Około godziny 19 do patrolu straży miejskiej podbiegł zdenerwowany mężczyzna. Poinformował funkcjonariuszy, że przed chwilą widział otwarty ogień, jakichś ludzi wewnątrz budynku i czuł swąd palonego plastiku.
Strażnicy natychmiast udali się we wskazane miejsce, gdzie zastali kilku mężczyzn stojących przed płonącą posesją. Jeden z nich stwierdził, że jest jej właścicielem, a budynek, w którym wybuchł pożar jest niezamieszkały i przeznaczony do rozbiórki. Dodał, że w środku prawdopodobnie są jacyś ludzie. Jak podkreślił, bał się wejść do pomieszczeń ze względu na duże zadymienie.
Po wezwaniu na miejsce Straży Pożarnej i policji, strażnicy natychmiast rozpoczęli gaszenie płomieni. Używając latarek skontrolowali też wszystkie pomieszczenia. Na szczęście budynek był pusty. Pożar dogasili przybyli na miejsce strażacy, a policjanci przejęli dalsze czynności wyjaśniające na miejscu zdarzenia.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Śmierć Pawła Adamowicza jednoczy kraj, Polacy mówią "Stop Przemocy!"