https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Mieszkańcy chcą skwer, a konserwator zabudowę

Bartosz Dybała
Drzewa przy Dolnych Młynów
Drzewa przy Dolnych Młynów Fot. Anna Kaczmarz
W miejsce skweru przy ul. Czarnowiejskiej może powstać nowa zabudowa. Tak chce konserwator. Plan dla rejonu Rajskiej miał chronić zieleń, ale wygląda na to, że wiele drzew pójdzie pod topór.

To miał być plan, który uchroni zieleń przy ulicy przed zabudową. Jednak kolejny raz postulaty mieszkańców spotkały się ze ścianą, tym razem postawioną przez Jana Janczykowskiego, wojewódzkiego konserwatora zabytków. Jego działania mogą w przyszłości doprowadzić do zabudowy skweru na rogu ulic Czarnowiejskiej i Dolnych Młynów. Tym razem nawet sami urzędnicy walczyli, aby ten teren objąć strefą zieleni. Konserwator liczy jednak, że uda się odbudować magazyn, który był częścią dawnej fabryki cygar. A to równa się wycince drzew.

Jedyna nadzieja dla tego obszaru to park, który ma powstać między ulicami Karmelicką a Dolnych Młynów, gdzie teraz jest parking. Ale i w tym przypadku mieszkańcy nie są usatysfakcjonowani, ponieważ apelowali, by park zajmował większy obszar.

Zabudowa skweru

Kłótnia dotyczy skweru wzdłuż pierzei ulicy Czarnowiejskiej. To jeden z ostatnich terenów zieleni zlokalizowanej przy ulicy w tej części miasta. Projekt w obecnym kształcie (może jeszcze ulec zmianie), dopuszcza tam zabudowę. W szczegółowych zapisach czytamy, że chodzi o wierną rekonstrukcję dawnego budynku magazynu, który był częścią dawnej fabryki cygar.

Na rogu Czarnowiejskiej i Dolnych Młynów powstaje nowy budynek
Na rogu Czarnowiejskiej i Dolnych Młynów powstaje nowy budynek Fot. Anna Kaczmarz

- Rada miasta wyraziła zgodę na przystąpienie do sporządzenia planu z konkretną wizją: dokument ma chronić tereny zielone. Wobec tego projekt w tym względzie jest sprzeczny z przyjętą uchwałą - twierdzi Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody. Jego zdaniem sprzeczności jest zdecydowanie więcej.

- Jako towarzystwo złożyliśmy uwagę, dotyczącą zachowania skweru na rogu ulic Dolnych Młynów oraz Czarnowiejskiej. Została uwzględniona przez prezydenta miasta. Trzeba podkreślić, że bez żadnych zastrzeżeń - dodaje.

Waszkiewicz ma również wątpliwości co do kompetencji konserwatora wojewódzkiego. - Według nas może się odnieść do obiektów, które są wpisane do rejestru zabytków. Natomiast nie może nakazać odtworzenia czegoś, co zostało zburzone i nie miało żadnych walorów zabytkowych - dodaje. Janczykowski podjął decyzję o wpisaniu całego kompleksu dawnych zakładów tytoniowych do rejestru zabytków. Do dzisiaj się to nie udało, ale konserwator nadal ma nadzieję.

- Cały zespół ma dużą wartość, mimo zniszczeń, spowodowanych nieszczęsnym pożarem w styczniu 1945 roku, wobec czego powinien zajmować właściwe sobie miejsce w krajobrazie kulturowym Krakowa - dodaje. Po magazynie zostały piwnice, nad którymi rosną drzewa. Janczykowski twierdzi, że sklepienia piwnic mogą się zawalić pod naporem korzeni. - Z mojego punktu widzenia odtworzenie budynku wchodzi w grę - twierdzi.

Przypomina, że nie dopuścił tam do budowy wysokiego budynku. - Zapisy nie wykluczają istnienia zieleńca, ale na pewno nie może to być ten obecny, skoro drzewa rosną nad piwnicami. Sprawa będzie wymagała uporządkowania - kwituje Janczykowski. - Dobrze by było, żeby służby konserwatora zajęły stanowisko w tej sprawie - komentuje krótko Jan Machowski z biura prasowego magistratu.

Niezależnie od tego czy budynek zostanie zrekonstruowany, czy nie, plan przewiduje dla tego terenu mieszkaniówkę i usługi. A co ciekawe, w prognozie oddziaływania planu na środowisko czytamy, że „Zieleń na obszarze opracowania, zarówno wewnątrz kwartałów zabudowy, jak i zieleń przyuliczna, wymaga zachowania oraz uzupełnienia”. Tymczasem zamiast nowych drzew, w okolicy rosną nowe budynki (na zdjęciu po prawej).

Park, ale okrojony?

Dużo emocji wzbudzają plany związane z działką między ulicami Karmelicką i Dolnych Młynów, gdzie obecnie jest parking. Chodzi dokładnie o teren na tyłach Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej. Mieszkańcy od lat apelowali, by powstał tam park, których w Starym Mieście praktycznie nie ma.

Na parkingu ma być park. W oddali drzewa przy ul. Czarnowiejskiej
Na parkingu ma być park. W oddali drzewa przy ul. Czarnowiejskiej Fot. Anna Kaczmarz

- Jeśli radni przyjmą nasze propozycje i uchwalą miejscowy plan, to będzie tam zieleń urządzona - dodaje Machowski. - Dla tej działki w projekcie przewidziane jest 60 procent pod zieleń, a 40 procent pod zabudowę. To było rozwiązanie uzgodnione ze stowarzyszeniami mieszkańców - dodaje.

Takie proporcje nie satysfakcjonują Tomasza Darosa, przewodniczącego dzielnicy Stare Miasto. - Najlepiej by było, gdyby plan w ogóle nie dopuszczał tam zabudowy. Ale jeśli już, to mówiło się o 30 procentach pod budynki - twierdzi Daros. - To kolejny przykład na to, że mieszkańcy swoje, a urzędnicy swoje. Apelowaliśmy o więcej zieleni, a skończy się na nowych blokach - dodaje Maria Wrona, która mieszka w okolicy.

Przypomnijmy, że na części działki miałby powstać też nowy gmach Instytutu Pamięci Narodowej. Zapytaliśmy wczoraj przedstawicieli IPN, na ile plany są aktualne, ale nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Kraków. Rynek Główny. Iluminowane Sukiennice i Wieża Ratuszowa. http://audiovis.nac.gov.pl/obraz/64358/c45f5b4820fe8a75067cdf3104849081/

Wyjątkowe zdjęcia nocnego Krakowa. Stare Miasto jest piękne!...

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 16. "Buc"

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
DO ARTYKUŁÓW o zabudowie Krakowa powinni mieć możliwość do komentarzy TYLKO KRAKOWIANIE a nie SŁOIKI, którym nowoczesnych biurowców,a nawet przystanków dla BUS -ów w ich rodzinnych stronach nie wybudują ......
S
Swell
Alez kto ci kaze wycinac drzewa? Czy ktos cie do tego zmusza? Sadz sobie drzewa na SWOJEJ DZIALCE ile chcesz, ale wara ci od cudzej wlasnosci. Najwieksi obroncy zieleni to ci co sami zadnej nie maja a innemu mowia co ma robic.
A
Abaqus
Jak nie potrafisz merytorycznie prowadzic dyskusji to przynajmniej sie nie osmieszaj. Prawda jest taka ze okoliczni mieszkancy chca by ktos im jego wlasna prywatna ziemię udostepnil dla ich zachcianki i zeby jeszcze z wlasnej kieszeni pokrywal koszty utrzymania.
Byla na wiosnę "afera" w okolicy Malborskiej bo właściciel zagrodzil swoj teren. Wypowiadala sie jedna z oburzonych mieszkanek ze jak on tak moze, ona tu psa wyprowadza (!), domaga sie udostepnienia tego terenu. To idealnie pokazuje mentalnosc wielu prostackich ludzi, roszczeniowych ktorym sie wydaje ze um sie wssystko nalezy.
R
Rhw
MIESZKAŃCY CHCĄ SKWER ! NIE ZNAJĄ SIĘ ! KONSERWATOR SIĘ zna !!! KAŻDĄ WOLNĄ PRZESTRZEŃ ( MAM NA MYŚLI NIEZABUDOWANĄ CZY NIEZABETONOWANĄ należy SZCZEGÓLNIE W CENTRUM ZABUDOWAĆ !!! A MIESZKAŃCY JAK CHCĄ SKWER CZY JAKĄŚ ZIELEŃ TO WYNOCHA NA WIEŚ A NIE komplikować ŻYCIE KONSERWATOROWI !!!
C
Chl
Typowy populizm. Czy ktoś chce stawić wysypisko śmieci lub lakiernię?
C
Chl
Jesteśmy w centrum. W tym miejscu powinno być nowoczesne budynki z parterem usługowym, nieograniczone wysokościowo. Park Krakowski jest obok.
w
winif
Pozostaje życzyć by sąsiad - w ramach "świętej własności prywatnej"- postawił ci dziecko pod oknem lakiernie. A drugi składowisko odpadów. Może wtedy dotrze że bredzenie dziadzia Ozjasza nijak nie pasują do rzeczywistości.
o
olo
Może dlatego, że są właścicielami działki? Mówi ci coś pojęcie własności prywatnej, czy u ciebie dalej komuna, wszystko wspólne, czyli niczyje?
o
olo
Wykup, wytnij, lub nasadź jak ci się podoba. Ale nie wymuszaj na innych realizacji swoich pomysłów
r
ryczałt
prosta sprawa: a dlaczego mamy się dusić dla zysku kilku gostków z Hiszpanii i tańcujących im pazernych architektów?
r
rec
to jest wlasnosc prywatna i nie wpychaj w nia swych leniwych lap a pilnuj swojego !
m
mm
to może wytnijmy całą zieleń? po co nam drzewa, mieszkajmy w betonowej pustyni - ok?
M
Mariusz Waszkiewicz
Nikt z nas nie postuluje pozostawienia tych topól do ich naturalnego rozkładu ani o ich ochronę jako pomników przyrody. Upominamy się aby w tym miejscu był w planie zapisany teren zieleni a nie budynki. Wypadną topole to zostaną posadzone inne drzewa. Powołuje się Pan na al. Beliny Prażmowskiego? A czy tam postawiono budynki w miejsce drzew?
J
Jan Chryzostom
A o jakiej zieleni mowa? Bo te topole włoskie na zdjęciu dobiegają swoich lat, gdyż są gatunkiem krótkowiecznym (żyją kilkadziesiąt do stu lat). One już powoli usychają. Podobne były na Beliny Prażmowskiego i musiano je wyciąć, bo zaczynały po prostu umierać ze starości. Może warto by o tym wspomnieć, że te drzewa bez wycinki też za kilka lat nie będą tu rosnąć, bo w naturalny sposób uschną. Warto, żeby broniąc drzew chociaż trochę rzetelnie informować o ich różnorodności, podkreślić, że są gatunki w mieście dobrze się sprawdzające i takie, które gorzej sobie radzą, a nie projektować np. plac Marii Magdaleny pod kątem jednego klonu, którego stan w momencie tej inwestycji wskazywał, że niedługo uschnie, a zakrycie prawie całych korzeni kostką tylko przyspieszyło ten proces. Zieleń w mieście to najcenniejsza rzecz, ale tę zieleń trzeba świadomie kształtować. Dlaczego nikt nie zabiega o odtworzenie Ogrodów Królewskich na Łobzowie - historycznie ważnych, z gotowym projektem zagospodarowania i przede wszystkim dużych i mogących w realny sposób poprawić dostępność miejskiej zieleni. Zamiast tego kłócimy się o kilka przypadkowych topól, których niezależnie od podjętej decyzji i tak niedługo nie będzie.
g
grzeg
KAŻDA inicjatywa jakiejś budowlanej inwestycji budzi czyjś protest, jak w przypadku piesków Pawłowa. To po prostu absurdalne i nienormalne.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska