https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków nie tylko miasto królów, ale i siłaczek. Muzeum Krakowa opowiada o kobietach, które tworzyły miasto

Anna Piątkowska
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Kamienicę Hipolitów przejęły kobiety: słynne krakowianki i te, o których na przestrzeni czasów zapomnieliśmy, bezimienne robotnice czy służące. Opowieść o krakowskich siłaczkach od średniowiecza po współczesność potrwa do 16 marca 2025 roku.

- „Siłaczki” to wystawa o silnych, niezależnych kobietach, które na przestrzeni wieków współkształtowały miasto. Kraków nie jest tylko historią mężczyzn, jest także opowieścią o kobietach, które miały dużo do powiedzenia – mówi Michał Hankus kurator wystawy „Siłaczki”.

Bohaterkami wystawy są kobiety związane z Krakowem od czasów średniowiecza po współczesność. Ekspozycja odnosi się od życia codziennego, ale także aktywności politycznej, gospodarczej, kulturalnej, artystycznej krakowianek oraz kobiet, dla których Kraków stał się przystankiem w drodze życiowej i działaniach.

- Prezentujemy ogromny przekrój społeczny, naszymi bohaterkami są służące, robotnice, zakonnice, ale też kobiety związane z rodzinami mieszczańskimi, potrafiącymi się w XIX wieku organizować w stowarzyszenia, pierwszych feministkach, aktorkach, rzeźbiarkach. Mam nadzieję, ze ta wystawa będzie przyczynkiem do tego, by jeszcze intensywniej pracować nad historią kobiet w Krakowie i odkrywać kolejne ciekawe biografie – wciąż jest wiele białych plam w tym obszarze – dodaje kurator.

Artystki, naukowczynie, robotnice - opowieść o kobietach Krakowa

Zwiedzający poznają sylwetki takich postaci jak: Nawojka – legendarna pierwsza studentka uniwersytetu, pierwsze „magister fermacyji” – rodzone siostry i zakonnice Filipina i Konstancja Studzińskie, okrzyknięta czarownicą i spalona na stosie na Małym Rynku Katarzyna Weiglowa, takie sławy jak aktorki Helena Modrzejewska i Antonina Hoffmann czy ikona polskiej sztuki XX wieku Zofia Stryjeńska, emancypantki Maria Dulębianka i Kazimiera Bujwidowa. Ważnym postacią będzie także krakowianka - królowa przedwojennego tenisa – Jadwiga Jędrzejowska, której styl gry powalał przeciwniczki oraz ilustratorska przedwojennego „Vogue” i „Harper̒s Bazaar”- Alicja Halicka, nie zabrakło też współczesnych ikon, m.in. Kory Jackowskiej. Swoje miejsce znajdą tu także postaci XIX-wiecznych bizneswoman, służących i robotnic, dzięki którym rozwijał się Kraków.

O kobietach Krakowa opowiadają zachowane portrety, przedmioty ilustrujące życie codzienne kobiet oraz dzieła sztuki, które ilustrują pewne zjawiska społeczne, które przyczyniły się do tego, że Polski na przełomie XIX i XX wieku zaczęły walczyć o siebie, a w 1918 roku uzyskały gwarancję praw wyborczych. Na wystawę złożyły się m.in. pamiątki sztuki dawnej, a także prace współczesnych artystek, m.in.: Bettiny Bereś, Beaty Stankiewicz, Marty Frej. O siłaczkach opowiedzą także archiwalne fotografie oraz wyobrażenia kobiet, których wizerunek nie jest znany stworzone przez Iwonę Siwek-Front.

- Chcemy pokazać, jak w różnych epokach kobiety demonstrowały swoją siłę i sprawczość konfrontując się z ustalonymi ramami społecznymi, obyczajowymi, religijnymi, a także jak w tym gąszczu ograniczeń potrafiły znaleźć miejsce dla siebie, na swoją aktywność, ale także wspieranie innych kobiet w ich codziennym życiu - wyjaśnia Michał Hankus.

Wystawie "Siłaczki" będzie towarzyszył program edukacyjny: warsztaty, m.in. rzemiosła artystycznego, oprowadzania, planowana jest także współpraca z Konsulatem Generalnym Austrii, Instytutem Cervantesa i Uniwersytetem Jagiellońskim.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska