Kraków nadal negocjuje z rządem w sprawie pieniędzy na igrzyska europejskie w 2023 roku. Większość radnych przeciw wycofaniu się z imprezy

FLESZ - Polska gospodarka rośnie. Co z inflacją?

Podczas środowych obrad Łukasz Gibała lider klubu "Kraków dla Mieszkańców" przypomniał, że Rada Miasta Krakowa podczas wrześniowej sesji podjęła uchwałę, w której zaznaczyła, iż w przypadku nieuzyskania rządowych gwarancji do 31 października br., prezydent Krakowa powinien zrezygnować z organizacji igrzysk pod Wawelem.

- Minął październik, jak na razie gwarancji nie ma, ale prezydent nie wycofał kandydatury Krakowa i z wypowiedzi medialnych wynika, że w najbliższym czasie nie zamierza tego zrobić. Sypie się jednak argument, że imprezę warto zorganizować, bo rząd sfinansuje ważne inwestycje. Nie będzie dofinansowania zadań transportowych, były ustne deklaracje, ale z tego się wycofano. Ograniczono też listę inwestycji sportowych. Sytuacja finansów publicznych jest kiepska i możliwe, że ograniczenia będą większe. Uważam, że Kraków powinien się więc wycofać z organizacji igrzysk - przekonywał radny Łukasz Gibała.

Krytycznie o przygotowaniach do imprezy wypowiadali się też radni Koalicji Obywatelskiej. - Staraliśmy się do tego tematu podchodzić zdystansowanie, unikać rozgrywek politycznych, starać się o dofinansowanie inwestycji w Krakowie. Ani razu nikt ze strony rządu nie przedstawił nam jednak żadnych informacji, jak wygląda planowanie imprezy. Pojawił się projekt rządowej ustawy. Nie spełnia on jednak oczekiwanych ułatwień dotyczący realizacji inwestycji, takich jakie są w ustawach dotyczących budowy muru na granicy Polski i Białorusi czy były w przypadku Euro 2012 - komentował radny Łukasz Sęk.

Zwrócił uwagę, że w dodanym do rządowej specustawy rozporządzeniu zapisano inwestycje sportowe, ale nie znalazły się tam zadania pozasportowe. - Załącznik dotyczący inwestycji sportowych nie zawiera budowy basenu olimpijskiego. Nie wymieniono też żadnych kwot. Zapisano np., że będzie modernizacja stadionu Wisły, ale nie wiadomo ile na to rząd przeznaczy - 1 mln zł, 10 mln zł, czy 50 mln zł? - mówił radny Łukasz Sęk. - Po dwóch latach negocjacji, rozmów, mamy projekt ustawy, która nie zapewnia nic, co zostało wynegocjowane. Mówienie, że organizacja igrzysk stoi pod dużym znakiem zapytania to mało powiedziane. Prezydent i urzędnicy sami nie zrezygnują, dopóki widzą światełko w tunelu, ale świeci one coraz słabiej - dodał.

Inaczej wypowiadali się radni PiS, którzy byli przeciwni projektowi uchwały zaproponowanemu przez klub "Kraków dla Mieszkańców". - Uważamy, że jeżeli prezydent prowadzi rozmowy, przygotowuje się do projektu organizacji igrzysk, to nie powinniśmy mu przeszkadzać. Skoro prowadzi rozmowy, to oznacza, że czas na to jeszcze jest i jeszcze opłaca się miastu prowadzić dialog z rządem w sprawie organizacji igrzysk. Uważamy, że należy dać prezydentowi wolną rękę w tym zakresie - przekonywał Włodzimierz Pietrus, szef klubu PiS w RMK.

Prezydent Krakowa w swojej opinii podkreślił natomiast: "Rada gminy nie może nakazywać organowi wykonawczemu gminy
podejmowania określonych działań w indywidualnych sprawach".

Przypomnijmy, że rząd przedstawił projekt ustawy i rozporządzenia w sprawie przygotowania III Igrzysk Europejskich w Krakowie i Małopolsce w 2023 roku. Na liście znalazło się 12 inwestycji sportowych, w tym 6 w Krakowie.

Na liście inwestycji, na których realizację rząd ma przeznaczyć pieniądze znalazła się m.in. modernizacja Stadionu Miejskiego im. H. Reymana. Na tym obiekcie planuje się organizację ceremonii otwarcia i zamknięcia igrzysk. Wśród krakowskich inwestycji związanych z przygotowaniami do imprezy znalazły się również: budowa toru do kajakarstwa klasycznego na terenie OSiR „Kolna” przy ul. Kolnej, przebudowa znajdującego się tam już toru do kajakarstwa górskiego, budowa boiska do koszykówki 3x3 przy Hali 100-lecia Cracovii przy al. Focha, przebudowa i rozbudowa hali AWF Kraków, wymiana nawierzchni bieżni stadionu lekkoatletycznego AWF.

W projekcie rządowego rozporządzenia znalazły się także inwestycje planowane w Małopolsce i jedna na Śląsku, bowiem jednym z miast gospodarzy imprezy będzie też Chorzów. Na liście tych przedsięwzięć uwzględniono: przebudowę obiektu Tarnowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, remont instalacji klimatyzacji areny sportowej PWZS Tarnów, budowę piaskowych boisk treningowych na terenie basenów otwartych w Tarnowie, remont Hali Lodowej w Krynicy Zdroju, budowę infrastruktury do BMX w Zakopanem, budowę hali łukowej na Narodowym Stadionie Lekkoatletycznym w Chorzowie.

Przypomnijmy, że władze Krakowa stawiały warunek i zaznaczały, iż miasto zorganizuje igrzyska, jeżeli rząd da finansowe gwarancje na inwestycje. Prezydent Krakowa zaznaczył, że "Podstawą współorganizacji przedsięwzięcia przez miasto jest „koncepcja barterowa”, tzn. Kraków i jego mieszkańcy mają jednocześnie uzyskać szereg korzyści infrastrukturalnych czy
usługowych, tak aby poniesione koszty zostały odpowiednio zrekompensowane".

Prezydent przypomina też, że we wcześniejszych negocjacjach brano pod uwagę inwestycje pozasportowe: rozbudowę ul. Okulickiego, zakup 60 tramwajów typu Lajkonik 2, budowę węzła komunikacyjnego Opatkowice (w trakcie realizacji), budowę Trasy Balickiej (od ul. Armii Krajowej do lotniska) oraz dokończenie przebudowy ul. Buszka, w obrębie miasteczka studenckiego, w którym planowana jest wioska igrzysk.

W projekcie rządowego rozporządzenia nie znalazły się też dwie inwestycje sportowe, na które Kraków liczył w ramach przygotowań do igrzysk: budowa basenu olimpijskiego przy Technikum Łączności przy ul. Monte Cassino oraz budowa strzelnicy na terenie OSiR "Kolna".

Rolę gospodarza igrzysk europejskich w 2023 r. Krakowowi i Małopolsce przyznano w 2019 r. Za tą jedyną kandydaturą jednogłośnie opowiedziały się narodowe komitety zrzeszone w Stowarzyszeniu Europejskich Komitetów Olimpijskich. Podczas igrzysk europejskich 2023 sportowcy mają rywalizować w 24 dyscyplinach. Zawody lekkoatletów zaplanowano na Stadionie Śląskim w Chorzowie.