Budowany w latach 1712-19, więc 300-letni Domek Loretański przy krakowskim klasztorze kapucynów przechodzi remont od ubiegłego roku, z dofinansowaniem ze środków Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa.
W samej kaplicy Loretańskiej - która jest kopią kaplicy w Loreto we Włoszech - została przeprowadzona konserwacja polichromii z 1925 roku, którą zaprojektował Jan Bukowski, malarz dobrej klasy, autor polichromii we wnętrzach kościołów (m.in. w kościele cystersów w Mogile, u jezuitów w Krakowie, w czterech kaplicach w Bazylice Mariackiej), a także grafik. Ornamenty wykonywał Karol Orlecki, natomiast sam Bukowski malował własnoręcznie dwie sceny: Zwiastowanie i scenę z wnętrza warsztatu św. Józefa - pracującego św. Józefa z siedzącym małym Jezusem.
- Te dwie sceny były bardzo dobrze zachowane. Udało nam się je oczyścić z przemalowań i właściwie w niewielkim stopniu wykonaliśmy retusz. Więc to, co dziś widzimy, to jest ten autentyczny, nieprzemalowany Bukowski - mówi nam Agata Malik-Ptaszyńska, konserwator dziel sztuki prowadząca prace w centralnej kaplicy Domku Loretańskiego.
Ten, kto przemalował polichromię w 2. połowie XX wieku (między latami 50. a 1973 r., nie jest znana dokładna data), zmienił kolorystykę malowideł, zwłaszcza w tłach - zostały one przemalowane z szarozielonych na niebieskawy i ugrowy kolor. Obecna konserwacja przywróciła natomiast oryginalne barwy w tłach. - Jeżeli chodzi o ornamenty, to też są zmienione kolory, niektóre dosyć zdecydowanie. Kolorystyka jest teraz bardziej subtelna - wskazuje Agata Malik-Ptaszyńska.
Konserwatorzy wykonali też odkrywkę - za przegrodą ołtarzową, gdzie już nie ma polichromii Bukowskiego - w poszukiwaniu wcześniejszych polichromii. Znaleźli namalowaną imitację cegły, prawdopodobnie z okresu powstania kaplicy. W Loreto w Domku Loretańskim jest odsłonięta cegła, więc wnętrze krakowskiej kaplicy - która jest jego kopią - widocznie i w tym zakresie odwzorowywało swój pierwowzór we Włoszech.
U kapucynów można teraz zobaczyć efekt prac budowlano-konserwatorskich, które były prowadzone przy elewacjach i dachu Domku Loretańskiego. Domek z zewnątrz był jasnoszary, teraz został mu przywrócony oryginalny, pierwotny kolor - naturalnej czerwonej ochry (to kolorystyka, jaką często spotyka się we Włoszech).
Na razie nie można oglądać efektów konserwacji polichromii w kaplicy, ponieważ nie skończyły się jeszcze prace w jej obejściu, tzw. krużgankach. Przypomnijmy: to tu konserwatorzy odkryli na sklepieniu freski z XVIII wieku, o których obecności w tym obiekcie nie było wcześniej wiadomo.
- Nie rozpoznacie tych miejsc! Krowodrza, Bronowice, Piaski Wielkie...
- Oto najbogatsze i najbiedniejsze gminy Małopolski. Jedna zwraca szczególną uwagę!
- TOP 15 najlepszych parków rozrywki w Polsce. Tu warto przyjechać! RANKING
- Pod Krakowem dobiega końca budowa... hinduskiej świątyni
- Męskie Granie w Krakowie: deszcz im niestraszny, tłumy na piątkowym koncercie!
W czasach kryzysu dyktatorzy wracają do łask
