Kraków. Miasto zabiega o tytuł Zielonej Stolicy Europy prezentując nieistniejący park przy Karmelickiej. Aktywiści: To bezczelność

FLESZ - Parki kieszonkowe. Nowość w mieście

W aplikacji Kraków chwali się parkiem przy Karmelickiej, którego nie ma. Wskazuje tę inwestycję jako przykład dobrej współpracy z mieszkańcami. A prawda jest taka, że po dwóch latach od wyboru tego zadania w budżecie obywatelskim nie wbito nawet łopaty. Można odnieść wrażenie, że miasto robi łaskę, iż w ogóle zajmuje się tą inwestycją. Zamieszczono wizualizacje koncepcji parku opracowane przez stronę społeczną, które przecież urzędnicy zdyskredytowali i odrzucili. W aplikacji wykorzystano też wizualizacje zielonej ulicy Krupniczej, czyli zadania, którego realizacji nie można się doczekać od lat - komentuje Natalia Nazim, która zgłosiła do budżetu obywatelskiego projekt budowy parku przy ul. Karmelickiej.

O aplikacji magistratu krytycznie wypowiada się też Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody: - Uwzględnienie w tym zgłoszeniu parku przy Karmelickiej to szczyt bezczelności. Miasto torpeduje tę inwestycję, ale w tym przypadku posiłkuje się nią w walce o tytuł Zielonej Stolicy Europy.

W urzędzie przekonują, że informacja o parku przy Karmelickiej we wniosku aplikacyjnym pojawia się w kontekście zaangażowania mieszkańców w inicjatywy na rzecz klimatu.

- W żadnym miejscu nie wskazano, że mowa o zrealizowanym już parku - zaznaczają w magistracie. - Informacja na ten temat pojawiła się w rozdziale dotyczącym adaptacji do zmian klimatu. We wniosku jest jednoznacznie mowa o sytuacji obecnej, a koncepcja parku zamieszczona została z jasnym wskazaniem jako przykład zaangażowania i partycypacji mieszkańców, dzięki którym ich zamysł społecznej zmiany przestrzeni przekłada się na realizowane działania. Wniosek więc uwzględnia starania mieszkańców i aktywne działania na rzecz powstania parku właśnie poprzez publikację społecznej propozycji projektowej dla tego terenu - dodają.

Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej, podkreśla: - Aplikacja to ocena zmian, jakie dokonały się w Krakowie na przestrzeni ostatnich lat oraz przedstawienie planów na przyszłość.

W krakowskim magistracie informują, że przygotowania do budowy parku przy Karmelickiej (ma powstać w miejscu znajdującego się tam parkingu) są na etapie opracowywania dokumentacji projektowo-kosztorysowej.

- Część prac budowlanych, do wysokości środków budżetu obywatelskiego, planowo powinna zostać wykonana do końca 2021 r. Docelowa realizacja wszystkich prac będzie zależna od wysokości kolejnych funduszy, jakie zostaną przyznane na to zadanie - zaznaczają w urzędzie.

W tym roku na park przy ul. Karmelickiej zarezerwowano 1 mln 950 tys. zł. W sumie koszt inwestycji szacowany jest na ok. 7 mln zł.

- Dowiedziałam się, że pieniądze, jakie są zarezerwowane na park przy Karmelickiej na razie wystarczą na rekultywację terenu, posianie trawy i naprawę muru będącego częścią ogrodzenia - komentuje Natalia Nazim.

Dyrektor Piotr Kempf wyjaśnia: - Trudno powiedzieć, żeby nic nie było robione, park jest projektowany, były konsultacje społeczne, mam nadzieję, że prace rozpoczną się jeszcze w tym roku. Sam fakt, że park powstanie, co jest zasługą wielu grup społecznych, to jest ogromny sukces krakowian.

Przypomnijmy, że budowa parku przy ul. Karmelickiej to jedno ze zwycięskich zadań wybranych przez krakowian w budżecie obywatelskim w 2019 r. ZZM podpisał z firmą Gajda Architektura Krajobrazu umowę na opracowanie projektu budowy parku, który ma być poświęcony twórczości noblistki Wisławy Szymborskiej, nosić jej imię.

W wniosku aplikacyjnym do Zielonej Stolicy Europy 2023 miasto pochwaliło się też m.in. Superścieżką, która miała powstać między rondami Mogilskim i Grzegórzeckim - po wschodniej stronie al. Powstania Warszawskiego. Problem w tym, że pierwszy, zrealizowany etap zadania (skwer, nad którym góruje potężny biurowiec), oddany krakowianom w czerwcu 2017 r., to w zasadzie jeden z nielicznych, w stu procentach zrealizowanych elementów ścieżki. Końca kolejnych prac nie widać, a mieszkańcy zaczęli przedsięwzięcie nazywać "Superściemą".

Krakowska aplikacja zawiera też m.in. wizualizację przebudowanego placu św. Ducha. Ta inwestycja była jednak krytykowana przez mieszkańców, którzy oczekiwali w tym miejscu więcej zieleni, a nie betonu. W związku z tym dopiero co odnowiony za 2,5 mln zł plac zostanie prawdopodobnie rozkopany - urzędnicy chcą tam posadzić więcej drzew.

Dyrektor Piotr Kempf zaznacza: - Aplikacja do konkursu to nie są pojedyncze elementy, które zostały wspomniane. Możemy się oczywiście o każdy z nich spierać, niemniej jednak plac św. Ducha niegdyś był całkiem betonowy, a teraz w jednej trzeciej jest zielony.

Kraków trafił do ścisłej finałowej czwórki ubiegającej się o tytuł Zielonej Stolicy Europy 2023 wraz z Helsingborgiem (Szwecja), Sofią (Bułgaria) i Tallinem (Estonia). Teraz przed finalistami ostatni etap konkursu, w ramach którego we wrześniu, zaprezentują się przed międzynarodowym jury, składającym się z ekspertów z różnych dziedzin ekologii. Zwycięzca otrzyma nagrodę w wysokości 600 tys. euro.