https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Najpierw koziołek, a teraz strażnicy miejscy. Agresywne psy atakują!

(RED)
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Pixabay
- Nie dalej jak wczoraj opisywaliśmy historię pogryzionego przez psy koziołka. Tymczasem doszło do kolejnego incydentu wywołanego przez nieodpowiedzialną właścicielkę psa. Tym razem zaatakowani zostali… nasi funkcjonariusze - informują krakowscy strażnicy miejscy.

WIDEO: Krótki wywiad

Do zdarzenia doszło na Plantach, przy placu zabaw przy ul. Sarego. Strażnicy zauważyli biegnącego w ich stronę psa. Był bez kagańca, szczekał i warczał, wyraźnie zainteresowany widokiem mundurów. Gdy strażnicy przystanęli, podbiegł bardzo blisko próbując ugryźć jednego z nich.

- Wtedy drugi ze strażników wyciągnął gaz pieprzowy i z bezpiecznej odległości skierował go w stronę psa, który spłoszony uciekł w stronę zieleńca. Tam podbiegł do kobiety z dzieckiem, która przez cały czas przyglądała się całej sytuacji, nie reagując. Jak gdyby nigdy nic zapięła go na smycz, nie zwracając uwagi na funkcjonariuszy - relacjonują strażnicy

Strażnicy podeszli więc do koniety i poinformowali ją o popełnionym wykroczeniu. Gdy okazało się, że nie posiada przy sobie żadnych dokumentów, poprosili ją o podanie danych ustnie, co uczyniła. Szybko okazało się, że są fałszywe. Strażnicy wezwali na miejsce patrol policji, a kobietę poinformowali o skierowaniu przeciwko niej sprawy do sądu.

Strażnicy niezmiennie przypominają i apelują:

Osoby wyprowadzające psy na spacer zobowiązane są do trzymania ich na smyczy, a psy rasy agresywnej, w nałożonym kagańcu.

Zwolnienie zwierzęcia ze smyczy jest dozwolone w miejscach mało uczęszczanych i pod warunkiem, że opiekun ma możliwość sprawowania pełnej i bezpośredniej kontroli nad jego zachowaniem tj. zapewniając właściwą reakcję psa na komendę opiekuna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tępy Wsion

Wypadałoby jeszcze przypomnieć, że wyprowadzający psa (czy kota) ma też zas.any obowiązek posprzątać odchody wyprowadzanego.

Mam wrażenie, że coraz ostrzejsze zakazy przemieszczania się powodują kierowanie się coraz większej części mieszkanców bloków wyprowadzających swoje zwierzaki w boczne uliczki sąsiadujące z osiedlami a oblepione domami jednorodzinnymi.

Tam na ulicy nadal mniej ludzi, za to coraz więcej kup - od wielkich po maleńkie.

Nam jakoś korony z głów nie spadają, gdy sprzątamy po naszych ale po innych sprzątać nie będziemy.

Powiadam to co powtarzam nowym widywanym spacerowiczom - proszę pamiętaj, żeby posprzątać po zwierzaku jak się załatwi. Bardzo proszę, bo jak zobaczę, że nie sprzątasz to dogonię i nakarmię. Nie psa. Ciebie. Zobaczymy czy nadal będziesz obstawać przy zdaniu że taka mała kupka, to nic...

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska