Radni przygotowali uchwałę kierunkową do prezydenta Jacka Majchrowskiego, która będzie głosowana na jednej z najbliższej sesji Rady Miasta.
- Chcemy, żeby w żłobkach i przedszkolach pojawiły się oczyszczacze powietrza z filtrami Hepa. Poza wyłapywaniem pyłów, wyłapują też patogeny. Dlatego oczyszczacze będą spełniać swoją rolę także po 1 września 2019 roku, kiedy w Krakowie będzie obowiązywał zakaz palenia węglem – przekonuje Rafał Komarewicz, szef klubu Przyjazny Kraków.
Radni chcą na pilotażowy program przeznaczyć 150 tys. zł. W pierwszej kolejności objąłby on żłobki i przedszkola, a w przyszłości też szkoły podstawowe.
- Oczyszczacz z filtrem Hepa 13 wystarcza na ok. 50 mkw. Koszt jego zakupu to ok. 1,5-2 tys. zł. W przypadku centralnego przetargu, koszty zapewne spadną, do ok. 1,5 tys. zł – mówi radny Łukasz Wantuch.
Radni liczą, że w pierwszym przetargu udałoby się kupić ok. 100 oczyszczaczy. - Mówimy tylko o salach lekcyjnych, bez sal gimnastycznych. To nie rozwiąże problemu smogu, ale zapewni, że dzieci będą przebywać w czystszym powietrzu – dodaje Wantuch. Radny wcześniej sam zakupił dwa oczyszczacze do dwóch placówek (przedszkole 162 na ul. Duchackiej i szkoła podstawowa nr 95 na ul. Wileńskiej). Po ich uruchomienia liczba pyłów w powietrzu spadła trzykrotnie.
- Uchwała kierunkowa zobowiązuje prezydenta do przedstawienia wyliczeń, ile to będzie kosztowało i w ilu salach lekcyjnych będą się mogły pojawić oczyszczacze – mówi Rafał Komarewicz.
Wielki smog w Krakowie, internauci próbują złapać oddech MEM...