Obowiązujący program parkingowy przewiduje, że w przypadku obiektów handlowych powyżej 2 tys. mkw powierzchni sprzedaży trzeba wybudować 50 miejsc parkingowych na 1. tys. mkw sprzedaży. Propozycja prezydenta jest taka, aby ten wskaźnik zmniejszyć do 30 miejsc na 1 tys. mkw sprzedaży.
W przypadku biurowców obecnie wymagane jest 5-10 parkingów w obiektach w ścisłym centrum (obszar ochronny) na 1 tys. mkw powierzchni użytkowej i 30 na terenach poza ograniczeniami. Propozycja zmian jest taka, aby ten drugi wskaźnik zmniejszyć o połowę – do 15 miejsc postojowych na 1 tys. mkw. powierzchni użytkowej.
Projekt takich zmian wywołał kontrowersje wśród radnych z Komisji Infrastruktury Rady Miasta Krakowa. - Wybrałem się w sobotę na zakupy do Galerii Handlowej Bonarka i krążyłem pół godziny zanim zaparkowałem. Podobnie jest w innych tego typu obiektach. Nie powinniśmy zmniejszać przy nich liczby miejsc parkingowych. Nie mówiąc o biurowcach. W ich przypadku spora liczba pracowników parkuje na ulicach – komentował radny Wojciech Wojtowicz (PO).
Łukasz Szewczyk, wicedyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta, wyjaśnił, że przeprowadzono badania w czterech dużych sklepach wielkopowierzchniowych (M1 przy al. Pokoju, Galeria Bronowice prz ul. Stawowej, Tesco przy ul. Wielickiej, Krokus przy ul. Bora-Komorowskiego) oraz biurowcach (m.in. przy ul. Opolskiej, Lublańskiej i Armii Krajowej) i wyszło z nich, że miejsca parkingowe przy tych obiektach są zajmowane średnio w ok. 60 procentach.
Bożena Kaczmarska-Michniak, dyrektor Biura Planowania Urzędu Miasta Krakowa, wyjaśniła, że inwestorzy sklepów wielkopowierzchniowych zwracali uwagę, iż 50 miejsc postojowych na 1 tys. powierzchni sprzedaży to za dużo. - Zdecydowaliśmy więc, aby iść w kierunku obniżenia tych wskaźników – mówiła dyr. Kaczmarska-Michniak. - A jeżeli chodzi o biurowce, to pracuje tam dużo młodych ludzi, którzy dojeżdżają rowerami albo komunikacją miejską. Wiele miejsc postojowych nie jest tam wykorzystywane.
Nowe centrum handlowe w Krakowie. Serenada została otwarta
Radny Grzegorz Stawowy (PO) zwrócił uwagę, że w przypadku nowych biurowców często jest tak, że miejsca parkingowe są płatne, firmy wykupują je dla kadry menedżerskiej, a pracownicy przyjeżdżają tramwajem czy też autobusem albo autami i parkują je na okolicznych ulicach.
Uwagę radnych zwróciło też to, że poprawiony program parkingowy nie obejmuje zwiększenia wskaźnika miejsc postojowych w zabudowie wielorodzinnej. Projekt zakłada, że na jedno mieszkanie w ścisłym centrum ma być od 0,5 do 1 miejsca postojowego, a na terenie poza ograniczeniami – co najmniej 1,2 miejsca do parkowania. - Będę wnioskował, aby ten wskaźnik zwiększyć do 1,3. Trzeba dążyć do tego, aby nie dochodziło do sytuacji, w których na nowych osiedlach już na samym początku samochodami są zastawiane chodniki i ulice, bowiem brakuje miejsc postojowych – mówił radny Jakub Kosek (PO).
Radny Andrzej Mazur (PiS) podkreślał: - Czasy się zmieniają i powinno się brać pod uwagę budowę większej liczby parkingów na osiedlach. Trzeba pamiętać, że teraz często na rodzinę jest więcej niż jeden samochód.
Łukasz Szewczyk zwrócił jednak uwagę, że samo zwiększenie wskaźnika na osiedlach może nie pomóc, jeżeli za miejsca postojowe mieszkańcy będą musieli dodatkowo płacić, bo może skończyć się tym, że przez to zrezygnują z takich opłat, wybierając darmowe parkowanie na ulicy.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
