https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. "Mistrzowie" parkowania - po wakacjach jest ich więcej

Piotr Rąpalski
Tarasują przejazd tramwajom, niszczą zieleńce, uniemożliwiają przejście chodnikiem, blokują ruch - mistrzowie parkowania - czyli kierowcy, którzy zostawiają swoje samochody gdzie popadnie, nie przejmując się konsekwencjami i innymi użytkownikami ulic. Łamią jednak przepisy, a ich występki ściga i piętnuje krakowska straż miejska.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
za darmo w strefie
informacja dla chętnych - parkujcie w strefie na klepiskach - wtedy nic nie płacicie, a SM też nie może nic zrobić bo nie niszczycie zieleni

dzięki parkującym na zieleńcach pod estakadą 29 listopada i obok wiadukut na Prądnickiej, na sporej części są już klepiska - zapraszamy.

Jak ktoś zna inne miejsca - dopisujcie!
G
Gość
19 września, 13:21, debilom stop:

W każdym narodzie jest jakiś margines tych , których definiujemy jako ograniczonych umysłowo .

Ci myślący posługują sie rozumem. Ci pozostali zamiast wlasnego rozumu mediami spolecznosciwymi.

G
Gość
19 września, 12:46, Gość:

Może trochę obiektywizmu? Och to chyba nie w mediach. No to spróbujmy. W ciągu kilku ostatnich lat masowo likwiduje się miejsca parkingowe w śródmieściu. Wręcz fetyszyzuje się twierdzenie, że trzeba przywrócić chodnik o szerokości 2 metry. Dzisiaj te poszerzone chodniki zamieniane są na ogródki przy lodziarniach, kawiarniach obstawione rowerami, na parkingi dla rowerów. Miejsca dla pieszych pozostaje mniej niż było przy samochodach i dopiero teraz piesi zmuszani są do schodzenia na jezdnię, żeby ominąć zator. O przejściu z wózkiem nie ma mowy. Trzeba jeszcze wykonać slalom pomiędzy pylonami z białoczerwonej grubej rury.Czysta hipokryzja i prosta droga do wyludnienia centrum. Tutaj jest rzeczywisty problem. Samochód to nie byt samoistny lecz zawsze towarzyszy mu człowiek. Służy do przemieszczania się, a nie do rekreacji (w przeciwieństwie do roweru, gdzie znaczna część przejazdów to rekreacja lub sport). Tyle, że trendy są prorowerowe i wręcz postępowanie wobec posiadaczy samochodów można określić "mową nienawiści". A nawet nie tylko mową.

19 września, 13:02, skręt:

Jakiego obiektywizmu ? to,że jest mało miejsc parkingowych w żaden sposób nie usprawiedliwia i nie pozwala na parkowanie byle jak i byle gdzie.Nie wszędzie i nie wszyscy muszą podjechać autem gdzie im tylko pasuje i mieć pretensje do całego świata,że akurat tam miesjc brak albo mało ...

A to ze się likwiduje na potęgę w imię falszywych motywów. Napisałem ze pieszym i tak się te miejsca zabiera. A zapominamy że kierowcy płacą na to daniny chociazby w paliwie i sa to naprawdę duże kwoty. Ja nie piszę zeby parkowac byle gdzie, ale że się likwiduje miejsca istniejące. Że istnieje silne lobby skierowane de facto przeciw mieszkańcom. Małpia złośliwość.

d
debilom stop
W każdym narodzie jest jakiś margines tych , których definiujemy jako ograniczonych umysłowo .
s
skręt
19 września, 12:46, Gość:

Może trochę obiektywizmu? Och to chyba nie w mediach. No to spróbujmy. W ciągu kilku ostatnich lat masowo likwiduje się miejsca parkingowe w śródmieściu. Wręcz fetyszyzuje się twierdzenie, że trzeba przywrócić chodnik o szerokości 2 metry. Dzisiaj te poszerzone chodniki zamieniane są na ogródki przy lodziarniach, kawiarniach obstawione rowerami, na parkingi dla rowerów. Miejsca dla pieszych pozostaje mniej niż było przy samochodach i dopiero teraz piesi zmuszani są do schodzenia na jezdnię, żeby ominąć zator. O przejściu z wózkiem nie ma mowy. Trzeba jeszcze wykonać slalom pomiędzy pylonami z białoczerwonej grubej rury.Czysta hipokryzja i prosta droga do wyludnienia centrum. Tutaj jest rzeczywisty problem. Samochód to nie byt samoistny lecz zawsze towarzyszy mu człowiek. Służy do przemieszczania się, a nie do rekreacji (w przeciwieństwie do roweru, gdzie znaczna część przejazdów to rekreacja lub sport). Tyle, że trendy są prorowerowe i wręcz postępowanie wobec posiadaczy samochodów można określić "mową nienawiści". A nawet nie tylko mową.

Jakiego obiektywizmu ? to,że jest mało miejsc parkingowych w żaden sposób nie usprawiedliwia i nie pozwala na parkowanie byle jak i byle gdzie.Nie wszędzie i nie wszyscy muszą podjechać autem gdzie im tylko pasuje i mieć pretensje do całego świata,że akurat tam miesjc brak albo mało ...

G
Gość
Może trochę obiektywizmu? Och to chyba nie w mediach. No to spróbujmy. W ciągu kilku ostatnich lat masowo likwiduje się miejsca parkingowe w śródmieściu. Wręcz fetyszyzuje się twierdzenie, że trzeba przywrócić chodnik o szerokości 2 metry. Dzisiaj te poszerzone chodniki zamieniane są na ogródki przy lodziarniach, kawiarniach obstawione rowerami, na parkingi dla rowerów. Miejsca dla pieszych pozostaje mniej niż było przy samochodach i dopiero teraz piesi zmuszani są do schodzenia na jezdnię, żeby ominąć zator. O przejściu z wózkiem nie ma mowy. Trzeba jeszcze wykonać slalom pomiędzy pylonami z białoczerwonej grubej rury.Czysta hipokryzja i prosta droga do wyludnienia centrum. Tutaj jest rzeczywisty problem. Samochód to nie byt samoistny lecz zawsze towarzyszy mu człowiek. Służy do przemieszczania się, a nie do rekreacji (w przeciwieństwie do roweru, gdzie znaczna część przejazdów to rekreacja lub sport). Tyle, że trendy są prorowerowe i wręcz postępowanie wobec posiadaczy samochodów można określić "mową nienawiści". A nawet nie tylko mową.
d
drum
19 września, 12:32, ZR:

"mistrzowie parkowania - czyli kierowcy, którzy zostawiają swoje samochody gdzie popadnie, nie przejmując się konsekwencjami..."

Jakimi konsekwencjami? Że raz na 2 lata - jeśli mam pecha - dostanę mandat 100zł? Albo że GK opublikuje zdjęcie mojego auta z zasłoniętą tablicą?

O jakich konsekwencjach Państwo piszą?

Dokładnie ! plaga do opanowania w moment,wystarczy miesiąc konsekwentnych działań ,czyli laweta natychmiast, kara z 5000 zł i każdy następny kierowca linijką będzie mierzył czy aby dobrze zaparkował .Proste ?

Z
ZR
"mistrzowie parkowania - czyli kierowcy, którzy zostawiają swoje samochody gdzie popadnie, nie przejmując się konsekwencjami..."

Jakimi konsekwencjami? Że raz na 2 lata - jeśli mam pecha - dostanę mandat 100zł? Albo że GK opublikuje zdjęcie mojego auta z zasłoniętą tablicą?

O jakich konsekwencjach Państwo piszą?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska