FLESZ - Nauczyciele nie boją się zarazy
Informowaliśmy niedawno (Krakowski Bronx i Manhattan), że w rankingu mieszkańców polskich metropolii o największych dochodach krakowianie zajmują trzecie miejsce, ustępując jedynie warszawiakom i (nieznacznie) wrocławianom, a wyprzedzając gdańszczan, poznaniaków, olsztynian i katowiczan.
W owym chętnie czytanym materiale pokazaliśmy ogromne różnice dochodów pomiędzy poszczególnymi dzielnicami i fragmentami dzielnic stolicy Małopolski: okazało się, że w niektórych rejonach Krakowa średnie dochody mieszkańców są ponad dwukrotnie niższe od średnich dochodów w najbliższym sąsiedztwie. Między Nową Hutą a Grzegórzkami i Prądnikiem Czerwonym zieje przepaść. Ale to nie wszystko: z pionierskich analiz GUS wynika, że dochody są silnie zróżnicowane także wewnątrz poszczególnych dzielnic – osiemnastu obecnych, a także kilkudziesięciu historycznych.
Różnice dochodów w Krakowie: Od 7,5 razy do ponad 30 razy
Kontrasty bywają pod Wawelem szokujące niczym w Afryce, a rozwarstwienie w niektórych rejonach miasta przypomina jako żywo to znane z Sudanu, gdzie dochody 20 procent najzamożniejszych są ponad 30 razy wyższe od dochodów 20 procent najbiedniejszych (w niektórych punktach ta relacja wynosi... 1 do 50). Równocześnie mamy też w Krakowie istne oazy egalitaryzmu, gdzie ta różnica nie przekracza 10; takim wynikiem mogą się poszczycić najrówniejsze dochodowo obszary Danii, Szwecji i Norwegii.
Z analiz GUS opartych na danych z deklaracji PIT (zaczerpniętych z systemu resortu finansów) wynika, że 150 tysięcy krakowian o najwyższych dochodach (20 proc. ogółu) osiąga w ciągu roku prawie 15-krotnie wyższe dochody niż 150 tysięcy krakowian o dochodach najniższych. Niechaj to „15 razy” będzie punktem odniesienia dla poszczególnych (starych) dzielnic oraz ulic. Te, w których ten wskaźnik jest wyższy, są ponadprzeciętnie rozwarstwione (nierówne) pod względem dochodów mieszkańców. Tam, gdzie ten wskaźnik jest niższy, mamy do czynienia z relatywną równością.
Różnice dochodów pod Wawelem: Kraków jak wielobarwna szachownica
Skąd wiemy, jaki jest ów wskaźnik w poszczególnych dzielnicach i fragmentach dzielnic? Specjaliści GUS podzielili wszystkie polskie miasta i metropolie na kwadraty o boku 500 metrów oraz kilometra i w oparciu o dane z deklaracji PIT, sprawdzili, jaki jest w owych kwadratach przeciętny poziom rocznych dochodów mieszkańców. Równocześnie przeanalizowali poziom nierówności, porównując dochody bogatszych z dochodami biedniejszych.
Okazało się, że najbardziej rozwarstwioną miejscowością w Polsce jest Podkowa Leśna koło Warszawy – różnice dochodów są w tym miasteczku tak ogromne, jak w Sudanie czy Gabonie. W czołówce rozwarstwionych znalazły się także Konstancin-Jeziorna, Puszczykowo, Łomianki, Józefów, Milanówek, Sopot, Warszawa, Brwinów i Szczawno-Zdrój. Uderzające, że w tej grupie miast aż siedem wchodzi w skład metropolii warszawskiej.
A jak to wygląda w Krakowie? Naukowcy podzielili go na 396 kwadratów o boku kilometra, po czym porównali poziom dochodów 20 proc. najbogatszych z dochodami 20 proc. najbiedniejszych – w każdym z kwadratów. W efekcie niektóre kwadraty zaświeciły na czerwono, jako nierówne niczym Podkowa Leśna i Sudan, inne stały się pomarańczowe (czyli średnio rozwarstwione), a jeszcze inne żółte lub wręcz bladocytrynowe (czyli egalitarne). Nałożyliśmy tę wielobarwną mapę kontrastów na mapę historycznych i aktualnych dzielnic Krakowa – i tak powstał ranking dochodowych różnic w stolicy Małopolski, oparty na danych Ministerstwa Finansów. Chcesz poznać szczegóły, kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.
- Tego nie wolno robić w bloku! Grill, czy "dymek" na balkonie to dopiero początek
- Te rasy psów są najmądrzejsze. Chcesz nauczyć psa sztuczek? Wybierz którąś z tych ras
- Kto nie może wziąć ślubu kościelnego? Oto przypadki, gdy ksiądz odmówi narzeczonym
- Pseudografficiarze niszczą Kraków. Czy to również efekt pandemii? [ZDJĘCIA]
- Nowa lista leków refundowanych. Najwięcej zmian dla pacjentów onkologicznych
