Produkcji tego obrazu towarzyszyły od samego początku liczne kontrowersje i protesty, dziś "Żywot Briana" uważany jest za film kultowy. Czarna komedia równie legendarnej grupy Monty Pythona właśnie świętuje 45-lecie premiery.
Judea, rok 33 naszej ery. Skromny Brian Cohen (Chapman) zostaje omyłkowo wzięty za religijnego przywódcę i proroka. W dodatku wplątuje się w walkę pomiędzy Rzymianami a Narodowym Frontem Wyzwolenia Judei kierowanym przez Rega (Cleese), co pociąga za sobą daleko idące konsekwencje...
Opowieść ta wzbudziła powszechne oburzenie. Szczególne kontrowersje wywołała końcowa scena, w której tytułowy bohater, wraz z resztą ukrzyżowanych, śpiewa piosenkę "Always Look on the Bright Side of Life".
"Protesty w Nowym Jorku były ogromne. Wkurzyliśmy wszystkich: katolików, protestantów i żydów. Byłem bardzo dumny, że zyskaliśmy takie reakcje. To w nich celowaliśmy: tych, którzy ślepo podążają za nakazami religijnymi i nie potrafią myśleć samodzielnie" - wspominał w jednym z wywiadów Terry Gilliam.
"Żywot Briana" będzie można zobaczyć w Kinie Pod Baranami w środę, 16 października, o godzinie 18.00. Film zostanie wyświetlony w wersji z polskimi napisami w tłumaczeniu Marcina Łakomego. Seans poprzedzi prelekcja Jakuba Izdebskiego.
