Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Niebezpieczna sala w urzędzie

Piotr Ogórek
Podczas spotkania z mieszkańcami w urzędzie miasta w Hucie, troje z nich upadło, a do jednej osoby musiało przyjechać pogotowie. Wszystko przez słabo widoczne stopnie.

W zeszłą środę w Urzędzie Miasta Krakowa na os. Zgody 2 odbyło się spotkanie z mieszkańcami poświęcone planowanemu przebiegowi trasy S7 przez Kraków. Na konsultacje przyszło naprawdę sporo krakowian, ale nie wszyscy będą mieć miłe wspomnienia. Sala, w której odbywało się spotkanie, nie była należycie przygotowana pod kątem bezpieczeństwa.

Jeszcze zanim urzędnicy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zaczęli swoją prezentację, doszło do incydentów. Trzy osoby potknęły się na stopniach i upadły. W jednym przypadku zakończyło się to bardzo nieszczęśliwie. 64-letnia kobieta podczas upadku najpewniej złamała nogę lub biodro. Nie mogła się podnieść. Konieczna była interwencja pogotowia.

Stan kobiety nie zagrażał jej życiu, jednak ból w nodze uniemożliwiał jakikolwiek ruch. Ratownicy musieli podpiąć kroplówkę i podać dożylnie środek przeciwbólowy, zanim mogli ułożyć ranną na noszach.

- To skandal, jak ta sala jest zabezpieczona. Przecież w ogóle nie widać stopni, po których się chodzi. Niech urzędnicy coś z tym zrobią! - mówili zbulwersowani mieszkańcy obecni na spotkaniu.

Sala na piątym piętrze budynku UMK jest nadbudową z lat 60. ubiegłego wieku (budynek oddano do użytku w latach 50.) i pamięta czasy Gomułki. Niestety, także pod względem komfortu oraz bezpieczeństwa.

Podłoga pomieszczenia nachylona jest w dół. Od wejścia do audytorium prowadzą długie stopnie. Cała podłoga jest wyłożona brązową wykładziną, która skutecznie stopnie maskuje. Nie są one w żaden sposób oznakowane i idąc z góry rzeczywiście trudno je dostrzec. Jest to zwłaszcza kłopotliwe dla starszych osób, co było widać na środowym spotkaniu.

Problemem są też windy. Jeżdżą tylko do czwartego piętra. Są zresztą bardzo wąskie, więc ratownicy nie zmieścili się do nich z noszami. Ranną kobietę musieli znieść po schodach, w czym pomagali im dwaj mężczyźni.

- Budynek jest z lat 50. i powstał zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami prawa. W budynku nie ma możliwości technicznych wykonania windy o innych wymiarach. Nowe windy muszą być dostosowane do istniejących szybów - tłumaczy Jan Machowski z biura prasowego magistratu.

Urzędnicy przyznają, że sala na piątym piętrze wymaga generalnego remontu. Pytamy zatem, czy zamierzają doraźnie ją zabezpieczyć.

- Sala jest ujęta w wieloletnim planie remontowym, lecz do chwili obecnej prace nie zostały zrealizowane z uwagi na brak środków finansowych, które przeznaczane są na inne pilniejsze remonty w budynkach UMK - tłumaczy Jan Machowski.

Co prawda przed wejściem na salę jest umieszczona informacja ostrzegawcza „Uwaga schody”, ale jak wspomnieliśmy, schody są doskonale zamaskowane. Wywrócenie się jednej osoby można zrzucić jeszcze na jej nieuwagę. Gdy jednak w ciągu paru minut upadają trzy, w tym jedna tak, że potrzebna jest pomoc lekarska, to zdecydowanie coś jest nie tak.

- Biorąc pod uwagę zaistniałą sytuację, Wydział Obsługi Urzędu wykona dodatkowe oznakowanie i zabezpieczenia, aby uniknąć w przyszłości podobnych zdarzeń - zapowiada Jan Machowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska