FLESZ - Astronauci amatorzy polecieli w kosmos

Park ma być elementem tzw. Plant Podgórskich, które połączą siecią alejek kilka parków na południowym-wschodzie Krakowa: park Aleksandry, Lilii Wenedy, Jerzmanowskich, rzeczny Drwinka i Słoną Wodę.
Do tej pory miasto pozyskało w tym terenie już 1,35 ha działek z przeznaczeniem pod zieleń. Do poniedziałku, 20 września, można było składać uwagi do planu miejscowego „Piaski Wielkie”, obejmującego m.in. teren Słonej Wody. Po uchwaleniu planu kontynuowane będą rozmowy z właścicielami działek, które mogą zostać przeznaczone pod przyszły park.
Sprawa nie wygląda jednak tak kolorowo. Mieszkańcy od dawna apelują, aby stworzyć tam wielki park, zwłaszcza że niewiele trzeba robić, bo teren jest już zalesiony. W propozycji planu miejscowego jednak jedna trzecia terenu została przewidziana pod zabudowę blokami. Żeby uchronić zieleń, najlepiej byłoby… planu nie uchwalać.
Powstający miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (MPZP) „Piaski Wielkie” obejmuje spory obszar osiedla Rżąka, na południe od nowej siedziby Szpitala Uniwersyteckiego. Lwią część tego terenu stanowią rozległe zielone tereny. Są tam dwa obszary leśne, rozdzielone łąkami. Ten rejon zwany jest Słoną Wodą. Mieszkańcy od dawna apelują, aby stworzyć tam wielki park XXL. Problem w tym, że spora część terenu zielonego należy do dewelopera, który chciałby wybudować tam osiedle budynków mieszkalnych. Rozpoczął nawet grodzenie terenu pod inwestycje, choć urząd miasta zarzucał mu, że robi to nielegalnie.
Miejscy planiści w projekcie planu zaproponowali, że około dwie trzecie zielonych terenów zostanie przeznaczonych pod parki i zieleń urządzoną, a jedna trzecia terenów będzie mogła być zabudowana blokami (wschodnia część Słonej Wody).
Zimną 2021 roku odbyły się spotkania z mieszkańcami w sprawie planu. Pomysł z przeznaczeniem sporej części terenu pod zabudowę nie spodobał się mieszkańcom. Pytali się, dlaczego urzędnicy pozwalają likwidować zielone tereny, które już istnieją. Do tego doszły argumenty właścicieli działek, osób prywatnych, nie deweloperów, które w takiej wersji planu są pozbawione możliwości budowy domów. Jeśli plan przejdzie w wersji, którą proponują urzędnicy, to pozostanie im tylko sprzedaż gruntów na rzecz deweloperów.
Urzędnicy zaczęli wprowadzać korekty do planu. Na ile spełnili oczekiwania mieszkańców? To się okaże po złożeniu przez nich uwag do projektu.
Problemem jest też studium zagospodarowania przestrzennego dla całego Krakowa, które w tym rejonie wskazuje właśnie zabudowę wielorodzinną, a wszelkie plany ze studium muszą być zgodne. W takiej sytuacji wydaje się więc, że optymalnym rozwiązaniem byłoby… nieuchwalanie planu.
Część radnych miejskich postulowała uchwalenie użytku ekologicznego w tym miejscu, by zieleń ochronić, ale do tego nie doszło.
- Co można kupić w sklepie EKIPY? Złoty łańcuszek za 1700 zł, bluzy i gadżety
- Luksusowe dzielnice w Krakowie. Życie tutaj może kosztować fortunę
- Wojsko sprzedaje atrakcyjne nieruchomości w Małopolsce. Zobacz, co oferuje AMW
- Suknia z orłem szokuje na Miss Supranational MEMY Internautów też
- Rząd szykuje nas na czwartą falę. Niedzielski: Maseczki zostaną z nami na dłużej
- Jak zadbać o ładny zapach w domu? 12 sposobów, aby w mieszkaniu pięknie pachniało