Spółka Immobiliaria Camnis Polska - do której należy kompleks przy ul. Dolnych Młynów - chciała wyciąć 22 drzewa, by zbudować na tym terenie wielki kompleks hotelowy (choć teraz tym planom budowlanym zaprzecza). Na wycinkę zgodził się Małopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało właśnie o wszczęciu postępowania, które ma na celu unieważnienie tej decyzji.
Przypomnijmy, że w miejscu, gdzie drzewa miały zostać wycięte, konserwator chciał odtworzenia dawnego budynku magazynowego. Okazało się jednak, że sprawa ma drugie dno. Jak poinformowaliśmy jako pierwsi w styczniu br., przywrócony budynek - zgodnie z planami Immobiliaria Camnis Polska - miał być elementem wielkiego kompleksu hotelowego.
To jednak nie koniec kontrowersji, piętrzących się wokół zespołu budynków przy ul. Dolnych Młynów. Firma Immobiliaria Camins Polska wydała właśnie oświadczenie. W piśmie deweloper podkreśla m.in., że... nie zamierza tworzyć w tym miejscu hotelu. To odpowiedź na wniosek, który niedawno wpłynął do prezydenta Krakowa w sprawie wypowiedzenia hiszpańskim właścicielom umowy wieczystego użytkowania terenu przy ul. Dolnych Młynów. Złożył go Łukasz Maślona, jeden z koordynatorów akcji „3xTAK dla zieleni w rejonie ulicy Rajskiej”. Uważa on, że firma dopuściła się zaniedbań. Zarzuca Hiszpanom m.in., że choć wiadomo było o zanieczyszczeniu gleby przy Dolnych Młynów (pierwsze badania przeprowadzono w 2003 r.), to nie oczyścili gruntu.
„W trakcie dialogu społecznego zadeklarowaliśmy wolę współpracy z miastem, a także przekazanie części terenu na rzecz powstającego przy ul. Karmelickiej parku. Nasz pełnomocnik, Dr Aldo Ibanez, zapewnił osoby biorące udział w konsultacjach, że po rewitalizacji, w ramach kompleksu, powstaną m.in. przyjazna, ogólnodostępna przestrzeń (...)” - napisano w oświadczeniu. Firma odniosła się też do kwestii zanieczyszczeń gleby. Jak przypominają jej przedstawiciele, wiosną tego roku zlecili badania gruntu. „Badania wykazały zanieczyszczenie terenu i konieczność jego oczyszczenia. Zobowiązaliśmy się podjąć wszelkie konieczne działania, by skutecznie oczyścić teren. Koszt wyniesie od 4 do 6 mln zł”- czytamy w piśmie.
Jak tłumaczy deweloper, poprzednie badania gleby przeprowadzone w 2003 r., których wyniki znała również Fundacja Tytano wynajmująca przez ostatnie trzy lata budynki dawnej fabryki, wykazały niewielkie poziomy zanieczyszczeń niezagrażające zdrowiu przebywających na jej terenie osób. „Rozbieżność pomiędzy wnioskami z badania z roku 2018 i 2003 wynika z zaostrzenia norm dopuszczalnej obecności metali ciężkich w glebie, które miało miejsce w 2016 r., a także pierwotnie industrialnego przeznaczenia budynków, na potrzeby którego dokonywana była analiza” - wyjaśnia Immobiliaria Camins Polska.
Deweloper zaznacza, że umowa z Fundacją Tytano została zerwana, by zapobiec dalszemu, niewłaściwemu wykorzystaniu terenu. - Nie wierzę w zapewnienia, że nieaktualne są plany dotyczące budowy gigantycznego obiektu hotelowego - mówił niedawno Maślona.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
Mówimy po krakosku
