WIDEO: Kibol Paweł M. ps. Misiek pójdzie do więzienia za kradzież maczet
Autor: Artur Drożdżak, Gazeta Krakowska
Paweł M. był we Włoszech, nie stawił się do odbycia kary za kradzież, której dopuścił się z kolegami we wrześniu 2013 roku. Dlaczego teraz sam się zgłosił? Podobno miał dosyć tego, że ciągle jest ścigany.
„Misiek” znany jest z dużo bardziej poważnych ekscesów, został m.in. skazany za rzut nożem i zranienie w głowę piłkarza Dino Baggio w 1998 roku. Stało się to podczas meczu Wisły z włoską Parmą w Krakowie. Za ten czyn „Misiek” usłyszał wyrok 6,5 roku więzienia.
W 2009 r. „Misiek” dostał zakaz stadionowy na dwa lata na wszystkie mecze w Polsce. Jak podkreślali policjanci, Paweł M. karnie stawiał się za każdym razem w komisariacie, żeby meldować się podczas meczów. W 2011 r. został zatrzymany z innymi osobami za podrabianie dowodów osobistych i oszustwa na szkodę wypożyczalni samochodów. Ostatecznie jednak postępowanie wobec niego umożono, poniewać człowiek, który obciążał go zeznaniami stwierdził, że się pomylił.
Do kradzieży maczety (karczownika do wycinania krzewów) doszło we wrześniu 2013 r. „Misiek” z kolegami podjechał pod market budowlany białym porsche panamera. W kieszeni miał kilka tysięcy złotych. Mówił potem, że zabrał karczowniki, bo chiał zrobić kawał ochroniarzom sklepu.