletu w komunikacji miejskiej. Przypomnijmy: pani Wiktoria pozostawiła w samochodzie ważną kartę parkingową, ale niewidoczny był jeden z jej ważnych elementów, zobowiązano ją do zapłacenia kary. Tymczasem w przypadku MPK, nawet jeśli ktoś otrzyma mandat, bo w ogóle nie ma przy sobie np. biletu miesięcznego, gdyż zapomniał zabrać go z domu, w prosty sposób może odwołać się od kary. Jak wskazuje MPK, taka osoba "może w ciągu 7 dni od chwili wystawienia wezwania do zapłaty okazać taki dokument, celem otrzymania zwrotu zapłaconej opłaty dodatkowej lub anulowania otrzymanego wezwania do zapłaty".
Sprawą pani Wiktorii zainteresowaliśmy radną miejską Alicję Szczepańską, wiceprzewodniczącą Komisji Rodziny, Polityki Społecznej i Mieszkalnictwa Rady Miasta Krakowa. Podjęła się pomocy. - Pani Wiktoria powinna raz jeszcze napisać pismo do Zarządu Dróg Miasta Krakowa, powołując się na trudną sytuację osobistą i materialną, wynikającą z opieki nad niepełnosprawnym synem. Jeżeli sprawa zostanie dobrze uargumentowana, urzędnicy powinni anulować mandat. Niestety, wiele osób posługuje się fałszywymi kartami parkingowymi, dlatego jeśli reklamacja nie jest w wyczerpujący sposób napisana, niejednokrotnie patrząc wyłącznie literalnie na przepisy prawa, urzędnicy taką skargę odrzucają. To czasami zgubne, bo eliminując co prawda w ten sposób oszustów, niejednokrotnie krzywdzą takie osoby jak pani Wiktoria, dla których 150 zł - w obliczu kosztów rehabilitacji i operacji syna - to duża kwota - powiedziała nam radna Szczepańska.
Jej zdaniem każda sprawa powinna być rozpatrywana indywidualnie.
- Popularne leki wycofane z aptek w Polsce. Jest nowa lista od GIF WRZESIEŃ 2022
- Najlepszy Dom Świata stoi pod Krakowem! Zobacz, jak wygląda!
- Linia tramwajowa do Górki Narodowej jak w San Francisco. Ale bez pętli?
- Kiedyś Wawel zasłaniał tajemniczy budynek. Teraz jego istnienie byłoby oburzające
- Samochody pojechały już S7. Odcinek od węzła Widoma do węzła Szczepanowice otwarty!
- Kto nie może wziąć ślubu kościelnego? Oto przypadki, gdy ksiądz odmówi narzeczonym